Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tak spokojnie się zachowujesz
A jeszcze przed chwilą wszystko było inne
Błagam nie rób tego...
O Boże nie rób tego!
Kocham cię...
Tak mało o tym mówię
W ogóle
Proszę

Źle się czuję
To koniec
Nie susz więcej mych łez
Nie warto...
Nie warto

Tak uciekam
W ten najprostszy sposób
Jeszcze tylko jedna piosenka
Ostatni raz chcę poczuć fascynację
Która jest lekarstwem

Ale ja już nie chcę więcej brać
Jestem zmęczony


Opublikowano

tytuł arcybanalny, do wymiany.
Treść nacechowana dużym ładunkiem emocjonalnym, ale dla mnie to chaotyczne krzyczenie, które nie porusza specjalnie mojego serca.

Język bardzo prozatorski, mało środków, nie pozwala mi ocenić tego wiersa pozytywnie.
Wyrzuciłbym tak z 1 wersu 4 strofy i ten z następnego, a także 'ale ja już' z przedostatniego.
Pozdrawiam
Coolt

Opublikowano

Hmm,nie?
Zazwyczaj nie dokonuje interpretacji, ale zachęciłeś mnie ;)

Tak spokojnie się zachowujesz
A jeszcze przed chwilą wszystko było inne -->koniec narkotycznej wizji

Źle się czuję
To koniec -->drżenie i uczucie agoni, kiedy organizmowi brakuje narkotyku


Tak uciekam
W ten najprostszy sposób
Jeszcze tylko jedna piosenka
Ostatni raz chcę poczuć fascynację
Która jest lekarstwem
--> peel ucieka, w banalny sposób od wszystkiego, jeszcze raz chce poczuć działanie halucynogennych substancji, ktore są lekarstwem na szarą rzeczywistość

Ale już najbardziej zmylił mnie czasownik w przedostatnim wersie ;)
Ale ja już nie chcę więcej BRAĆ


[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 01-03-2004 21:26.[/sub]

Opublikowano

ale chaotycznie.. napisałeś to pod wpływem kłótni??
wiele sprzeczności.. niby podmiot chce odejść.. a jednak na jakąś fascynację ma jeszcze ochotę..
to tak jak z ostatnim pocałunkiem.. wie się, że jest źle.. i nie można z kimś już żyć.. ale ten pocałunek zsyła wątpliwość na serce.. czy aby na pewno chce się odejść..
a podmiot.. niby całkowicie zdecydowany.. ale decyzję podejmuje jakby w biegu, na gorąco, nie będzie żałował?? a może sam jeszcze tego nie wie..
może powinieneś dodać mu jakiejś otuchy..
np.:
"Ale ja już nie chcę więcej brać
Jestem zmęczony "
za rogiem będzie lepiej..

pomyśl nad tym jeśli masz ochotę..
pozdrawiam :)
[sub]Tekst był edytowany przez mar_tula joppulkowa dnia 28-05-2004 08:29.[/sub]

Opublikowano

Wiem, ze utwór powinien sam się bronić, choć w sumie sam dokońca nie jestem z niego zadowolony, ale nadal się pod nim podpisuję.
Tak Mar_tulo, został on napisany można powiedzieć "w biegu".
Dodam może jeszcze tyle, że podmiot liryczny nie rozmawia, kłóci się z kobietą tylko z samym sobą ( o narkotyki również tu nie chodzi).

Pozdrawiam.

P.S Ludzie często podejmując coś, kłócąc się zapominają najpierw pomyśleć.
[sub]Tekst był edytowany przez Thomas Deszcz dnia 05-06-2004 18:32.[/sub]

Opublikowano

:(
jeśli za dużo razy będę czytać ten wiersz.. zapomnę o teraźniejszości i rozpłaczę się na samą myśl o przeszłości, którą tak boleśnie przypomina mi Twój wiersz..
każdy kolejny raz czytania go sprawia, że robi mi się coraz zimniej.. może to dobrze, bo wpływa on na mnie (odbiorcę) bardzo emocjonalnie..
i mimo wszystko wciąż i wciąż podoba mi się coraz bardziej..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...