Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beata_Silver

Użytkownicy
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beata_Silver

  1. Beata_Silver

    ****

    Dziękuję za komentarze i pozdrawiam bardzo serdecznie:] Beata S. ____________________________________ Pozdrowienia - oczywiście - na PW! - bezet [sub]Tekst był edytowany przez Roman bezet dnia 21-08-2004 16:29.[/sub]
  2. Beata_Silver

    ****

    słowo i uczynek grzeszne cudowny płyn kapiący życiem przelał szept przepraszam szemrze krew zrodzona żalem na początku było słowo nie kochane miłości pełen ONa
  3. Pierwsza część mi się podoba. Chociaż ja bym minimalnie zmieniła w kilku miejscach: " by moje oczy mogły jeszcze dostrzec gwiazdy" na: "by oczy mogły dostrzec gwiazdy" Super jest wers: " oczy kleją zjawę za zjawą" Druga część jest dla mnie średnia, bo o ile miałeś wspaniałe zakończenie pierwszej części, o tyle to z drugiej jest średnie. Przynajmniej dla mnie... Nie podoba mi się też pomysł z wpleceniem wers: "pisze amerykańska poetka elisabeth bishop" Pozdrawiam bardzo serdecznie. Beata S.
  4. Wprawdzie jeszcze nie przeczytałam tej lektury, ale napewno te braki uzupełnię :] Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Beata Silver
  5. Dziękuję Pani bardzo za komentarz. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Beata Silver
  6. odpływam na chmurze szaleństwa gnana wiatrem doświadczeń wszędzie widzę twarze oczy i nosy w chmurach ściany pełne uszu i ust wokół inny świat zaklęty od wieków codziennie mijany świat umarłych tartar Cerbera dnia nocami cierpiąc wracają rankiem cicho są tylko rysunkiem koszmarne niewidzenie zaklęcie w motywach zatrzask w układankach gdy nie widzisz ludzi dla innego świata musisz być nie-człowiekiem ja – część układanki niepełna i niedokończona cierpiąca rysunkiem
  7. Dziękuję Państwu za słowa konstruktywnej krytyki. Szczególnie dziękuję Panu Pelmanowi za rekonstrukcję mojego tekstu. Jestem naprawdę pod wrażeniem i jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam bardzo serdecznie Beata S.
  8. Dziękuję bardzo za komentarze :] Rozbieranie wiersza w większości mu nie służy, ale moje teksty są po części ekshibicjonistami, więc lubią, gdy się je rozbiera ;) Pozdrawiam bardzo serdecznie Beata S.
  9. przecinam swoją pempowinę jak Napoleon sama koronuję się na człowieka zwiedzam świat bez drzwi przez wypłowiałe oko-okno wchodzę w głąb siebie wśród burz namiętnych poetyckiej miłości nie znajdę, więc wygram dziki świat szaleństw ludzkiej psychiki poznam bez mapy zginę samodzielnie bo za pychę karzą samobójstwem
  10. Możliwe, że stwierdzenie "koniec polskości" jest zbyt ostre i zdecydowane. Uważam jednak, że Polacy tak naprawdę nie wiedzą, co to znaczy być w pełni Polakiem. Wstydzimy się naszego pochodzenia i korzeni (nie, nie osądzam - oceniam; również siebie). Jestem przeciwniczką zjednoczenia. To perspektywy, ale również obowiązki, do których Polacy nie są w pełni przygotowani. Wiersz powyższy był próbą mojego rozliczenia z przeszłością, społeczeństwem, a może nawet i samą sobą, bo nie wyłączam się z kręgu oskarżanych stanów. Uważam nawet, że po prostu krytycznie patrzę na siebie i na mój świat (dziś... proeuropejski). Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję Państwu za komentarze. Beata S.
  11. Dziękuję Panom bardzo za komentarze. Jeśli chodzi o to, że powstają wiersze o tematyce unijnej i narodowościowej, ja się temu nie dziwię. Mamy do czynienia z końcem polskości i początkiem czegoś nowego. Niekoniecznie lepszego, ale nowego. Każda zwrotka zawiera jakieś ogólne przesłanie. A jeśli chodzi o "rośliny handlujące ziemią", to każda roślina w wierszu oznacza jakąś grupę społeczną i jej znaczenie w społeczeństwie. Jeszcze raz dziękuję bardzo za komentarze i pozdrawiam bardzo serdecznie. Beata S.
  12. to dziwna ziemia gdzie żwir żyźniejszy jest od lessu wiatr przyspiesza roślin rozwój a powódź umacnia ich korzenie to dziwna ziemia gdzie białe róże są bez kolców a targane przez czarne orły makami krwawymi się stają to dziwna ziemia gdzie polny rumianek wątły ważniejszy i lepszy jest od jaskrawego storczyka to dziwna ziemia gdzie młoda woda paruje dojrzała szybko ustaje się a stara zamarza bez pamięci to dziwna ziemia gdzie na marmurze tylko mech na wapieniu trawa i tylko piasek zrodził prawdziwe laury to dziwna ziemia przez jedyne rośliny niekochana i zdradzona dzierżawiona i sprzedana to dziwna ziemia tak znajoma a obca to nasza ziemia to Polska
  13. zjawiskowo prosty w opisie prawą nogę duszy czepiasz do nieba aniołom kurz na ich skrzydła lewą nogę lub-jeżysz na ich piekło już niech to wszyscy diabli wezmą strop człowieczy deszczem słonym skapuje cielesna rozkosz zwarta w czyśćcu między prawą – lewą niebem i piekłem czyśćcowo klasycyzowana boska wolność tragicznie ludzka
  14. Tak czy owak bardzo dziękuję Panu za komentarz oraz konstruktywną krytykę. Pozdrawiam bardzo serdecznie
  15. kopnęłaś mnie jestem mądrzejszy bo to bolało noc budziła się cicho pyłem zbitym w ciało mówię reinkarnacją duszy czasem tylko z kamienną twarzą czekam na cios marzyłem o lepszym jutrze więc kopiesz mocniej musisz odreagować masz zawsze prawo bo jestem wieczyście twoim kamieniem głucho- niemy dla ciebie modlę się do deszczu chętnie na kolana słów padając daj mi jeszcze szansę bogini wybacz mój grzech bo stoję na twej drodze (ona) patrzy jak na ofiarę z kokonów mózgu się rodzi wylkute świeżo krwawe „nie”
  16. Żeby się nie rozpisywać zbytnio - bardzo fajny wiersz. Chociaż nie podobają mi się "poczcizdechli i ortozdechli" - ciężko się ich wymawia. Pozdrawiam
  17. Niestety muszę się zgodzić z poprzednikiem... Po ciekawym wstępie (pierwsza zwrotka) następuje coś, co już nie robi większego wrażenia. A przecież nie ma nic gorszego niż brak reakcji na wiersz i bierność... Pozdrawiam bardzo serdecznie Beata
  18. Początek mi się średnio podoba... Do fragmentu "w towarzystwie tłustych bileterek z long islad" wiersz jest przesycony makaronizmami słownymi, a przecież poeci powinni szanować swój język, nie "krasząc go" niepotrzebną angielszczyzną. Potem następuje część wiersza, która mi się podoba. Bardzo podoba mi się od tego momentu. "zapinał we mnie na ostatni guzik ciekawość" i zakończenie: "wyszedłem przekupić lekarza i paru księży na wypadek cudu" są po prostu wspaniałe. Pozdrawiam bardzo serdecznie Beata
  19. Bardzo ciekawy wiersz. Szczególnie podoba mi się zakończenie. Po prostu bomba!! Pozdrawiam bardzo serdecznie
  20. Beata_Silver

