Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

inwalidka


Magda Monika

Rekomendowane odpowiedzi

Zsuwałam się w przepaść azalii,
a to kwitnące kaktusy...

Jak drzewo bursztynem się pocę i
mchem zmarszczki zapuszczam.
Jak noc zasiewam się cieniem i
S.O.S. w gwiazdach wydudniam.
Jak jabłko niedaleko od gruszki na wierzbie
spadam

bo dorosłe, życiowe-decyzje przełomowe
-mają swoje „spożyć do”.
Gdy na czas ich nie zasmakujesz zostaje ferment
...i strach...sięgnę nieba czy dna?

Moja kora zdobi się w coraz więcej pierścieni,
lecz drzewo to wciąż ma nastrój Judyma.
Moje soki płyną w rytmie, którego nie rozumiem.

Rozwierzgany nurt ich strumienia - w spokój zwierciadła
nie chce się zmieniać. Rankiem gdy się w tafli lustruję,
wymiętą biel – to obserwuję, o oczach –
kompasach popsutych, o sercu, co nie zna swojego dna.

Jak można nie wiedzieć za czym dusza łka?
A mówili, że inwalidzi to ci bez nóg...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam, ja nie podzielam.

dla mnie bełkotliwe. o wszystkim i o niczym, ze zmienną, chaotyczną poetyką. a Judym, łkanie duszy i s.o.s. wydudnione w gwiazdach to już kompletnie obca parafia.

tylko proszę się nie obrażać i nie krzyczeć na mnie, bom wrażliwy. poza tym skoro inni wychwalili, to cóż moja opinia!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...