Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znowu nie śpię,
zapatrzona w oświetlony zegarek
czekam na nowe olśnienia
przyjdź, rozraduj, dotknij
tylko tyle pragnę
Twoje zdjęcie, jak serce z prawej strony
schowane w czerwoną koperte
jest moim jedynym pocieszeniem
Daj znak że przyjdziesz
że spełnisz moje prośby...

Opublikowano

"czekam na nowe wspomnienia
przyjdź, uśmiechnij, popatrz"

zastanawiam się - "nowe wspomnienia"
nowe to przyszłość
wspomnienia to przeszłość czyli nowe przywołane z przeszłości?
no i te "uśmiechnij" bez - się

myślę Czerwona Pani :)
że w tych dwóch wersach można by wyraźniej zaakcentować te prośby np:

czekam na nowe olśnienia
przyjdź, rozraduj, dotknij

chyba, że jesteś minimalistką wtedy tylko "popatrz"

Pozdrawiam
wiosennie :)

Opublikowano

To jest taka kategoria pisania, której nie lubię.
Ale ponieważ podjąłem trud chwalby, to powiem o jednej jaskółce: "czekamy na nowe wspomnienia" - i proszę od tego zacząć pisać na nowo - wiersz (- nie blog, proszę ;).
"jak serce z prawej strony" - a to coś niezwykłego? może Pani ma z lewej? ;)
kopertĘ - literówka.
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Też tak przypuszczam :) @iwonaroma Czyli maks siódemki zęby :) @Berenika97 Tak, to taka właśnie historia, świetnie ją uchwyciłaś :) @Sylwester_Lasota Dziękuję i również pozdrawiam. @wierszyki To nie absurd, to real :)
    • W tej ciemności, wśród drzew i ścieżek podleśnych kroczyłem patrząc na pnie rzeczy smutnych, na ciemniejące gałęzie myśli ich kora nierówna, ich korzenie poplątane. Potykając się o nie, łamałem kości, naciągałem mięśnie, naznaczone znamieniem czasu pnie ponacinane uznawałem za znak sędziwości W mądrości swojej jednak nie pojąłem że nie należy zatrzymywać się nad nimi, pochylać głowy nad tymi stertami gruzu rozsypanego przez tych, co nie mają na uwadze przechodniów , którzy w cieniu księżca odszukiwali drogi do nieba lecz ja nie pójdę już za ułudą, ze łzami już nie przyjdę przytulać brzoz wysokich światło księżyca pomimo blasku odbija zaledwie promienie słoneczne, a sklepienie wciąż ciemne i tak potykając sie raz za razem, updadłem niczym martwy resztkami tchu pacierz zmawiając, posłyszałem tylko słowa: po prostu idź gdzie światło i ciepło - tego do końca nie wiem lecz wstałem i poszedłem nie patrzac za siebie
    • @ViennaP Zgadzam się z Twoim komentarzem. Choć dobro to jedno, a siły zła to drugie, podobnie jak ludzka przewrotność i przekora :) @Berenika97 No pewnie coś w ten deseń, ale czy o to chodziło to nie wiem, ale bardzo dziękuję za piękny i staranny komentarz :)
    • @Milady w moim jest to spółka z kosmatym, oczywiście z ograniczoną odpowiedzialnością. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Miało być z przerzutnią do następnego wiersza, ale kilka razy to edytowałem i chyba nieco przekombinowałem. :) Może być chcą.     Ślepcom nawet świeca nie pomoże...   Dziękuję :)   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...