Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Stali przy sobie w bezruchu. Skąpani w ukradkowych spojrzeniach. Ona nieśmiała. On zawstydzony. Milczeli, każdym gestem wypowiadając słowa. Dla ludzi nie byli ważni. Cienie- tak ich określano. Nikt nie wiedział, skąd sie biorą i dlaczego nie mogą zniknąć, kiedy pada na nas światło. Niektórzy wierzyli, że to dusze ludzi, ich prawdziwe postaci. Inni zaś, że to demony, od których nie można się odpędzić. Nikt nie odkrył prawdy. Nikt jej nie znał i nadal jest ona dla nas tajemnicą. Zjawy- tak określały je dzieci, próbując schować się przed nimi. Całkiem nieświadome swojego odkrycia. Były to ukryte lęki i miłości dawno zapomniane.
Kiedy ludzie się rozstają. Kiedy kończą się związki, przyjaźnie i miłości, każdy egoistycznie myśli tylko o swoim bólu. Żal mu straconych chwil, oddanej czułości i ciepła. Nikt nie wie, że nie tylko my przyzwyczajamy się do obecności drugiej osoby. Do jej ciała, którego zdolni jesteśmy poznać każdą część. Dotyku, za który potrafimy oddać marzenia i zapachu, niestety tak ulotnego. Kto by się spodziewał, że tańczące na ścianie cienie; kochają, myślą, czują.
Chłopiec i dziewczyna. Poznali się przypadkiem podczas wspólnego wyjścia z przyjaciółmi. Był wieczór. Liście delikatnie szeleściły na wietrze, nadając nocy spokoj i równowagę. Usiedli blisko, swobodnie zaczynając rozmowę. Byli sobą zachwyceni. Nastał dzień, a oni nie chcieli się rozstawać. Kiedy wracali do domu, cała przyroda szeptała o nowo kwitnącym uczuciu. Śpiewy ptaków, dzielących się radosną nowiną, słyszano wiele godzin po pożegnaniu dwójki już nie obcych sobie ludzi.
Nie wiedzieli, że nie tylko oni tej nocy ulegli czarowi. Ich Cienie, smakując swojej obecności, zapragnęły być jednością.
Spotkali się jeszcze tego samego dnia. Słońce górowało na niebie, oślepiając spacerujących ludzi. Im jednak nie przeszkadzało. Zapatrzeni w przestrzeń, szli- jedno obok drugiego- wzajemnie podziwiając świat. Mijały dni, a oni żadnego nie spędzili osobno. Byli jednym ciałem, osobą, myślą. Kiedy chmury zakryły błękit nieba, a krople deszczu spadły kolejno na ziemię, schowali się pod wierzbą. Wtedy po raz pierwszy ich usta złączyły się w pocałunku.
Gdy widziano ich razem świat nabierał barw, których nikt wcześniej nie był świadkiem. Ludzie zastanawiali się tylko, dlaczego ta dwójka posiada jeden cień. Wiecznie złączony, jakby w objęciu. Nikt nie znał odpowiedzi. Mówiono, że dobrze im to wróży na przyszłość, ale tak naprawdę nikt w to nie wierzył. Cienie pokochały się. Obdarowały siebie nawzajem czystą i niewinną miłością, o której rzadko ktoś ma pojęcie. Były jak dwie połówki brakującego owocu. Bratnie dusze i umysły.
Pewnego dnia, gdy na niebie można było ujrzeć wszystkie możliwe kolory piękna, o zachodzie słońca, spotkali się znów. Oboje, zepchnięci w przepaść, zapomnieli o uczuciu, tak namiętnym i prawdziwym, które łączyło ich kiedyś. To było ich ostatnie spotkanie. Ostatnie słowa. Ostatnia kłótnia. Rozstali się.
Cienie rzucone jak marionetki na scenę wielkiego teatru, nie mogły powstrzymać granej sztuki. Musiały odejść bez słów pożegnania. Nocą, drzewa, ptaki i wszystkie żyjące stworzenia pogrążyły się w płaczu. Nastała jesień, a po niej zima. Świat zapadł w sen. Szepty drzew umilkły, śpiew ptaków zamarł. Wszystko odeszło.
Gdy nadchodzi wiosna, gdy rodzi się nowe uczucie cała przyroda wspomina parę zakochanych o wspólnym cieniu.
