Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Śledzik


Henryk_Jakowiec

Rekomendowane odpowiedzi

Śledzik
Minął tłusty czwartek
więc tradycja każe
we wtorek śledzika
zjeść chociażby w barze.

Bary nam serwują
śledziowe frykasy
lecz na te pyszności
trzeba sporo kasy.

W domu także można
spożyć pyszne danie,
ziemniaki i śledzik
z cebulką w śmietanie.

Choć panowie wolą
kiedy śledzik pływa
z cebulką w oliwie
przy szklanicy piwa.

Jeszcze inni mówią,
rybka lubi pływać
i należy pod nią
wódeczkę spożywać.

Wódeczka spożyta
pod dzwonko śledzika
rozpala nam zmysły
i na wskroś przenika.

A że śledź jest słony
więc to zasolenie
wódeczka spłukuje
i gasi pragnienie.

A na koniec mądre
powiedzonko stare ...
Pić alkohol można
lecz zawsze z umiarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Limeryk jest to zabawny, absurdalny, często frywolny utwór poetycki napisany w sposób następujący:
Spośród pięciu wersów limeryku dwa pierwsze oraz ostatni rymują się i mają jednakową liczbę sylab akcentowanych (u Pana Henia - brak)
Wersy trzeci i czwarty też się rymują (co daje rymy w układzie aabba) i również mają jednakową liczbę sylab akcentowanych, jednak liczba ta jest mniejsza (zwykle o jeden) niż w przypadku pozostałych wersów. (u Pana Henia - brak)
Układ sylab akcentowanych i nieakcentowanych nadaje limerykowi specyficzny rytm (inny dla dłuższych i dla krótszych linijek). Powinno to być zauważalne przy recytacji. (u Pana Henia - brak)
Na końcu pierwszego wersu zwykle występuje nazwa własna, najczęściej geograficzna.
(u Pana Henia - brak)

Szczegóły znajdują się na stronie opisującej zasady układania limeryków.

Jak Pan nazwie swoją twórczość, Heniu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw mnie Pani wykład
do Henryka... rozśmieszył.
Potem dreszcz i zwątpienie
mną targnęły... bom zgrzeszył!

Dość niedawno to było
- pod Pani "li-wybrykiem"*
(który fraszką zwiesz dumnie,
choć, gry słów - jest wynikiem).

Czy mam teraz skruszony,
(bo trafiony, jak gromem)
siedzieć cicho, bo grzech mój
kiepskim był palindromem?

Urszulanka wybaczy...?
Czy za błąd bana wlepi?
Może własne zobaczy
i się już nie przyczepi?

Już to, jako to kiedyś zdrów, a pijesz do mnie,
Podobnoć i ja mogę podpić sobie skromnie.
Ale kiedy ty puszczasz krew, czemu ja piję?
A nie obeszło mię to, ażem nalał szyję.


Nie bez przyczyny ten przykład i ten autor, bo Kochanowski wprowadził fraszkę do literatury polskiej. Proszę następnym razem zapoznać się czym jest - fraszka i dobrze się zastanowić pouczając kogoś, kto na temat limeryków wie zapewne dużo więcej niż niejedna osoba na tym forum.
Poza tym... od tego jest moderator. Jak widać, nie przeszkadzają mu nawet Pani "fraszki"
Bez urazy... pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Limeryk jest to zabawny, absurdalny, często frywolny utwór poetycki napisany w sposób następujący:
Spośród pięciu wersów limeryku dwa pierwsze oraz ostatni rymują się i mają jednakową liczbę sylab akcentowanych (u Pana Henia - brak)
Wersy trzeci i czwarty też się rymują (co daje rymy w układzie aabba) i również mają jednakową liczbę sylab akcentowanych, jednak liczba ta jest mniejsza (zwykle o jeden) niż w przypadku pozostałych wersów. (u Pana Henia - brak)
Układ sylab akcentowanych i nieakcentowanych nadaje limerykowi specyficzny rytm (inny dla dłuższych i dla krótszych linijek). Powinno to być zauważalne przy recytacji. (u Pana Henia - brak)
Na końcu pierwszego wersu zwykle występuje nazwa własna, najczęściej geograficzna.
(u Pana Henia - brak)

Szczegóły znajdują się na stronie opisującej zasady układania limeryków.

