fiona23 Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2007 Kolejny dzień, który nie przyniósł nic nowego oprócz łez, smutku, żalu.Pani Róża siedziała przy mnie delikatnie gładziła po włosach, a ja tego nie czułam. Co czułam? Jak moje serce, mózg zamieniają się w lód, jak staję się zimna i nie wrażliwa na piękno i pustka mnie ogarniała. Czułam jak pani depresja się skrada jak podstępnie zabiera ostatki piękna i jak bardzo chce zniszczyć Panią Różę, moją jedyną przyjaciółkę. Mijały dni tak podobne do siebie jak łzy na policzku. Dni walki z panią depresją i z tym by moje serce i mózg nie były z lodu.I by Pani Róża była przy mnie trzymała za rękę, gładziła po włosach(bym to wreszcie poczuła). I nastał dzień piękny, słoneczny pokonałam panią depresję, w moim sercu i umyśle jest wiosna.Czuję, że Pani Róża jest obok. Jestem radosna, myślę pozytywnie. Podarowano mi nowe życie.... Jeszcze czasami w nocy zakrada się lęk, że wróci pani depresja zabierze piękno i na nowo będę zaczynała walkę lecz wiem, że wygram bo nie będę sama. Będzie ze mną Pani Róża.... A jakie będzie jutro trudno powiedzieć gdyż tak do końca nie wiem czy przyjdzie piękno, sen, normalność. Czy znowu nie odlecę za bardzo w fikcję. i nie zamkną mnie w puchatkowie smutku, w szklanym kloszu braku bezpieczeństwa, w słoiku lęku, w klatce bólu. Wiem na pewno, że jutro będę Kryształową królewną w pięknym malinowym świecie z Panią Różą.... I przyszedł kolejny dzień miał kły i pazury.Zamknął mnie w szklanym kloszu z panią depresją, z panem bólem, samotnością.A także z milczeniem po drugiej stronie lustra. A noc to był horror w realności łez... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się