Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bezprzepastnie mija czas czasem myślę za mądrze
i na wszystko brak mi głupoty
za trudno przychodzi oddawanie chwil
siedzę jak narkoman na przystanku odczuwający ból egzystencji
moje życie to nie róże przynajmniej nie te pachnące

w środku obijają się słowa monologiem utkane
przebite pretensjami jak i żalem

cicho łka trzęsące się z głodu nieutulone głodne dziecko

nakarm je uspokój uśpij
niech w końcu zaśnie nie myśląc o niczym istotnym

Opublikowano

zasadnicza sprawa:
czym rózni się narkoman na przystanku od narkomana na przystanku odczuwającego ból egzystencji? Może ten drugi jest bardziej uduchowiony? sam nie wiem może ten drugi nie wygląda jak narkoman tylko jak artysta?
po co to w ogóle pisać

Opublikowano

jest pozno,ja pisalam ten wiersz siedzac na przystanku po pracy,nogi wchodzily mi w tylek...i tak se skojarzylam ze niczgeo wiecje nie chce tylko opodczac i by bus nadjechal....teraz jest z apozno do dywagacje o tym jak co ma byc napisane...przeczytam jak odespie pare godzin:)

Opublikowano

sam jestes koszmarny...:P wlasnie tytul taki ma byc,by szokowal i dawal do myslenia,ze cos nie ejst tak,mzo eja pokrytykuje twoje wiersze co?zabawimy sie wtedy oboje:) tytul jest jak najbardziej przemyslany:)wysmakowany

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

od kiedy traumy sa oosbowe i od kiedy maja siostry?pogubilam sie w twoich rozmyslaniach,pisz jasno i nie motaj,od motania w tytulach jestem ja:) i niech tak bydzie juz:)doprej nocy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Twój tekst z brutalną szczerością i niezwykłą wrażliwością dotyka tematu niewidzialnych ran, jakie wojna pozostawia w człowieku. Już pierwsze zdanie – "Nie wrócił. Tylko jego ciało przyleciało samolotem" – kwintesencja doświadczenia wielu weteranów. Ciało jest obecne, ale człowiek, którym był, zginął gdzieś na polu walki. Ta myśl przewija się przez cały utwór. Obrazy, które fizycznie wręcz pozwalają poczuć stan bohatera. Scena mycia rąk jest absolutnie wstrząsająca - to obraz traumy i winy, której nie da się zmyć, bo nie jest na skórze, lecz "pod sercem". "Wewnętrzny, nierozbrojony ładunek" - to genialne podsumowanie stanu ciągłego napięcia, zagrożenia i poczucia bycia niebezpiecznym dla innych. Strach przed bliskością, by "nie przebić skóry". A "Cisza jako krzyk bez ust" - to jak PTSD – niemożności wyrażenia horroru, który nosi się w sobie. Znajoma moich rodziców przeszła koszmar PTSD u swojego męża, który wrócił z Iraku. On też nie wrócił. Wojna niszczy duszę, spokój człowieka. Ekran komputera jest idealnym symbolem bariery, której nie da się przekroczyć. On na nią patrzy "jak na cudowne światło, które nigdy nie dotrze do dna jego nocy" - zdanie pełne piękna i rozpaczy. Twój wiersz buduje empatię znacznie skuteczniej niż setki reportaży. Zmusza do myślenia o cenie, jaką płacą ci, których wysyła się na wojnę, a potem oczekuje się, że po prostu "wrócą". Niezwykły tekst, bardzo potrzebny, a zarazem piękny. Pozdrawiam. 
    • @huzarcFajny Twój wiersz, inspirujący. :)   "Gdy otwieram słownik To najczęściej robię A - psik" Pomyślał czytelnik Kichając na kurz wieków   "To most między nami" - Pomyślał słownik "Między moją mądrością A twoim kichnięciem Więc spotykamy się W pół drogi, Bo słowa to ... Pyłek unoszący się Między kartkami"
    • @tie-break A ja odebrałam Twój tekst inaczej. Pierwsza strofa jest świetna – "umyślnie było takie" brzmi jak oskarżenie rzucone w stronę rzeczywistości, jakby lato celowo nas wykluczało. "Chaszcze ani razu nie zagadały po ludzku" – piękny obraz przepaści między nami a światem natury, który nie chce (albo nie może) nam nic wyjaśnić. A my szarpiemy w desperacji aby jakiś sens wydobyć siłą, ale jesteśmy zamknięci w swoim języku, który nie sięga przyrody. Jest bardzo refleksyjny. Super!
    • chyba za dużo widzę w tym wierszu miłości, a mniej wojny... Ostatnio spodobało mi się słowo "doszczętnie" - tak piszesz według mnie. Pięknie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...