Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Exit


JACEK KAWECKI

Rekomendowane odpowiedzi

W tym miejscu spojrzenia biegną od ściany do każdej
komórki przez poczerniałe wysypiska. W gorejącym popiele
łatwiej znaleźć uszczerbione negatywy napełnione bytem
niż twarz cudzego dziecka.

Obumarły naskórek spada na stół pokryty ceratą w kwiaty.
Wypalasz przy pustym barze cygaro skracając dystans
w pękającej trumnie składasz ostatni chłodny pocałunek.

W samym środku miasta nieruchome okna z żałobą próbują
uważnie zagoić świat

Ulice kryją gnój, pot, głuchy szkic niedokończonych rozmów.

Wychodząc dość nieudolnie zapluwasz chodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dużo myśli, niektórych nie złapałam.może osobiste a może do mnie nie trafia taka analogia/metafora.
generalnie tekst dla tych co lubią rozważać bo jest co.nie wiem czy ja dzisiaj lubię, ale zaintrygował.fajne to skracanie dystansu i cerata w kwiatki na pierwszy rzut-pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeżeli tak uważasz to mi przykro ale możesz tak myślec tylko czy nie podoba ci sie cały wiersz czy tylko ten fragment. ja uważam że na pewno do końca nie jest świetny i nie rzuca może na kolana. spróbuj nad nim troszkę więcej podumać:)

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeżeli tak uważasz to mi przykro ale możesz tak myślec tylko czy nie podoba ci sie cały wiersz czy tylko ten fragment. ja uważam że na pewno do końca nie jest świetny i nie rzuca może na kolana. spróbuj nad nim troszkę więcej podumać:)

pozdrawiam
myślę że cały wiersz ociera się o kicz i niestety przekroczył pan granicę absurdu dość mocno. przeładowany jest przymiotnikami i metaforami, męczy. to co zacytowałem to przykład tego, jak nie należy pisać - imho,imho. pozdry

ps. proszę go złagodzić, dać oddech czytelnikowi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jeżeli tak uważasz to mi przykro ale możesz tak myślec tylko czy nie podoba ci sie cały wiersz czy tylko ten fragment. ja uważam że na pewno do końca nie jest świetny i nie rzuca może na kolana. spróbuj nad nim troszkę więcej podumać:)

pozdrawiam
myślę że cały wiersz ociera się o kicz i niestety przekroczył pan granicę absurdu dość mocno. przeładowany jest przymiotnikami i metaforami, męczy. to co zacytowałem to przykład tego, jak nie należy pisać - imho,imho. pozdry

ps. proszę go złagodzić, dać oddech czytelnikowi.


no cóż tak już piszę i nie wiem czy coś zmienię. Znany poeta powiedział mi że moja poezja będzie trafiać do nielicznych no ty nim nie jesteś

