Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

myślała -
nikt nie widzi
i pewna swego odosobnienia
puściła mleczność nieuchwytną
ocierając się o szorstkie konary drzew
kładła na ziemi nieme jęki

nie zwracając uwagi
na pożądliwe spojrzenia
tysiąca migających oczu
zamgliła się mgła
aż trawa bielała z zazdrości
a co dopiero ja

  • Odpowiedzi 57
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Stasiu
dziś 21 marca a więć Światowy Dzień Poezji
i chyba z tej okazji dałaś ten intrygujący wiersz
który czytam i czytam i spokoju mi nie daje....
....te tysiące mrugających oczu
bo reszta by mi się "zgadzała" :)
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Piękna, wieloznaczna metafora. Baśniowy obraz mgły, trawy, drzew, leśnych istot.
Ja też uważam, że w całęj przyrodzie istnieją te same uczucia, które są i w nas. One są wszędzie, we wszystkich zjawiskach.
Bardzo dobry wiersz.

Opublikowano

Pięknie malujesz, wrażliwa Pani pól, łąk i lasów, aż się widzi te skradzione przyrodzie momenty.
Zastanawiam się tylko, czy potrzebne to powtórzenie w wersie: zamgliła się mgła - to tak jakby zaśnieżył się śnieg, zalesił się las itp.
pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Ewo, parzenie, podglądanie, widzenie, taka jest już natura ludzka, ma oczy...wszędzie:):): miło że wglądłaś z głosem
pozdrawiam słonkiem mimo deszczu.

Stef, zazdrosć be, podglądanie tyż, he he
ale co tam jak sie widzi coś miłego dla oka, to zazdrosne podglądanie daje ciut pewnego rodzaju, no wiesz....:):):)
ciepełka na wiosnę przy siewie ,coby latem było co żąć,:):)

Opublikowano

"zamgliła się mgła
aż trawa bielała z zazdrości
a co dopiero ja"

To szczcególnie.
Rzeczywiście wiersz jest wielką metaforą, a tytułowa "Rozpustnica" jak widac ponętna :)
Plus oczywiście
Pozdrawiam

PS - jedno mnie zastanawia:
"myślała
nikt jej nie widzi"
nie za bardzo łączy się z:
'nie zwracając uwagi
na pożądliwe spojrzenia"
ponieważ nie mogła zwracac uwagi na coś, co myślała, że tego nie ma. Może te dwa pierwsze wersy bardziej zbliżyc do tytułowej "rozpusty", np., że wie, że patrzą.
Ale to może wynikac z mojej nieuwagi, wiersz i tak jest superaśny.

Opublikowano

myślę, że Michałowi chodziło o brak logicznej ciągłości. skoro myślała, że nikt jej nie widzi (samo "jej" nie jest potrzebne) to jak mogła nie zwracać uwagi. "zwracać", czyli "kierować", sugeruje świadomą czynność, z czego można wnosić, że "nie zwracanie" jest podobne. w związku z tym, aby nie zwracać uwagi na spojrzenia, powinno się mieć świadomość bycia obserwowanym. ale to chyba problem dla specjalistów od semantyki, logiki i czego tam jeszcze.

a ja myślę, że w chwilach rozpusty, wszystko jest możliwe ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O właśnie - a co do chwil ropusty, to mam taki pomysł - może to, że właśnie jest widziana i wie o tym, ale jej to nie przeszkadza - będzie bardziej, hm... rozpustne?

A i taki drobny dwuwersik mam w podarku:

rozpusta
zamyka dewotom usta

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...