Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ech, Karspeno, widzę, że kolejny plastyczny wiersz ;). Pomysł ciekawy, choć oczekuję, że wkrótce napiszesz coś... jakby to ująć... mniej artystyczno-plastycznego ;P.
Co nie zmienia faktu, że wiersz na plus. Duży.

Pozdrawiam, Kasspar :-).

PS. To było dla mnie z początku wyraźnie niezrozumiałe, aż chciałem dać utworowi minus:
W naszych stawach wywoływanie odbywa się metodą tradycyjną
z naciskiem na prostopadłe barwy. Oddalamy wodę
przybliżając tablicę Mendelejewa.

Dobrze więc, że wyjaśniłaś wcześniej, o co Ci chodziło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kasparku, tematy stąd, iż bardzo mnie malarstwo
wciągnęło i często stoję przed sztalugą :P

dzięki za dużego plusa :P mobilizuje do pracy :P
mam nadzieję, że wyjaśnienie pomogło
większości osób w interpretacji :)

serdeczności Karspena :)
Opublikowano

ja tu widzę niekonsekwencję.

kapitalny pomysł, wiersz zakrawał na coś poważnego i refleksyjnego, już takie prawie metaphysical conceit się rodziło...

zwieńczony, niestety - puentą fatalną i niepasującą do początku.

polecam pod rozwagę autorki przerobienie tworu. w duchu początku. będzie znakomity.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...