Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dniem i nocą
w dzikości i w subtelnościach
pod baldachimem i na łące skalistej
tam gdzie życie
żądze rozum wygaszają
wszystko ponad i poza

gdy się staje
co dokonuje się od zarania
piękna żywa rzeźba pąkiem nabrzmiewa
rozwija skarbem przesiąka na wskroś
z każdym dniem
znaczy więcej

w labiryncie obaw radość przenika
do bólu uwolnienia aż się rodzi
więź niewidzialnym nerwem wtopiona
zasługuje na najwyższe podium często
otwiera nam oczy
gdy zamyka swoje

Opublikowano

egzegeto, bardzo osobisty i wywołał fale dreszczy, ostatnia zwrotka jest mi tak bliska aż do bólu, więc wybacz ze nie znajdę błędów, bo ich nie ma...

w labiryncie obaw radość przenika
do bólu uwolnienia. aż rodzi się
więź niewidzialnym nerwem wtopiona.
zasługuje na najwyższe podium
niestety
często otwiera nam oczy gdy zamyka swoje
- cudna,
pozdrawiam cię,pło ES

Opublikowano

Egzegeto, czytam i czytam i tak jak od razu z drugiej i trzeciej załapałam, że mowa o macierzyństwie, tak pierwsza wydaje mi się bardzo zakręcona i myślę, że trzeba by ją trochę odkręcić. Niby wiadomo o co chodzi, ale nie jest to czytelne. Od momentu staje się (a może lepiej stało się?) bardzo ładnie ująłeś proces rozwoju ciąży i rodzącej się matczynej miłości, aż po narodziny. No i oczywiście przepiękna puenta. Piękny wiersz, dlatego warto dopracować pierwszą zwrotkę.
To tylko takie moje subiektywne uwagi.
Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Stanisławo i Beenie
dziękuję za komentarze - choć zbyt mało uwag.
To, co Ty Beenie piszesz, postaram się uwzględnić, a widzisz...
pierwsza niedopracowana hmmmm...:)
ja piszę od puenty czyli od końca potem dorabiam do tej punty
"środek" no i prolog. Przy tym wierszu zabrakło mi absyntu na końcówkę
czyli wstępu i .... wyszło jak wyszło:))
Ale nastawiłem nową absyntówkę z własnozbieranego piołunu borowieckiego:)
Dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano

Podoba mi się forma utworu.
Krótkie zdania. Ciekawie się to czyta.
Moim zdaniem mozna by pójść nawet dalej.
"dniem i nocą
w dzikości. w subtelnościach
pod baldachimem. na łące skalistej
gdzie życie. żądze rozum wygaszają.
wszystko ponad i poza

staje się
co się dokonuje od zarania.
piękna żywa rzeźba pąkiem nabrzmiewa.
rozwija. skarbem przesiąka na wskroś. znaczy
z każdym dniem więcej. potem wszystko

w labiryncie obaw radość przenika.
do bólu uwolnienia. aż rodzi się
więź niewidzialnym nerwem wtopiona.
zasługuje na najwyższe podium. niestety
często otwiera nam oczy gdy zamyka swoje"
To co prawda tylko kilka kropek ale tak jakoś mi się widzi.
A co do treści - ciekawie.
Daje pole do interpretacji.
Pozdrawiam

Opublikowano

Piotrze,
a wiesz jak czytam wg Ciebie
to nawet mi się widzi. Chyba skorzystam z kilku kropek.
Oj za wiele nie mogę wprowadzic wg Ciebie
- bo mi ambicja nie pozwala:))))))))))))
Nie, nieee żartuje:)

Bo np. ta przerzutnia tak się czyta:

... od zarania piękna żywa rzeźba pąkiem nabrzmiewa rozwija ...

Pozdrawiam serdecznie
aha i przede wszystkim Dziekuję:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • "zła nie czynię  mnie nie dotyczy  odwracam się od niego  pływam w zadowoleniu  widzę dobro po swojemu  zadowalam swoje ja"   czy to te słowa nie są przypadkiem objawem pychy!!! Dobro jest jedno i takie jakie On nam pokazuje w przykazaniach i objawieniach     na dzień 20 lipca "Myśli na każdy dzień' - Alicja Lenczewska:                                 " Nie płacz nigdy nad swoim cierpieniem - płacz nad swoją nędzą, niewdzięcznością i niegodnością, bo większe są niż cierpienie, które przeżywasz ...                                 Nie mogę pocieszać i obdarowywać człowieka zadowolonego z siebie, który w swym przeświadczeniu już wszystko ma. Pocieszam i obdarzam tych, którzy pragną, są złaknieni, którym nie dostaje, którzy widzą swą nędzę i niemoc"                                                                                                                                                       Świadectwo 559
    • @Annna2 ... I zawsze bliska choć daleka ma myśl na Ciebie cięgle czeka  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @violetta trochę jestem zdziwiona, bo Twoje teksty Violu są mgnieniem motyla o szczęśliwości. Delikatne, romantyczne, zwiewne. Tak świat odbierasz, czy tak go kreujesz? Moje to ciosane kołki, jakaś kompletnie inna bajka. bb
    • Nad filiżanką herbaty, o smaku mięty i róży, swe życie człowiek przegląda,   fusami — jak z wosku — wróży. Każdy łyk to obraz, z przeszłości coś przywoła: dzieciństwo, młodość i miłość — co serce wciąż unieść zdoła. Fusy — jak ślady życia na dnie porcelanowej miski — mówią o dawnym czasie, o chwilach tak bardzo bliskich. W ciszy snują się myśli, jak para znad filiżanki, niosąc westchnienia duszy, matczynej kołysanki. Na dnie — półkole księżyca wśród fusów stygnących powoli. Noc jakby cicho szeptała: „To było… minęło, lecz boli.” Choć wróżby są ulotne i fusy kłamią czasami — to warto wziąć łyk wspomnień, które zostały z nami.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...