Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Błękitna rapsodia


Rekomendowane odpowiedzi

podobno umarłem na malarię
jakieś pięć wieków temu
zupełnie inaczej tłumaczyłem
sobie fakt że nie znam gershwina

pociągał mnie nowy jork
aureole ulicznych żeglarzy
i trójzęby hazardzistów
były jak nawrót choroby
która kiedyś mnie zabiła

o poranku jeszcze białe
kołnierzyki czarodziejów
rozjaśniały noc manhattanu
wieczorami gasła nadzieja
na nieironiczne dobranoc

nieraz próbowałem rozpiąć
swój cień na dachu któregoś
z amerykańskich wieżowców
brodaci jankesi krzyczeli
what the hell are you doing

nie uwierzyliby gdybym
powiedział że to misterium

17.03.2006r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za ocenę tekstu. Jednocześnie przepraszam za "podły chwyt marketingowy" tych, którzy oczekiwali bardziej muzycznego wiersza w klimacie lat dwudziestych poprzedniego wieku. Niby Gershwin jest, Nowy Jork również, ale brakuje tego wystukiwanego jazzowego rytmu:). Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...