Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zbezcześciłam dzisiaj groby
z jego błogosławieństwem czułym
nieśmiertelna przez chwilę
skrzydłem jego uniesiona dążę

szczerze skruszoną miną łkam
przemijam ukorzona przed nim
wbiegam w dół na szczyt
bo bezszelestnie życie przeszłam

krzyże krzykiem osławione
przeżerają dusze winne
piszczące przebrzmiale grzechem
zamkną w szeleszczącej jarzębinie

przyszpilona głową trupa
przeglądam ich przeszłość
szybkim potokiem gestów
krztuszę się ich wspomnieniami

granitowe wieko marzeń
przymknął oddech słowa
szybkość dzikiego szaleństwa
przelana krzykliwie na ciebie

Opublikowano

Czasami nie trzeba rozumieć poezji,żeby przysiąść przy niej na chwilę zachwycić się pięknem,zatrwożyć,wzruszyć...

Tu jednak trzeba być fanem horrorów...

Klimat fatalnie mroczny i paskudnie na mnie działa!

Nic tu po mnie
I.

Opublikowano

Na przystanku koło mojej uczelni jest cmentarz... przyzwyczaiłam się już do jego widoku. Wydawało mi się, że cmantarze mogą wzbudzać tylko lęk, a jednak to nieprawda! Teraz odnajduję tam spokój, ciszę...
Uważam, że wiersz jest ciekawy. Choćby samo ekspresjonistyczne przedstawienie cmentarza przemawia do wyobraźni, widzę tu nagromadzenie "krzyczących słów"... podoba mi się. Co prawda nazbierało się trochę błędów natury technicznej (zaburzenia rytmu, niepotrzebne inwersje, niezrozumiały dla mnie jest podział na strofy), ale wiersz na pewno nie jest niedopracowany. pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję bardzo za komentarz i za cenne uwagi, które postaram się wykorzystać w przyszłości. Jeśli chodzi o ten wiersz, to powstawał on w kilku etapach, ale naczelnym moim celem było użycie jak największej liczby wyrazów dźwiękonaśladowczych. Kiedy czytałam i próbowałam interpretować poprzednie wiersze (białe i pozbawione onomatopei), przyznam, że okazało się to zbyt trudne. Oto historia tego tekstu, który może zszyty został złą nicią, choć materiał był niezły...
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam bardzo serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


...w takim razie byłby to najtrudniejszy test na świecie, a może nawet w europie :)) (parafrazując jednego z nich)...
co do wiersza -zdecydowanie za dużo tych szeleszczących jarzębin...(przynajmniej jak dla mnie)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przykro mi, że przesadziłam z ilością szelestów... Ale właściwie nagromadzenie ich było moim celem.
Dziękuję Państwu bardzo za komentarze :]
Pozdrawiam bardzo serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota Dziękuję, że zajrzałeś tutaj, no popatrz na co mi przyszło :) Mam kilka historyjek z mojego ogródka, postanowiłam je spisać. A niech tam sobie będą.  :)
    • @Naram-sin jesteś tu świeżakiem a już w piórka obrastasz ? Nie wiesz, że inwersja jest środkiem stylistycznym a skoro jest to można ją stosować w wierszach ?A rytm? Pisać wiersze jest sztuką ale umiejętnośc ich czytania chyba jeszcze większą.Napisz swój sonet.Poczytamy i ocenimy domorosły krytyku.
    • @Sylwester_Lasota A ja od zawsze wolałam pisać, Szukałam eleganckich papeterii, znajomi przywozili mi z zagranicy, przecież nie mogłam pisać na jakiejś kartce, wyrwanej z zeszytu, może jeszcze postrzępionej. Któregoś roku, będąc w Zakopanem, poznałam chłopaka, wymieniliśmy się adresami i on zaczął do mnie pisać. Może w tych listach nie było nic ważnego, ale w każdym, na końcu przysyłał wiersz. Nie swój, ale zawsze podpisany przez autora. Po czasie, już zaczynałam czytanie od ostatniej strony, wszystko inne nie było tak ważne, jak wiersz. A wiersz, zawsze dotyczył relacji damsko - męskich, był tęskny, ciepły i jakby do mnie czy dla mnie, no i od niego. Też chciałam dołączyć przy odpisywaniu jakiś wiersz, ale nie miałam żadnej poezji, za wyjątkiem  - Wybór pism Mickiewicza, choć książek w domowej bibliotece sporo - ale nie było poezji. Od tamtej pory zaczęłam szukać i kupować tomiki wierszy. Wszystkie czytałam po kolei, a na ostatniej stronie tomiku, zapisywałam na której stronie znalazłam to, co by się nadało.  I już nie było mi smutno, że nie mam nic dla niego. Po pewnym czasie, zaczęłam się zastanawiać czy nie dałabym rady sama napisać, czegoś od siebie.  I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem.   Dzięki Sylwestrze, pozdrawiam serdecznie :)
    • Wyszli chłopi zboże kosić, przechodząc obok krzyża  modlitwę w ofierze złożyli.   Człowiek kijem chmury  przesuwa, niech świeci słońce i w pracy im towarzyszy.   Wielki ptak powoli opada jego ogromne szpony wbiły się głęboko w ziemię.    Tutaj zostanie i wychowa  pisklęta, kiedy dorosną  razem daleko odlecą.    Na skrzyżowaniu stary krzyż stoi, któremu złamało się jego wiekowe ramię.    Pójdą chłopi jak co dzień, rankiem ze śpiewem ptaków i modlitwę w ofierze złożą.   Ktoś ręce podniósł do góry, nad łanem zboża wypowiedział doniosłe słowa.   Za starym krzyżem zboże stoi pod złamanym ramieniem  wieniec z kłosów żyta złożyli. 
    • Świetny tekst Alu.   Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...