Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

'Rejsy' - Kindze Masztalerz


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jerzy Mariampolski
Opublikowano
lang="pl-PL" dir="LTR">

Żeglarze życia.
Ciągle samotni, zawsze pokorni, zmęczeni, tak piękni.

Gdy strudzeni drogą, nagle zwątpieni ;
pozwalamy zamknąć się skorupom powiek;
bo port znów zdał się być tak odległy,
spoglądamy z nadzieją na horyzont,
szukając nowych form na obrzeżach świadomości,
gdy znów narodzone piękno jest świeże i czyste dziewczęcą piersią
– milcząc, podnosimy kotwice
wyruszamy świtem, kroczymy,
ciągle na nowo wciąż dalej i dalej, niezmiennie.
przejęci nadzieją mówimy do widzenia.

Chcę wierzyć,
że nie budzimy się z kolejnych śmierci czystą tablicą,
że po rejsie czeka znane zimne piwo,
przy nim starzy wędrownicy;
drewniany bilard w tawernie, porcie, domu
u najstarszego z Kapitanów

I On; ojciec wiatru, matka nadziei, tchnienie wszechrzeczy.

Kingo - ma siostro w podróży; spełniłaś mnie,
szkoda tylko, że nie będę mógł pozdrowić Cię,
gdy sztorm kolejny raz wychłoszcze Ci twarz.
Wiem; szukać mnie będziesz myślą na jednym z oceanów.

I tylko; nie mów mi, proszę,
dlaczego rejs ten nas tak bardzo boli.


[sub]Tekst był edytowany przez Jerzy Mariampolski dnia 16-03-2004 03:52.[/sub]

Opublikowano

Motyw żeglugi na nowo podjęty, wg mnie także w nowy sposób , bo nie tylko samotność człowiecza tutaj widoczna jak na dłoni , ale i wspólnota , jakaś solidarność z innymi ( Kingą) ładnie ujęta.
Forma też mi odpowiada, bo przypomina nieco jakąś część rozmowy, z której domyslać się mogę reakcji adresatki... "nie mów"
A.

Gość Jerzy Mariampolski
Opublikowano
lang="pl-PL" dir="LTR">


Tak, Antiope;
Serdecznie dziekuję; teraz z czystym sumieniem mogę iść zrobić krzesło :)

Pozdrawiam;
Jurek
[sub]Tekst był edytowany przez Jerzy Mariampolski dnia 18-03-2004 18:01.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na marnej jakości zdjęciach wszyscy wciąż jesteśmy żywi a drzewa są soczyście zielone, mimo czerni i bieli.   Przechadzam się pomiędzy zgiętymi starością masztami latarń, szczerzą swoją bezzębność, bezskutecznie próbując rozproszyć ciemności.   Dotykam ziemi, właściwie jest prochem, przesypuje się przez palce nie pozostawiając śladu na spragnionych wilgoci dłoniach.   Księżyc rozpada się na fragmenty, może poraz ostatni, koty zerkają z flegmatyczną dezaprobatą.   Mój chwiejny krok wytycza trasę do w pocie czoła wypracowanej samotności łóżka.   Na marnej jakości zdjęciach na śmierć zapomnieliśmy uwiecznić najwarzniejszych spojrzeń, słów i gestów.   Dlatego nawet koty milczą, nic nie zakłóca przeklętej ciszy, prawdopodobnie ostatecznej.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dokładnie tak jak w komentarzu - serdecznie dziękuje za przeczytanie -                                                                                        Pzdr.uśmiechem.
    • @Alicja_Wysocka Może i tak, a może życie to sen?
    • Płyń we mnie rzeko czarodziejskiego napoju Brangien   Kości moje wypełniają się woskiem i winem   Coś wiem Coś widzę Coś pamiętam   W głębi kwiatu orzecha wodnego wschodzi słońce    
    • Witaj, Janie. Z wiersza wynika, że jakaś Narcyzka Cię usidliła i wciągnęła w świat swoich iluzji. Teraz może być jednak tylko lepiej. Dług zawsze można spłacić, a świat wcale nie jest szorstki i bezlitosny. Dokonywanie wyborów, choć wymaga odwagi, jest świadectwem jednego z największych darów od losu - wolności. Jeżeli się jej boisz, to wcześniej czy później ktoś to wykorzysta i Cię zniewoli, wyczuwając, że tak jest dla Ciebie wygodniej. (Oczywiście mówię do peela, jakby co...) miłego :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...