Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leviathan


Senny Nibelung

Rekomendowane odpowiedzi

z potęgą konającego smoka
usiłuję zjednoczyć ból istnienia
martwe wspomnienia chwytam za dłoń
nie robię nic dla świata pomagam sobie

całować chaos to z czasem za mało
moce fantastyczne śnią się po nocach
owładnęły duszę niepokorną
serce płacze zakrzepłą krwią

i na nowo świta następna próba
bolączka zespala żale moje
kiedy przystaję na letargu
chwyta mnie widłami szalony chłop

uciekam do natury kobiecego ciała
wargi szkarłatne i szyja biała rozciąga
marzenia na maszynie do szycia dywanów
latają chyba za sprawą spojrzenia

dostrzegasz ocean stąd przypływam
postrzeganie napędem mojego statku
obok steru Twoje miejsce
kapitan obiera kurs w nieznane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst bazuje na infantyliźmie - i to okropnym:
- usiłuję zjednoczyć ból istnienia

-owładnęły duszę niepokorną
serce płacze zakrzepłą krwią

-bolączka zespala żale moje

Dwa ciekawe wersy:
marzenia na maszynie do szycia dywanów
latają chyba za sprawą spojrzenia

nie ratują całości.
Lipa - takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      tę moim zdaniem, ale to drobiazg :) Wiersz fajny, lekki, z pomysłem i humorem :) Acz ja rzadko jem bułeczki, częściej chlebek :)   Pozdrawiam :)   Deo
    • Ostro, mocno, punkrockowo :) W sumie podobasię (istota wiersza), choć sytuacja jaką opisuje i język już niekoniecznie :) Pozdrawiam :)   Deo
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      a nie "mych" przypadkiem?   A tak to... staroświecko-sztambuchowa miniaturka, ale puenta fajna :)   D. 
    • Przejmujący wiersz.  Myśli i uczucia w nim zawarte to czysty zespół stresu pourazowego (PTSD).  Właśnie weterani wojenni i osoby, które doświadczyły jakichś ciężkich przestępstw, także w sposób chroniczny, często na niego cierpią. I od samego początku, zaraz po skończeniu traumy, dla ich własnego dobra, powinni być objęci opieką i leczeni.    Z psychologicznego punktu widzenia Peelowi polecam wybaczyć przede wszystkim sobie, ukochać siebie, zdezorientowanego, pogubionego i postawionego w tragicznej sytuacji człowieka, który nie mógł nic zrobić. Wiem, że to łatwo się pisze, ale to chyba jedyna właściwa droga do życia.  Smutno mi po czytaniu.   Choć, abstrahując od sytuacji lirycznej, mam pewne sugestie.  Jeśli chcesz je poznać, to daj mi znać, czy wolisz w komentarzu czy wiadomości prywatnej.  Nie chcę być impertynencka i wstawiać ich tu per fors w komentarzu.    Deo    
    • chciałabym z tobą umierać w magnoliowej wodzie lila-róż świtu tiul zdejmowałeś już nie raz ze mnie aż poczułam na skórze chłód   a ja lubiłam językiem zaznaczać ci grdykę trzydniowy zarost piernie kłuł   a teraz chciałbyś wejść w moją mysią pustkę   boję się to dla mnie trudne a jeśli po wszystkim przeniknie mnie nicość i będę się sypać jak popiół?   spokojnie będzie dobrze   ufam twoim słowom i wciągam w siebie ból płyniemy razem w przyćmieniu zmysłowym jak czekolada gorzko-słodko   a po wszystkim jest zupełnie normalnie łzy przekłuwają mi uszy zęby sutki diamentowo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...