Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jest coś takiego w twoich włosach
co nie daje mi spokoju.
może to nowy kolor
a może zapach
rissoto dobiegający z kuchni?

i gdy tak tańczysz w czarnej spódnicy
przed lustrem
myślę sobie
że to nie włosy
tylko twój wdzięk
rysuje najpiękniejszy obraz świata
na szkle

Opublikowano

jest dla mnie coś ciekawego w tym zestawie słów, tyle że wszystko jest powiedziane tak kawa na ławę

jeśli Pan daje "tak" przed tańczysz, to sprawia wrażenie, jakby on tańczyła w tej kuchni, moze tak być, ja też mam w kuchni lusterko tylko ze małe

dla mnie z wiersza wystarczą te zadnia:

jest coś takiego w twoich włosach
co nie daje mi spokoju

i gdy tańczysz w czarnej spódnicy
przed lustrem myślę sobie to
nie włosy tylko wdzięk rysuje
obraz świata na szkle

pozdr

Opublikowano

Jeśli mam być szczera, dla mnie wierszyk jest banalny z powodu mało oryginalnych przenośni. Ale też dzięki temu jest bezpretensjonalny.
Mnie również interesuje, co to za specjalność: lew Pośredniaków?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale po co zaraz tak ostro, mi się to w strasznie banalny sposób kojarzy, a skoro nie jest to rymowanka to techniki za bardzo nie ma powodu oceniać, tylko myśl główną, czyż nie?
a tu - jakiś zamysł jest , inna sprawa że podobnych dzieł rodzi się stanowczo za dużo. W każdym razie o tyle za dużo, że świat na szkle nie ma już prawie nic z poezją wspólnego.
(a mianowniki przecież liczą się bardziej od tego co na górze).
Dobra a teraz: Co masz Piotrze do moich ARCYDZIEŁ?! Ha? Hę? (hehe)

ps
tylko nie dramatyzuj, scenariusz mi się podobał...
Opublikowano

To taka przemowa, wlasciwie bez sensu. JA bym to ujal w zdaniu "Jestes dla mnie piękna, bo cię kocham". Powiedziales to wprost i to dla mnie niemal proza. Dla zainteresowanych "Lew posredniakow" - jak dlugo roboty nie mozna sobie znalezc, to sie czesto na posredniaku bywa. Czyli taki wieczny bezrobotny. Chyba o to be...

Opublikowano

To, co się tutaj dzieje
i nad czym nie umiem ciągle zapanować
(cieknący kran, jakiś pies idiota pod oknem),
to przez pieniądze.

Nie starczyło ich, abym mógł
do ciebie pojechać.


to apropos banalności, kawy na ławę, czy prozy jak to ktoś wczesniej zauważył,
wiersz współczesnego poety....przykład że poezja jak pisał Wettlin dzieli się na zrozumiałą lub zrozumiałą tylko dla autora, ja stawiam na pierwszą typologię..
Jimmi nie mam nic do twoich wierszy. Każdy pisze jak umi,

p.s tak albo nie moze znaleźć roboty, albo robi na czarno i musi sie odfajkowywać, żeby miec wszystkie socjale i lekarzy za darmo

Opublikowano

" To, co się tutaj dzieje
i nad czym nie umiem ciągle zapanować
(cieknący kran, jakiś pies idiota pod oknem),
to przez pieniądze.

Nie starczyło ich, abym mógł
do ciebie pojechać."
Tu przekazano duzeo wiecej informacji o odczuciach autora, mimo, ze wydaje sie prosty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A że i papier z rei papieża?
    • @tie-break @hania kluseczka @Berenika97 @wierszyki @Kwiatuszek @Marek.zak1    Chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy poświęcili czas na przeczytanie tekstu „Magia świąt – czy jestem fiutem?” oraz tym, którzy zostawili po nim dobre słowo, komentarz lub uśmiech. Przyznam szczerze – byłem zaskoczony tak życzliwym odbiorem. To nie był tekst „pod publikę”, lecz zapis autentycznego zdarzenia, bez upiększeń i bez literackich sztuczek. Tak po prostu było. Po sześćdziesięciu latach życia zaczynam zauważać coś, co wcześniej traktowałem jak oczywistość albo wręcz drobną irytację: moje życie nigdy nie było nudne. Zaskakująco często jestem uczestnikiem zdarzeń, które jakimś dziwnym trafem omijają innych. Czasem są zabawne, czasem absurdalne, czasem nieco nerwowe. Bywa, że marzę o spokojnym, przewidywalnym życiu bez adrenaliny – takim, w którym nic się nie dzieje. Ale los, odkąd pamiętam, chyba ma wobec mnie inne plany. Dopiero teraz, dość późno, uświadomiłem sobie, że te drobne epizody, spotkania i sytuacje są czymś więcej niż tylko anegdotą na chwilę. Są zapisem czasu, ludzi i świata, który się zmienia. Dlatego może warto je opisywać , bez zadęcia, bez udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Nie po to, by się chwalić – bo nie ma czym – ale dlatego, że tak po prostu wyszło.   To są wspomnienia dla rodziny i przyjaciół, choć wiem, że często trudno im sobie wyobrazić, jak ciekawe były – i nadal są – czasy, w których żyjemy. Może właśnie dlatego warto je zapisać. Dla pamięci. Dla uśmiechu. Czasem dla refleksji. Tekst „Magia świąt – czy jestem fiutem?” urodził się wczoraj , tak jak całe wydarzenie.  Jeszcze raz dziękuję za życzliwość, uwagę i dobre przyjęcie tego tekstu. To bardzo motywujące – i daje odwagę, by spróbować dalej.
    • @violetta dlatego "śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
    • @Tectosmith bardzo dziękuję  Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...