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andreas Alegoria - gołębie loty. Dziś po niektórych znajomych zostało tylko wspomnie, szare lotki...  Dziękuję za komentarz. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytając, nie zdziwiłem się. Mnóstwo czasu spędza się dzisiaj, używając urządzeń elektronicznych w celach komunikacyjnych. Wiem, że np. osobom w spektrum autyzmu, czy introwertykom, takowe rzeczy pomagają, ale patrząc na całość populacji, zapewne zmniejszają ilość interakcji międzyludzkich, potrzebnych do socjalizacji.   No tak, jeśli ktoś całe lata rozmawiał za pomocą telefonu, to zapewne posiada bardzo dobrze wykształconą umiejętność rozpoznawania emocji, przesyłanych przez to medium. Powiem tak, jeśli o telefon chodzi, nie muszę jakoś specjalnie odczytywać emocji drugiej osoby. Jeśli kogoś znam, to znam również jego zachowania i wiem, jak z nim rozmawiać przez telefon, choć i to bywa stresujące, nie powiem, że nie. Dla mnie najważniejsza jest informacja, którą częstokroć muszę od rozmówcy wyłuskiwać, jeśli mam do czynienia z osobą, której zachowań nie znam.  Odzyskaj mi proszę folder z pulpitu, który skasowałam. Proszę, szybko, tyle pracy poszło na marne. Dobrze, otworzę zaraz kosz systemowy i poszukam. No i szukam pośród usuniętych folderów... Nie ma niestety, nie da się tego już odzyskać. Jest! Widzę jest! Zobacz tutaj! To mi odzyskaj, popatrz. No tak, ale to jest plik, a nie folder. Mam szukać przecież czegoś zupełnie innego.   I tak pośród emocji trzeba wyłuskiwać informacje. Trochę to męczące, bo nagle trzeba zrobić reset wszystkich swoich myśli, krążących wokół danego tematu. ;)   Co do konotacji... Oczywiście, bez tego, wielu rzeczy na temat rozmów towarzyskim można nie złapać. Zgadzam się.   Rozumiem. Jeśli chodzi o jako taki kontakt koleżeński z płcią piękną, było całkiem fajnie. Gorzej było z kontaktem uczuciowym, do którego lgnąłem bardzo, kiedy zacząłem dojrzewać. Historii było co niemiara, ale można streścić je w taki oto sposób: "rozpisywałem" wszystko w umyśle na logikę. Zastosowywałem ową logikę w stosunku do dziewczyny, po czym dziwiłem się, dlaczego ona nie działa. :) Dzisiaj się z tego śmieję, ale wtedy byłem naprawdę przejęty.   To jest straszne, ale zarazem naprawdę bardzo ciekawe. Prawie wszyscy moi koledzy i koleżanki są osobami neurotypowymi. Wielokroć, po usłyszanej rozmowie, prowadzonej przez nich, pytam któregoś, albo którąś: Słuchaj, nawet nie wiedziałem, że tak można w takiej, a takiej sytuacji powiedzieć. :)   Nie, dlaczego? Przecież w jakiś sposób firma musi zweryfikować kandydata. Rozumiem to doskonale, a że czasami potrzeba więcej etapów, nic w tym złego, pod warunkiem, że owe etapy są po coś, a nie tylko dla zapewnienia rozrywki działowi HR.   Rozumiem doskonale introwertyków, ale tutaj znów chodzi o ogól populacji. Któryś z psychologów powiedział coś w podobie: Jeszcze nigdy w dziejach ludzkości, kobiety nie posiadały tak wielkiego wyboru jeśli chodzi o dobranie potencjalnego partnera.   Jeśli chodzi o czujących i myślących, szczerze mówiąc, nie wiem, do której grupy należę. Posiadam cechy jednych i drugich, chociaż może pokazuję je odrobinę inaczej. Nie potrafię siebie sklasyfikować. Ludzie mówią, że rozbijam wszystko na logikę, ale posiadam przecież emocję, które chętnie przelewam np. na wiersze, których szkielet jest jednakowoż czystą matematyką. To dość trudne, taka klasyfikacja. Zgadzam się z Tobą, że czuciowcami (od razu skojarzyło mi się to z filmem Equilibrium) w większości są kobiety, co widać.   Rozumiem i obycia w pewnym sensie Ci zazdroszczę, choć naprawdę bardzo lubię swoje światy i nie wiem, jak to jest być kimś innym, niż dosłownie sobą. No, bo istnieje przecież jeszcze powiedzenie "bądź sobą" ale nie o to mi teraz chodzi.    
    • @andreas

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Ajar41 ... Dzięki       
    • to co mierna  ? kiedyś na klasówce do zadania napisałem "nie da się rozwiązać " na szczęście to była matematyka i dostałem jako jedyny 6 . bez odpowiedzi to bez odpowiedzi , ale żeby dostać 6 trzeba było zrozumieć i powiedzieć że na to zadanie nie ma odpowiedzi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...