Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Popełniłam błąd...
Każdy je popełnia.
A Twoje oczy?
Zimnego oceanu głębia.

Topisz mnie w źrenicy,
Gwałcisz kolorami
Skrytymi pod rzęsami,
Pod mrugliwymi powiekami.

Twych rzęs kilometrami
Oplatasz mą łabędzią szyję
Wbijasz szpikulec mrugnięć.
Ja nadal jeszcze żyję.

Dobijasz ostatni gwóźdź
Do trumny mej próżności.
Z pierwszą Twoją łzą
Rozsypały się moje kości.

Opublikowano

Ładnie ale my skromnym zdaniem niepotrzebnie rozdzieliłaś drugą i trzecą zwrotkę bo pierwszy wers trzeciej jest rymem do końcówki drugiej.Poza tym wydaje mi się że powinnaś zwiększyć nieco długość wersów żeby lepiej się je czytało. Pozdrowienia

Opublikowano

Boginka nie chę iść na wet za wet.
Powtórzenia,archaizmy,stwierdzenia oczywiste.
Żal popełnionego czynu,wyrachowanie ofiary.Pomimo czynu kat ma chwilę słabości, za popełniony czyn.Tyle wyczytałem z Twojego wiersza, pomimo wielu niedomówień.Może źle go interpretuję?

Opublikowano

Drogi Tristianie,
powiedz mi, skąd wizja chwili słabości kata? Czy to jest naprawdę takie trudne do zrozumienia, że on płacze bo zadano mu ból? Przecież został zraniony. Został zdradzony! A jego łzy sa najgorszą karą dla winowajcy, stają sie gwoździem do trumny.
Wyrachowanie ofiary? Może raczej ostateczna próba wytłumaczenia sie, że każdemu zdarzają się w życiu błędy?
Wiesz może, co to są archaizmy, skoro mi je zarzucasz?
Niedomównień nie dostrzegam. Wszystko jasne, proste do wydedukowania. Tytuł mówi o popełnionym czynie. Trzy pierwsze zwrotki o spojrzeniu na wieść o tym. Ostatnia o karze. Nie widzisz tego?
W takim razie postaram się pisać jaśniej, tak żeby wszyscy mogli zrozumieć. Jeśli jaśniej sie oczywiście da.

Opublikowano

Boginka
"Oplatasz mą łabędzią szyję"-->ok.może źle zinterpretowałem,zamień "mą"na "moją" brzmi normalniej.

"Topisz mnie w źrenicy,
Gwałcisz kolorami"

"Wbijasz szpikulec mrugnięć.
Ja nadal jeszcze żyję.

Dobijasz ostatni gwóźdź
Do trumny mej próżności."--->skoro coś wbija do twojej trumny,czyli nie jest katem?a potem płacze nad swoim czynem?--->"Z pierwszą Twoją łzą"

Jaka kara?że Twoje kości się rozsypały? że trumna próżności?
nie pisz prościej pisz jak Uważasz pozdrawiam

Opublikowano

Tristianie,
1) "mą" jak sam już zauważyłeś, nie jest archaizmem. Zmieniać tego niebędę, ponieważ taka właśnie forma dodaje utworowi patosu. On nie miał brzmieć pospolicie, poza tym "moją" jest za długie do tego wersu.
2) Nie płacze nad swoim czynem, tylko rozpacza, został zdradzony. Nie rozumiesz, że on płacze, bo został zraniony? A te jego łzy są najgorszą karą dla winowajcy?
Niegdy nie było Ci głupio, bo kogoś zraniłeś, i nigdy smutek tej osoby nie był dla Ciebie karą?
Sytuacja jest prosta: przyznajesz się do winy. Rozpacz i łzy drugiej osoby wzbudzają w tobie wyrzuty sumienia, których nie jesteś w stanie znieść.
Myślę, ze w temacie tego wiersza już wszystko sobie wyjaśniliśmy, nieprawdaż?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @RomaCieszymy się bardzo, ale ja nie jestem poetką. Nawet nie lubię tego określenia. Dobraliśmy się jako historyk i fizyk. :)  Najlepszy dobór naturalny pod słońcem. :) 
    • @[email protected]@Omagamoga@Nata_Kruk@Leszczym@obywatelPięknie Wam dziękuję i serdecznie pozdrawiam. :)
    • Nocą ląduję pomiędzy kanałem, A zlewozmywakiem, obok ogrodu. Więziony wdziękiem pijackiego Smrodu — na Holiday Park Garden.   Nie myślę już dawno, co kiedyś. W sprawczości ląduję bezwładnie, Pomiędzy tym, co wczoraj, a dzisiaj — Bez pieniędzy, skrojony po równo.   Obdarty z ubrań, otruty smogiem, Mijam przechodniów pijanym wzrokiem. Zrywam z gabloty afisze grozy, Zlizuję tabletki jęzorem prozy.   Ścieram z czoła papierem ściernym Okruchy nocy — by kiedyś do mnie Raz jeszcze Zechciały powrócić.      
    • @Waldemar_Talar_TalarBardzo dziękuję! Masz rację, ale niestety są. Sam napisałeś pięknie o domku z kart - zawsze cierpią dzieci, z traumą na całe życie. Pozdrawiam.  @violettaBardzo dziękuję! 
    • @Marek.zak1Dzięki za wyjaśnienie. Ale na co dzień spotykałam się z takimi patologicznymi sytuacjami, że byś chyba nie uwierzył. Dlatego już nie oglądam nieszczęść na ekranie. Bo nie muszę. Jak wrócę do pracy to znowu pewnie poznam takie "przypadki" toksycznych relacji. Pozdrawiam.  @huzarcBardzo dziękuję! Jak jesteś świadkiem tragicznych sytuacji, to trudno się od nich uwolnić .  @Alicja_WysockaBardzo dziękuję! Dużo jest takich domów, nie jesteśmy nawet tego świadomi jak dużo. Coraz więcej jest zakładanych Niebieskich Kart.  @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację, że tylko ucieczka, ale jakże to skomplikowany proces psychologiczny.  @MigrenaBardzo dziękuję! Świetnie to przełożyłeś na język filozofii, ale czasami w życiu są sytuacje, które nawet "nie śniły się filozofom". Piękny komentarz - dziękuję raz jeszcze.  @RomaPięknie dziękuję! Dostać takie pochwały od Poetów to piękne uczucie, aczkolwiek mnie trochę zawstydzają. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...