Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Codzień Cię szukam
W promieniu słońca, który mnie budzi
W deszczu spływającym po mej duszy
W odbiciu moich oczu w lustrze
Ale nie ma Cię tam...

Odgarniam włosy
Może między nimi się skryłeś
Zamykam oczy
Może pod powiekami Cię ujrzę
Może między palcami umykasz mi codzień

Zaglądam pod każdy liść
Wpatruję się w wodę
może zanurzony w niej
Czekasz aż w nią spojrzę
Szukam między płatkami róży
Z głową w chmurach chodzę
Rozdmuchuję obłoki
Lecz tam też Cię nie ma ...

Łzy moje spadają z nieba
Może razem z nimi spadniesz i Ty
By w końcu orzeźwić moją twarz
Ostudzić żar pragnienia
Wypełnić pustkę w mym samotnym sercu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj jestem tutaj nowy, dlatego ocenie Twój wiersz ogólnie... Klimat na +. Bardzo taki sentymentalny, przepełniony tęsknotą. Ale pare rzeczy co mi się nasuneły, to: zrezygnuj z wielkich liter, i też z powtórzeń,np. ,,może" ,,W"... To narazie wszustko co mi sie nasuneło, ale wiersz ciekawy napewno do nigo wrócę. Pozdrawiam cię Moniko
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wrześniowy dzień, azyl siatką ogrodzony, Światło poranne na liściach się rodzi. Rosa jeszcze płaczliwa do butów przywiera, Działkowiec żwawy w słomianym kapeluszu   Z chwastami namolnymi toczy boje. Przeklina pod nosem, w sidła szkodniki łapie. Szpadlem szaleje, aż ziemia się kurzy, I oddycha głośno, sapie, pot się leje.   Kosi trawę, tnie żywopłotów ogony. Przycina róże, nadaje kształt światu Precyzyjnymi ruchami sekatora, By zimę przetrwały w idealnym stylu.   W tym szaleństwie szuka rytmu i harmonii. Na wadze mierzy pomidorów krocie. To jest miara jego zwycięstwa. Fotografuje swoje plony w skrzynie zebrane.   Chwali się altaną, drewnianym sercem działki, Dokarmia koty, zbiera jabłka, śliwki robaczywki. Pali zielsko, dym wzbija się leniwie Aż pod niebiosa – taki widok zwyczajny.   A radio na full pęka od disco-polo... Do domu iść? ach, niechętnie bardzo. Noga w gumofilcu ociąga się, jak uwięziona, Bo tam żona zrzędzi, jazgocze, marudzi.   Tu ptaszek śpiewa, pszczoła brzęczy w ogrodzie, Osa użądli; z komarem można powalczyć. Wypuszcza z klatki gołębie rasowe, Obserwuje, jak rozcinają szare niebo.   I na moment sam jest tam, z nimi wysoko. Tu jest panem na włościach, tu się czuje silny. I choć zmęczony, z bolącym grzbietem, Stoi i patrzy, jak zapada zmierzch.   Jego królestwo, ciche, już gotowe Na zimowy sen a w sercu czuje dreszcz. Już nasiona i sadzonki w myślach dobiera, Wiosna mu w głowie, choć mróz i śnieg tuż-tuż…    
    • @obywatelnigdy i to jest jedyne miejsce gdzie jestem czynnym uczestnikiem w internecie nie mam czasu na żadne grupy - wokół się tyle dzieje - trzeba tylko słuchać uważnie pracuję zawodowo i to też pochłania czas pozdrawiam   ps zdarzyło mi się parę razy, że spotkałem swoje teksty pod innym nazwiskiem, po interwencji natychmiast znikały 
    • @Alicja_Wysocka Moje pierwsze skojarzenie - sklep z farbami... tam to się dzieje.
    • @Jacek_Suchowicz Zaktualizował się :), jak się chwalimy to, czy bywałeś na grupie dyskusyjnej google? kiedy to było?
    • @obywatel jak zaczynałem zabawę z poezją - jeden z pierwszych postanowiłem przypomnieć, wydaje mi się, że zyskał na aktualności Dzięki - pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...