Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Faktomanialni idioci. Maratończycy dla
fundamentalnego dowodu. Nieświadomi
kamikadze „świętej wojny” o poszukiwanie
„prawdy”... Niepoczytalni, -
a zawaleni słupami książek.

Ten świat jest z nauki czarno-biały, a
oni z łaski mają dar wielobarwnego
widzenia, a oni nie dostrzegają cudu
tego zdarzenia, a syzyfowa jest
ich walka z wiatrakami.

Typografię dwoma kolorami się wymienia-
śniegiem i ziemią, a świat na
przeciwieństwach budowany topi śnieg
i ziemię mieni kalejdoskopami, bo sens
tkwi między wersami.

Sens tkwi między – więc w tęczówce oka.
Jest akwa-wa-lorem między skrajnosciami.
A najważniejszego nigdy mędrca szkiełko
nie podkopie. Istota jest ponad
werbałami. Ponad nami.

Idioci. Nie wiedzą, że sens tkwi w
niewyrażalnym, tęczowym patrzeniu-
jest półśrodkiem. Analiza się pod
nim ugina. Istota jest adowodowa.
Niema. Sama się broni.

Idioci – Mędrcy – Głupniusze !
PRAWDA was wyzwoli z (nie)woli !

Opublikowano

to dość interesujące, mógłbym się czepić, że nieco zbytnio się wylało, sprawia wrażenie nie do końca kontrolowanego i na to chciałbym zwrócić uwagę - więcej dystansu do tekstu
puenta mnie rozczarowała, taka kawę na ławę, rodem z moralitetu kiepskiej jakości

Opublikowano

Usunąłbym ostatnie dwa wersy. Ogólnie wiersz się czyta jak niekontrolowany ciąg myślowy, taką ,,sraczkę słowną'', jak to uroczo określała moja polonistka. Poza tym- zbyt mocno pachnie młodzieńczą buntowniczością.

''Ten świat jest z nauki czarno-biały, a
oni z łaski mają dar wielobarwnego
widzenia, a oni nie dostrzegają cudu
tego zdarzenia, a syzyfowa jest
ich walka z wiatrakami.''

O, właśnie. To, o czym mówiłem- wiersz trochę sam się zdradza, ,,podpowiada'' czytelnikowi puentę, niekoniecznie trzeba czytać jego koniec, Vackerze Flickanie. Ogólnie jednak podpisuję się czterema- no, może trzema- łapami pod twym osądem.
Ogólnie- ciekawy twór, jednak troszkę- przegadany. Zauważam to i w swoich wierszach- żeby nie było, że jestem nieobiektywny ;). Gdyby go tak skondensować, ''upchnąć'' we dwie- trzy strofy, byłoby ciekawiej.
Tyle ode mnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zgadzam się, bo geograficznie Ziemia  nie jest w centrum wszechświata, ale dla ludzi jest, czy powinna być, co sie wiążę, ze powinni ją cenić i kochać. M. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja lubię proste przesłania bo chcę wiedzieć,  co autor ma na myśli:). Pozdrawiam Tak jest, ale nie tak dawno skomentowałem wiersz, po czym napisano, że, jak zwykle, odwracam kota ogonem, Mogło tak być, bo ja bardzo wielu wierszu tu nie rozumiem i mój koment wydał się autorowi bez sensu. Pozdrowionka
    • Niech wybrzmi słowo ciche, szepczące, przeplecione aksamitną duszą, gdzie marzenia nigdy nie gasną — wiecznie trwają, nieskończone! Nie pomijaj wykrzykników — niech żyją w dni wpisane, jak w książki; nie krzyczące, że czegoś zabrakło, lecz mające litość po kropce, delikatne — jak ciszy oddech. Naucz mnie nowych liter; tamte — już wyświechtane — zużyły się bez pytań, w jedno długie zdanie, przez przecinki wyśmiane. Opowiedz mnie raz jeszcze — stroną nieporwaną, gdzie w ciszy anioł umiera, próbując przepisać życie na historię nową.
    • Imię bez głosu. Ciało bez granic. Krucha — jak snów porcelana, w mroku zrodzona, z gwiazd, popiołu i tchnienia. W niej śpią korzenie światła, płyną soki życia, jak krwiobieg rzek. W jej oczach odbija się milczenie planet. Gdy ją dotykasz — otwiera w tobie czas, gdy obejmujesz — zasiewa ciemność. Jest kołyską bez dzieciństwa, która nie umiera. Dla ciebie - powrotem w gwiezdny pył. .
    • @Alicja_Wysocka Piękny, delikatny wiersz! Naleweczki - dzika róża i orzech włoski - jako małe radości, które można sobie stworzyć nawet w trudnych chwilach. Ta metafora "zamknięcia się w słoiku" jest bardzo trafna i wzruszająca. Lubię też, jak subtelnie pokazujesz, że nawet w tej piwnicy, w tej samotności, pozostaje miejsce na nadzieję - zapach róży i światło przez okienko. Jest w tym coś bardzo prawdziwego o tym, jak radzimy sobie z trudnymi emocjami.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...