joaxii Opublikowano 16 Lutego 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 a więc najpierw pęknięcie powiek by wzrok mógł przyjść na świat pierwszy oddech wilgotnych rozpadlin po piątej kawie budzi się łoskot odliczanych minut po siódmej myje zęby wódką o smaku mięty nie zrywa kartek z kalendarza gdyby dni były coś warte już dawno wyrosłaby pod nim mandragora Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 16 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Codzienne poranki na kacu jako niejasne przypominanie sobie nieprzyjemności narodzin i pierwszych chwil życia? Ciekawe spojrzenie na uczuciowość alkoholika. Oryginalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Misza Korowiow Opublikowano 16 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Sprytny taki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Senny Nibelung Opublikowano 16 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Przypadł mi do gustu. Bardzo metaforyczny. (: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogdan Zdanowicz Opublikowano 16 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lutego 2007 Nie pasuje mi tu everyman, co zawęża niestety interpretację. Świetna pointa i bardzo dobre metafory (dopełnieniowe! ;D). b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogdan Zdanowicz Opublikowano 18 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 To to prawdziwe "deja vu" :D - doktorku! (nacisk płynu z pęcherza na mózg, wodogłowie i sodowa - w jednym; z siłom wodospadu ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bona Opublikowano 18 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2007 Bardzo podoba mi się pierwsza strofa Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dorma Opublikowano 19 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2007 Mi podobają sie wszystkie strofy, stanowia one bowiem pewną nierozerwalną całość ukazującą syndom dnia poprzedniego. Natomiast można by to też odebrać jako codzienną pobudkę, przynajmniej w przypadku niektórych :) Zakończenie jak najbardziej trafne.. Cudnie Ci to wyszło :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan_Rewiński Opublikowano 20 Lutego 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2007 Ano bardzo dobre spojrzenie i pouczające, pozdrawiam, Stefan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się