Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ech, Karspeno, widzę, że kolejny plastyczny wiersz ;). Pomysł ciekawy, choć oczekuję, że wkrótce napiszesz coś... jakby to ująć... mniej artystyczno-plastycznego ;P.
Co nie zmienia faktu, że wiersz na plus. Duży.

Pozdrawiam, Kasspar :-).

PS. To było dla mnie z początku wyraźnie niezrozumiałe, aż chciałem dać utworowi minus:
W naszych stawach wywoływanie odbywa się metodą tradycyjną
z naciskiem na prostopadłe barwy. Oddalamy wodę
przybliżając tablicę Mendelejewa.

Dobrze więc, że wyjaśniłaś wcześniej, o co Ci chodziło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kasparku, tematy stąd, iż bardzo mnie malarstwo
wciągnęło i często stoję przed sztalugą :P

dzięki za dużego plusa :P mobilizuje do pracy :P
mam nadzieję, że wyjaśnienie pomogło
większości osób w interpretacji :)

serdeczności Karspena :)
Opublikowano

ja tu widzę niekonsekwencję.

kapitalny pomysł, wiersz zakrawał na coś poważnego i refleksyjnego, już takie prawie metaphysical conceit się rodziło...

zwieńczony, niestety - puentą fatalną i niepasującą do początku.

polecam pod rozwagę autorki przerobienie tworu. w duchu początku. będzie znakomity.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziewczyna domyśliła się, że ci ludzie przyszli tu po jakieś paczki. Wyjaśniała, że jest umówiona z pastorem i na pewno nie przyjechała po żadne dary. - Tak to każdy może kłamać, aby się tylko nachapać! - odezwał się ktoś z kolejki. Na szczęście, w tej samej chwili przed budynek, na szeroki ganek wyszła wysoka, szczupła kobieta, która donośnym głosem zawołała: - Czy pani Karolina Wróbel z Olsztyna już tu dojechała? Pastor prosi! Studentka odetchnęła z ulgą. Tym razem ludzie w milczeniu sami się rozstępowali.   - Kiedy będziecie rozdzielać dary? - kobietę z ganku zapytała jedna z oczekujących, krzykliwych dam. - Za pół godziny, cierpliwości. Różnych produktów jest tym razem bardzo dużo i nie możemy tak szybko ich rozpakować - odpowiedziała ta na ganku. Karolina usłyszała tym razem odgłosy zadowolenia dobiegające z tłumu. Gdy dotarła do wejścia, kobieta poprosiła ją do środka. - Jestem żoną pastora, Irena Kocka - przedstawiła się. - Edward wiedział, że ten tłumek nie będzie chciał tak łatwo panią wpuścić - dodając uśmiechała się przyjaźnie. - Proszę wejść do biblioteki, na stole są wyłożone materiały do pani pracy. Mąż jak znajdzie chwilę, to się osobiście przywita. Dziś mamy urwanie głowy. Rankiem przyjechała ciężarówka ze Szwajcarii. Tamta społeczność protestancka przysyła nam różności dla ludzi, ale dziś to był największy transport - wyjaśniła jeszcze sytuację. I wyszła pomagać innym przy rozdziale darów.
    • od teraz stań się człowiekiem bądź sobą w każdej chwlii czas płynie więc nie zwlekaj bo może nagle przyskrzynić   pozdrawiam
    • kiedy myślę o jesiennych liściach w ramiona pięknych elfów  za linią  starych drzew w resztkach słońca falujących na powierzchni jeziora dżdżysta czerwona mgła rozsiana wiatrem  na błękitnej poświacie   zwiastuje przymierze między człowiekiem a naturą    
    • @Berenika97 dziękuję bardzo - dobra herbata nigdy nie jest zła-pozdrawiam ślicznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @HialaŁadny, nostalgiczny, zatrzymuje. Szkoda, że picie herbaty to już nie jest celebracja. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...