Jak Pan nazwie swoją twórczość, Heniu?
I jeszcze ja, "adwokat z urzędu", wyjaśnię Urszulance, że dział ten, to nie tylko limeryki, ale również inne wiersze, których nie zamieszcza się z różnych względów w pozostałych działach. Na potwierdzenie tego co napisałam zacytuję to co można było przeczytać zanim pojawił się pomysł zamieszczenia pouczającego komentarza

Limeryki i nie tylko.

Piaskownica jest dla tych, którzy chcą od czasu do czasu (niektórzy częściej) rozerwać się. :-) Mają pomysł na śmieszny lub dziwaczny wierszyk i nie chcą go dodawać na forach powyżej.

Na tym forum nie ma limitu.

Moderator czuwa, aby wyżej wspomniane rozerwanie się nie przekroczyło granic dobrego smaku i zasad www.poezja.org
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W temacie fraszek polecam stronę http://www.monikacichocka.tpi.pl/teksty/glupotki-sztaudynger_III.html i pisz Pan jasniej bo bulgoczesz, dla przykładu: "Dość niedawno to było
- pod Pani "li-wybrykiem"*"??? albo "Czy za błąd bana wlepi?"???
Heniu dobrze zrobi jak poczyta nieco o limerykach (Tobie też to nie zaszkodzi).
Mój "wykład" pochodzi z tej strony, wystarczy kliknąć na "Co to jest limeryk?" w górnym prawym rogu.

pa
U.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Limeryk jest to zabawny, absurdalny, często frywolny utwór poetycki napisany w sposób następujący:
Spośród pięciu wersów limeryku dwa pierwsze oraz ostatni rymują się i mają jednakową liczbę sylab akcentowanych (u Pana Henia - brak)
Wersy trzeci i czwarty też się rymują (co daje rymy w układzie aabba) i również mają jednakową liczbę sylab akcentowanych, jednak liczba ta jest mniejsza (zwykle o jeden) niż w przypadku pozostałych wersów. (u Pana Henia - brak)
Układ sylab akcentowanych i nieakcentowanych nadaje limerykowi specyficzny rytm (inny dla dłuższych i dla krótszych linijek). Powinno to być zauważalne przy recytacji. (u Pana Henia - brak)
Na końcu pierwszego wersu zwykle występuje nazwa własna, najczęściej geograficzna.
(u Pana Henia - brak)

Szczegóły znajdują się na stronie opisującej zasady układania limeryków.

Jak Pan nazwie swoją twórczość, Heniu?
I jeszcze ja, "adwokat z urzędu", wyjaśnię Urszulance, że dział ten, to nie tylko limeryki, ale również inne wiersze, których nie zamieszcza się z różnych względów w pozostałych działach. Na potwierdzenie tego co napisałam zacytuję to co można było przeczytać zanim pojawił się pomysł zamieszczenia pouczającego komentarza

Limeryki i nie tylko.

Piaskownica jest dla tych, którzy chcą od czasu do czasu (niektórzy częściej) rozerwać się. :-) Mają pomysł na śmieszny lub dziwaczny wierszyk i nie chcą go dodawać na forach powyżej.

Na tym forum nie ma limitu.

Moderator czuwa, aby wyżej wspomniane rozerwanie się nie przekroczyło granic dobrego smaku i zasad www.poezja.org



Lewy górny róg strony. W tym miejscu tylko limeryki. Polecam!

"Witam,

W tym miejscu dodajemy tylko i wyłącznie limeryki

Dawna "piaskownica" została zastąpiona "wiersze - bez limitu"
http://www.poezja.org/debiuty/viewforum.php?id=71

I tam też będą przesuwane wiersze, które nie są limerykami.

Pozdrawiam.

a. "

Więc wynocha do "nowej piaskownicy" wszyscy nie-limerycy.


pa pa
Urszulka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


I jeszcze ja, "adwokat z urzędu", wyjaśnię Urszulance, że dział ten, to nie tylko limeryki, ale również inne wiersze, których nie zamieszcza się z różnych względów w pozostałych działach. Na potwierdzenie tego co napisałam zacytuję to co można było przeczytać zanim pojawił się pomysł zamieszczenia pouczającego komentarza

Limeryki i nie tylko.

Piaskownica jest dla tych, którzy chcą od czasu do czasu (niektórzy częściej) rozerwać się. :-) Mają pomysł na śmieszny lub dziwaczny wierszyk i nie chcą go dodawać na forach powyżej.

