Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dalej już sam


Rekomendowane odpowiedzi

Niepewnie stawiam stopy
i macham rękami
odruchowo szukam dłoni
lecz znajduję pustkę
wypełnioną Twoim uśmiechem
i słowami „Wypłyń na głębię. Nie lękaj się”

Każdego dnia przekraczam
kolejne progi
za jednym z nich
znów spotkam Ciebie.


Pamięci Jana Pawła II
w drugą rocznicę śmierci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"głębię" o jedną chodziło o ile dobrze kojarzę

Panie Bartku, nie podoba mi się takie wszystko mówienie wprost i w zasadzie o niczym, przepraszam, ale oto dowiaduję się co czuje pl w związku z osobą pisaną wielką literą i nic poza tym, że mu w pustce towarzyszy uśmiech, cytat dość już ograny i nadzieja na spotkanie, owszem to rzeczy ważne dla pla ale mnie- czytelnika do wypłynięcia na głębię i przekroczenia progów nie zachęcają

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niepewnie stawiam stopy
wymachuję rękami
odruchowo
szukam

Wypłyń na głębię. Nie lękaj się.

każdego dnia
przekraczam kolejny próg
za jednym z nich
spotkam


Coś w nim jest :-)
Pozdrawiam.

Prowadzisz "pracownię przeróbek wierszy"?

Ale co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



myslę tak Bartku. znaczy napiszę jak ja bym szukała wyjścia wierszowego.
zmniejszyłabym ilośc słow okreslających "macanie" znaczy niestabilnoś a właśnie tę zbudowałabym jakimś obrazem na pozór nie wiążącym się bezpośrednio z niepewnościa, ale wywołującym jej skojarzenie.
słowa w uszach " " też bym skróciła - może do samego wypłyń?
i chyba na końcu "Ciebie" nie potrzebne. Autor i tak wie dokładnie do kogo kieruje i o kim te słowa, a czytelnikowi warto pozostawić możliwość szerszej interpretacji, bo jeśli nop będzie chciał podstawić sobie tam pustkę, to to uczyni. w ten sposób wiersz stanie się kompatybilniejszy do większej ilości osób.
tak myslę
generalnie oddmuchałabym go z nadmiaru słów. wręcz do ascetycznego niezbędnika :)

czułkiem :)

Moim celem nie jest pozostawianie w tym wierszu możliwości szerszej interpretacji.

Miał on byc zapisem i jest nim bardzo osobistego wręcz intymnego przezycia związanego z rocznicą odejścia do domu Ojca Jana Pawła II.

Obraz dziecka, które w pewnym momencie swojego życia musi postawić pierwsze samodzielne, jeszcze niepewne kroki wydał mi się adekawatny do tej sytuacji.

Rola ojca (matki), który pozwala poprzez cofnięcie swojej dłoni na ten pierwszy krok, jednocześnie wspierając dziecko usmiechem, dodając odwagi słowem jest nie do przecenienia.

Potem kiedy już samo wędruje przez swoje życie pokonując dzielnie rózne progi towarzyszy mu nadzieja spotkania z ukochanymi rodzicami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...