Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dom sąsiada
którego prawie nie znam

wywlekam na lewą stronę
przepycham spojrzeniami
ściany..............aby
tamten.............ŚRODEK
dopchnięty..do..SKRAJU
ciekawości poznać

sąsiad znajomy
spod nieba
nie dachu

z chwytania za klamkę
po zewnętrznej stronie drzwi
z wyjściowych min

spomiędzy
"dzień dobry" a " do widzenia"
przepada
jak moneta w cudzej skarbonce


[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 27-02-2004 18:41.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 27-02-2004 18:41.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 27-02-2004 18:42.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Izabella_Sendor dnia 27-02-2004 18:42.[/sub]

Opublikowano

Witam Państwa- te kropki to tylko dlatego, że pauzy tutaj nie umiem robić- to znaczy- ja umiem robić- hehe, tylko i tak dobija mi wszytsko do lewej strony;-) Stąd tam gdzie w drugiej cząstce jest kropka- z założenia nie ma być nic;-) Pozdrawiam

Opublikowano

Witam Panią serdecznie i dziekuję za komatarz;-) Jeśli chodzi o pauzy(hihi- już raz o tym pisałam)- to w założeniu nie chodziło mi tylko o -owszem- tu zdaję sobie sprawę- łatwy i do odbioru i uzyskania efekt dziury , co to ma za ten środek tajemniczy robić;-) Chodzi też o lukę na jakieś określenie- epitet- który mogłby być dodany, gdyby przedmiot dociekań był znany i wtedy mogł bys dokłądniej określany- to działa lepiej w drugim wersie z pauzą, w pierwszym jest wykonalne, ale już bardzoej na siłę, bo trzeba by było epitet doczepić po rzeczowniku. No- ja tutaj pozwoliłam sobie przedstawić swoje mechanizmy(+ to jeszcze, że chciałam pokazać za pomocą takiej strofy otaczanie słowami jakiś rzeczy, miejsc niedookreślonych, których dociekamy- to ma być też jako graficzny obraz tego zjawiska), Pani oczywiście ma zupełne prawo do Swojego odbioru i wcale nie chcę przymusić tym przydługawym wywodem do Jego zmiany- tylko- jak to często robię- równolegle podaję moje głowkowanie;-) Serdecznie Panią pozdrawiam, dziekuje jeszcze raz, dobrej nocy;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • witaj Królu na krzyż z Nim któż tak krzyczy   to my każdego dnia krzyżujemy kogoś słowem podają go na tacy   a my my nie próbujmy pomyśleć... kto to   tak było z Jezusem zobacz kim jest zanim ... ukrzyżujesz nie rzucaj nawet kamieniem   4.2025 andrew Wielki Piątek,Wspomnienie ukrzyżowania Jezusa
    • O świcie, gdy mgły tańczyły jeszcze sennie między wzgórzami, a liście śpiewały cicho pieśń zrodzoną z nocy, on trzymał ją w ramionach, jakby była jedynym zaklęciem zdolnym zatrzymać czas.   Jej skóra pachniała runem pradawnych drzew, a włosy rozsypane na jego piersi przypominały o tym, co prawdziwe, nawet w świecie utkanym z iluzji i światła.   — „Nie pytaj, kim jestem” — wyszeptała. — „Bo jeśli wypowiesz moje imię, zniknę, jak sen, który nie powinien był zostać zapamiętany.”   Uśmiechnął się, lecz nie odpowiedział. Zamiast słów, dłońmi opowiedział opowieść: o pustce, którą niosło jego życie, i o niej — jak świt rozrywający mrok.   Nie była elfką, nie była wiedźmą, nie była duchem ani kobietą z legend. Była czymś więcej — iskrą świadomości zrodzoną z cienia i światła, z głębi, gdzie emocje mają własną magię.   Wędrowali razem przez doliny i ruiny, rozmawiali bez słów, czuli bez dotyku, kochali się — powoli, jakby każda chwila była świętością, a każdy pocałunek — pożegnaniem, którego oboje nie chcieli wypowiedzieć.   Ale każdy świat, nawet ten utkany z marzeń, musi kiedyś zacząć drżeć w szwach.   Bo los, zazdrosny o ich jedność, wysłał po nich cień — istotę bez imienia, która znała tylko jedno pragnienie: rozłączyć to, co zbyt piękne, by mogło trwać.   W dniu, gdy trzecia pełnia znów wzniosła się nad niebem, on spojrzał w jej oczy i wiedział. Nie zatrzyma jej, ale będzie szukał… we śnie, w pieśni, w kropli deszczu.   A gdy cień stanął między nimi, ona uśmiechnęła się smutno. — „Pamiętaj mnie… nie przez ciało, ale przez to, co w Tobie się obudziło.”   I zniknęła, jak błysk światła znikający w zmierzchu.   Ale jego serce… już nigdy nie było tam, gdzie dawniej.
    • Ci co mają niewiele do powiedzenia Często mówią jednym jednym głosem  Niuanse nie mają żadnego znaczenia  Jeżeli z góry chodzi o kontekst    Spaleni słońcem przeszli przez piekło Z wiarą łatwo popaść w półprawdę Dopóki walczysz nie jesteś zwycięzcą  Dopóki walczysz to nie przegrałeś
    • Sałatka... (Ikin dał Ksenine Składniki)   Mam - Zeno - ja majonez, mam. Karotka... jak to rak. Jady: pyry daj. I cebule lube ci. Ogórkom cmok róg, o... Jaj, i po kopie jaj. Soli los. I cukru, .urku ci. Drobno pokrojono (Jork opon bordo)   A... sałatka, jak ta łasa.    
    • @Roma świat uczuć zamknięty w dłoni. Ładnie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...