Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przerzutnia /.../ Krzyżowanie się członowania składniowo-intonacyjnego z podziałem metrycznym na wersy i strofy; przeniesienie części zdania, wyrazu lub wyrazów znaczeniowo powiązanych do następnego wersu lub strofy. Powoduje osłabienie podziału metrycznego na korzyść wzmocnienia toku zdecydowanego składnią, intonacją i znaczeniem wypowiedzi/.../ (S. Sierotwiński, Słownik terminów literackich, 1986).
"Napięcie" użyłem przenośnie ;) - wzmocnienie toku i te rzeczy.
W "poezji nowoczesnej" (zahaczającej o lingwizm) często stosuje się przerzutnie do "związania" dwóch znaczeniowo różnych obrazów-wątków (dwutorowość znaczeniowa - tak mogę to określić w sposób laicki ;)
pzdr. b
PS. a czasowników jest za dużo ;D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przerzutnia /.../ Krzyżowanie się członowania składniowo-intonacyjnego z podziałem metrycznym na wersy i strofy; przeniesienie części zdania, wyrazu lub wyrazów znaczeniowo powiązanych do następnego wersu lub strofy. Powoduje osłabienie podziału metrycznego na korzyść wzmocnienia toku zdecydowanego składnią, intonacją i znaczeniem wypowiedzi/.../ (S. Sierotwiński, Słownik terminów literackich, 1986).
"Napięcie" użyłem przenośnie ;) - wzmocnienie toku i te rzeczy.
W "poezji nowoczesnej" (zahaczającej o lingwizm) często stosuje się przerzutnie do "związania" dwóch znaczeniowo różnych obrazów-wątków (dwutorowość znaczeniowa - tak mogę to określić w sposób laicki ;)
pzdr. b
PS. a czasowników jest za dużo ;D

w 86 mialem 5 lat, do mnie to juz nie dociera. tzw. "nowoczesne" pisanie wybiega poza te ramy i stara się iść jeszcze dalej;) ale to szczegóły! mam nadzieje, że wypijemy koniaka u Stefana i wszystko się wyjaśni;) pozdry
Opublikowano

Masz wczorajszą gazetę? Wiesz, nie chciałbym wymyślać
jutra. Zobacz opieram się o ścianę, szukam innej perspektywy,...........przecinek po perspektywy
z której mógłbym podglądać wszystkie formy twojego życia. ......jestem tu nic nie daje!
Jestem cieniem, widzę jak zapalasz papierosa od palnika

gazowego. Gubisz się i kurczysz do kilku mrugnięć. Szukam cię
w łóżku. Wpakujmy się w łódź, wypłyńmy w jaskrawą toń,
w niespokojny szkwalik brzęczącego bajorka. Gdybyś nie wysiadła
z tamtego pociągu? Pamiętam co wtedy myślałem: że śmierć

przychodzi nagle we śnie lub na spacerze. Gdy opada kometa
dymu z pobliskiej elektrowni, pył zakrywa ślady butów, robi się
cieplej w kaloryferze. Więc obiecaj, że wyjdziesz z psem
przed zachodem słońca, zdążysz zanim zamkną ostatni kiosk,

zanim skończę pisać.


Moje podszepty. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
    • @Arsis Pamiętam to drzewo z poprzedniego wcielania, nadal rośnie mimo rany w korze...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...