Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Upił trochę herbaty zręcznie unikając łyżeczki czekającej na błąd, wstał podszedł do okna i z pełnym spokojem stwierdził, że zamieszki dalej trwają. Mrugnął. Przyspieszył wzrok i dojrzał znajomego z pracy kopiącego jakiegoś chłopaka postury raczej ugandyjskiego bojownika o wolność. Chłopak bronić się nie miał za bardzo w jaki sposób, kolega z pracy był szybszy i zwinniejszy no i był wyższy o gazrurkę. "Nudy pomyślał" i z powrotem zasiadł do kolacji. Pomiędzy kęsami przełączał kanały w TV, ale nie zainteresowała go debata z udziałem czołowych polityków jak i gey porno na kodowanym kanale. "Jajka lekko zepsute musiały być" zauważył i zwymiotował do zlewu pełnego talerzyków z wczorajszego spotkania z koleżanką z pracy, bądź co bądź owocnego. W sumie to nie pamiętał czy była to koleżanka czy prostytutka zza rogu, w sumie to nie pamiętał czy to chociaż kobieta była, miał ważniejsze sprawy na głowie. Na wczoraj miał budżet ustalić, ale jakoś robota mu nie szła, nawet przy absolwencie. "Położę się" zadecydował po zdecydowanych namowach żołądka, który swoje wiedział, bo już nie jedno przeżył. Gdy spał, za oknem burza przeszkadzała rebeliantom w rozbijaniu szyku obronnego policjantów i żołnierzy. Ktoś zapukał do drzwi i nie widząc sprzeciwu wszedł do środku, rozejrzał się po pokoju, zatrzymał wzrok na machoniowym biurku. Lewą rękę zabrał z biurka pomarańczę, a prawą wbił nóż w klatkę naszego bohatera. Obrał rękoma pomarańczę ugryzł i skrzywił się. Wyszedł z niesmakiem i ruszył windą na następne piętro.

Opublikowano

Kilka moich nie/myśli:
Zostawiasz czytelnika w poczuciu niepokoju. Z jednej strony- to dobry chwyt-intrygujesz.
Coś się stało,ale dlaczego? Chciałabym wiedzieć więcej. Czuję niedosyt.
Co tam bilans, co tam praca! W każdej chwili ktoś może poderżnąć mi gardło i jeszcze pożreć moją pomarańczę.

Opublikowano

witaj. po pierwsze - za krótkie... rowiń trochę, poznaj czytelnika bardziej z bohaterem... opisz bardziej jego beznadzieję, skoro wódka mu nie pomaga... co jeszcze - przyczepię się szczególików: "zręcznie unikając łyżeczki czekającej na błąd" - nie wiem, nijak to się ma do zdania... - jaki błąd... brak informacji... opis bójki - nie opisałeś porządnie tej walki... i nie podaleś powodu bicia... poza tym to masz fajny język... i pisz dalej. pozdrawiam serdecznie... ps. czekam na dalszą część... bo można z tego zrobić wiele.... rozwijając...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Ja nie mogę!... Ten wiersz jest arcygenialny!... Małe arcydzieło!... Zazdroszczę Ci Twojego talentu!
    • @Migrena Niestety obawiam się że masz bardzo dużo racji...   Gdy w okrągłą osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania warszawskiego zajrzałem do Internetu nie małym szokiem było dla mnie z jaką łatwością wielu anonimowym internautom przychodzi obrażanie powstańców warszawskich...  Poza anonimowymi internautami wielu blogerów czy publicystów w osiemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania warszawskiego otwarcie postawiło tezy że ,,bohaterstwo Polaków było zmarnowane, bezsensowne, głupie, naiwne i niepotrzebne" że ,,polscy dowódcy podejmujący decyzję o wybuchu powstania byli politycznie nieudolnymi idiotami” i liczne inne tym podobne obraźliwe komentarze pod adresem bohaterskich powstańców warszawskich … Ktoś może powiedzieć że to tylko internetowe trolle, którymi nie warto się przejmować, ale moim zdaniem problem jest dużo głębszy…   Wcześniej gdy na jednym z forów internetowych dla pasjonatów historii postawiłem ryzykowną i dość kontrowersyjną tezę, iż (cytując dosłownie z pamięci) „Średniowieczni Wiślanie byli plemieniem znacznie starszym i lepiej rozwiniętym od plemienia średniowiecznych Polan”, jakiś kompletny ignorant i półgłówek obraził mnie na rzeczonym forum wyjątkowo chamskim komentarzem, który zacytuję tutaj dosłownie z pamięci… „Jak myśmy w Wielkopolsce budowali grody, to wy zasmarkane krakuski jeszcze z drzew nie zeszliście! A Niemcy to jeszcze wtedy siedzieli w epoce kamienia łupanego”. Tak… Przyznasz Szanowna Migreno że poziom ignoranctwa i niewiedzy tamtego znanego mi tylko z  pseudonimu internauty był wręcz porażający… Brak słów na taką porażającą głupotę…  Brak słów…   Pozdrawiam smutno...   @Jacek_Suchowicz Dziękuję... Pozdrawiam smutno...
    • Też się zapuszczam w lecie:)
    • ponad wierzchołki jodeł i sosen szybują myśli nieokiełznane lotem skowronka zaklęte w lazur w zielony szmaragd oprawione tuż nad łąkami ciszą spowite muskają maki chabry kaczeńce w szemraniu wody w wątłym strumyku zauroczone modrym spojrzeniem na palcach biegną na skraj polany zajmują miejsca pod paprocią i zaglądają w oczy poziomkom zanim świetliki rozpoczną taniec wystarczy tylko że przymknę oczy by powróciły z zielonej głuszy w błyszczących oczach widać gwiazdy /gdybyś nie wiedział...mówię o Tobie/          
    • czy jest sens nadawać chwili życia piętno ideału ciężar starań i nauki i traktować je jak całość? czy jest sens wtórować prawu - respektować co właściwe, skoro jutro jest niepewne a co teraz ledwie ckliwe? czy przejmować się spojrzeniem - honorować konwenanse, jeśli jestem tu na moment - jak nie chwytać każdej szansy? co właściwe to stworzone, nie z instynktu, a z rozumu - z tego chwała jest jednostce, a pogarda rytmie tłumu...       _
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...