Na tym forum nie ma limitu.

Moderator czuwa, aby wyżej wspomniane rozerwanie się nie przekroczyło granic dobrego smaku i zasad www.poezja.org



Lewy górny róg strony. W tym miejscu tylko limeryki. Polecam!

"Witam,

W tym miejscu dodajemy tylko i wyłącznie limeryki

Dawna "piaskownica" została zastąpiona "wiersze - bez limitu"
http://www.poezja.org/debiuty/viewforum.php?id=71

I tam też będą przesuwane wiersze, które nie są limerykami.

Pozdrawiam.

a. "

Więc wynocha do "nowej piaskownicy" wszyscy nie-limerycy.


pa pa
Urszulka
no i po co tyle jadu
Urszulanko „miła”
kliknij proszę dla przykładu
na wspomniany wyraz

a ukaże Ci się nowy
komunikat w treści
oraz napis „Czytaj więcej”
który Ci obwieści

że zabawiać się tu można
niczym w piaskownicy
i nie pójdę stąd bo nie chcę
słuchać zakonnicy

chyba że nam Moderator
zmieni komunikat
wtedy wszyscy wielkim pędem
zaczniemy Ci znikać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ukraina-w poniedziałek minie trzy lata  „Czarnego*” anioła, cień zasłonił ziemię. Lecą jego pióra i sieją zniszczenie. Duch, w krainie mocny. Bronią się i chronią. Wspólny trud, wysiłek, „czarnego*” przegonią. Tak to zakładano. Że murem-stoimy! Razem, wspólnie- zgodnie. „Czarnego*” zniszczymy. I razem-no prawie! Chleb na pół dzielili. Biedaków wspierali, w swe progi wpuścili. Pożoga trwa nadal. „Czarny*” życia kończy. Na pewno to jeszcze szybko się nie skończy. Teraz, spowszechniało. Gruzy, śmierć, strzelanie. Czy to jest normalne? O To Jest Pytanie! Niejeden ich wspiera. Duch walki, odwaga. A inny, nad wszystkim — interes przekłada.   *czytaj ruskiego.
    • z tamtej wiosny zostały tylko listopady pachnące świerkiem   jak kwiat cichej północy nie zwiędną   kolejny raz zatrzymasz słońce w skasowanym pliku chociaż jutro będzie padać
    • @Stary_Kredens   Fakt pierwszy: jestem byłym pracownikiem Archiwum Akt Nowych i miałem tam szkolenie z Obrony Cywilnej, także: kurs archiwalno-kancelaryjny - lata pracy: 2007-2012;   Fakt drugi: pracowałem razem z Krzysztofem Naimskim, a jego ojciec był wtedy członkiem Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy świętej pamięci Lechu Kaczyńskim - rok tak zwanej katastrofy smoleńskiej: 2010;   Fakt trzeci: zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, nomen omen: tuż przed okresem ochronnym - w październiku - roku: 2017;   Fakt czwarty: jako osoba nielegalnie bezdomna walczyłem o należny prawnie lokal socjalny - lata walki: 2017-2021;   jeśli pani umie kojarzyć fakty: sytuację polityczną w danym okresie, to - jaki jest sens o tym rozmawiać? Sytuacja jest przecież jasna... A gdybym był prokuratorem generalnym: miałbym dostęp do formalnoprawnych dokumentów urzędowych i do zapisanych rozmów telefonicznych, zresztą: dlaczego wyżej wymienione osoby nie składają prywatnego pozwu o naruszenie dóbr osobistych? Niech pani pomyśli - myślenie naprawdę nie boli...   Łukasz Jasiński    @Wewnętrzny Odgłos   Najważniejszy jest własny byt: dach nad głową i stały - dochód, a potem: można działać - zmieniać świat...   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym Nie wiem co robisz…ale jesteś świadomym swego człowieczeństwa.To widać w tekstach…Jest tak jak być powinno czy tak jak chcemy?…nie wiem ale wiele już zrozumiałam „ egoistycznie” z lekka-:)…Pozdrawiam
    • @andreas @Somalija @Leszczym @Domysły Monika Dziękuję!  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Szybciej, ponieważ zaczęło się od ery Plancka, a to naprawdę BARDZO mało czasu.   Tak, a nawet znak równości.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...