Kiedyś jednak stara wierzba dowiedziała się o dalszym ciągu tej historii. W mężczyźnie, który często chowa się pod jej gałęziami poznała chłopca. Wpatrywała się w niego dłuższą chwilę, kiedy ujrzała brak jego Cienia..

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 delikatny bardzo
    • Autorzy: Michał Leszczyński plus AI   Piosenka nr 33 pt. Na świecie   Ref. Koleżanka postanowiła będę naughty girl żeby móc z nią w ogóle porozmawiać i wypić kawę w oboje musiałem założyć skórę obyć dobre buty i zostać bad boyem to dlatego to dlatego to wszystko dlatego   Na świecie figur geometrycznych nie zrobią z koła kwadratu, trójkąt nie będzie sześcianem człowiek nie stanie się aniołem i nie dane jest mu być diabłem   Na świecie przelicznych pokarmów i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu jesteś sobie owszem owszem owsem i albo to lubisz albo nie albo nie wiem   Zresztą twoje lubienie nie ma nic do rzeczy dołączasz do komuny albo nie przynależysz w komunie dzielą przywileje i korzyści i wcale nie ma ich gdzie indziej, a kopalnie złota są mitem   Ref. Koleżanka postanowiła będę naughty girl żeby móc z nią w ogóle porozmawiać i wypić kawę w oboje musiałem założyć skórę obyć dobre buty i zostać bad boyem to dlatego to dlatego to wszystko dlatego   Jeśli bronisz się nieco bardziej umiejętnie widzą w Tobie ruskiego agenta Mosadu i nie pomogą żadne tłumaczenia masz być poważny i przezorny i ostrożny i w celi   skargi że za ciasno zachowaj dla siebie tutaj nie ma narzekania; bólu, żali i utyskiwań dla nich jesteś frustrat i łajdak i tyle a cała reszta to szyte pod ową tezę obszerne uzasadnienia   Ale oczywiście ich nie ma wiersz nr 1200 jest szaleństwem a każdy otwierany przez nich twój list jest donosem i tylko upić kapusia i rozgadać może coś wymyśli...   Ref. Koleżanka postanowiła będę naughty girl żeby móc z nią w ogóle porozmawiać i wypić kawę w oboje musiałem założyć skórę obyć dobre buty i zostać bad boyem to dlatego to dlatego to wszystko dlatego                
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      raczej ancient . myślę że możesz to uznać za modlitwę do własej świadomości.   @Berenika97 cały czas zajmuję się znajdowaniem i zapisywaniem starej mowy i wierzeń z niej wynikających.  Poszukiwaniem pierwowzoru i próbami zapisu jakiejś jednolitej matrycy runicznej dla której już mam nazwę "Wymarzony Ą-tech" © wiersz jest częścią jednej z nieudanych matryc  ale ze słów ciekawy wiesz mi się ułożył.  w każdym bądź razie mam nowy trop muzyczno matematyczny. i czuję że jestem o krok bliżej. teraz muszę prześledzić jak działają jery i ile ich bylo . można powiedzieć że pracuje nad rdzennym zapisem mowy polskiej , nie fonetycznym w ktorym nie wiadomo skąd ż zmienia się w g albo sz albo c , bo tam były zaginione jery . podejżewam że było ich 5 albo 9 . ale to godziny czytania zródeł różnych.  róznie bywa , wczoraj się jeden robot kłócił ze mna , nie dałem za wygraną , nie wiem co sie tak uparł żeby mnie winnić za swój błąd ale wkońcu mu udowodnilem ze to on sam sobie wymyślił że mamy 2024 r. dopiero jak użyłem mocnych słów i kazałem pokazać w czacie gdzie mu powiedziałem lub wspomniałem o 2024 . uznał to za błąd wewnętrzny programu ale unikał odpowiedzi na pytanie jak to możliwe i się nie dowiedziałem. podejżane mocno.
    • @Berenika97 ... wierny przyjaciel  budzi nie tylko westchnienia  poda dłoń rozjaśni myśli  nie zachodzi jak słońce    oddaje się bez reszty  zabiera...  w nieskończoność  świat nie kończy się na ziemi  tam czas nie płynie  tam spotyka się marzenia ... Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia   
    • @Berenika97 Wiersz pozostawia wrażenie czegoś delikatnego i bolesnego jednocześnie. Jak zapis chwili, gdy życie nie tyle się wali, pęka, rozsypuj się na niepowiązane elementy, co po prostu cichnie i blaknie, znika.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...