    żaba

    Fajny wierszyk. Podoba mi się. Ale najlepsze jest zakończenie "morał jest z dymu". Pozdrawiam
  21. Wiersz dla mnie jest genialny. Bardzo mi się podoba, bo chociaż utrzymany jest w konwencji dziecięcej rymwanki, jednak mówi o prawdzie świata dorosłych. Wspaniałe rymy i niesamowita konstrukcja. Po prostu - mistrzowski tekst. Mnie dwie ostatnie zwrotki się podobają, chociaż przedostatnia jest według mnie niekonieczna. Ostatnia natomiast jest (moim skromnym zdaniem) niezbędna dla właściwego i wspaniałego zakończenia wiersza. Ostatnia - najlepsza!!! Pozdrawiam i gratuluję, Entliczek pentliczek (...) bęc :]
  22. jak cudownie uciec do swojej samotni jedyną siłą stwórczą jest szalony jak świat umysł humanitarny nie ma ścian i sufitów jedyne meble zrodzone siłą medytacji padam na wersalkę win ciepłym pledem życia cisza przykryta telewizorem jest wodospad moich łez gdzie ryby jak aktorzy twórzą wolę i negację piękno choć martwe radio treli ptasich automatyczne nazbyt wycisza marzenia zabierz mnie w sny żywe pozwól znać tylko krainę szczęśliwą we mnie odrzucisz modlitwę otworzę powieki dzień jaskrą spojrzy oczyma zerknie uśmiechnie się rozkocha a wczoraj była taka piękna
  23. Przykro mi, że przesadziłam z ilością szelestów... Ale właściwie nagromadzenie ich było moim celem. Dziękuję Państwu bardzo za komentarze :] Pozdrawiam bardzo serdecznie
  24. Dziękuję bardzo za komentarz i za cenne uwagi, które postaram się wykorzystać w przyszłości. Jeśli chodzi o ten wiersz, to powstawał on w kilku etapach, ale naczelnym moim celem było użycie jak największej liczby wyrazów dźwiękonaśladowczych. Kiedy czytałam i próbowałam interpretować poprzednie wiersze (białe i pozbawione onomatopei), przyznam, że okazało się to zbyt trudne. Oto historia tego tekstu, który może zszyty został złą nicią, choć materiał był niezły... Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam bardzo serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...