Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Teoretycznie była ładna i niegłupia
Teoretycznie miała gust i dobry smak
Teoretycznie bo praktycznie nikt nie kupił
Tych zalet wszystkich opisanych niżej tak

Teoretycznie miała nawet dobre serce
Teoretycznie miała wielkich uczuć moc
Teoretycznie bo praktycznie to nikt nie chce
Przy Zośce romantycznie spędzić noc

Teoretycznie zakochana nawet była
Teoretycznie płonął w niej miłości żar
Teoretycznie bo praktycznie nie wierzyła
By ktoś realnie kochać się w niej kiedyś chciał

Teoretycznie to przyjaciół nawet miała
Teoretycznie tłumy ludzi gościł dom
Teoretycznie bo praktycznie zapomniała
Że to jest fikcja gdy chwytała drugi tom

Teoretycznie Zośce było czasem smutno
Teoretycznie spadła kiedyś żalu łza
Teoretycznie bo praktycznie zaraz jutro
Do biblioteki z biciem serca Zośka szła

Teoretycznie pewnie jej nie zrozumiecie
Teoretycznie to możecie się z niej śmiać
Teoretycznie bo praktycznie nie umiecie
Radości z życia tak jak ona z książek brać

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie, o to chodzi. Ja też jej bardzo współczuję. Znam takich ludzi, dokładnie takich, jak w wierszu. Nie jest to wesołe ani śmieszne. I tak naprawdę nie rozumiem (podobnie jak oni), dlaczego są wyizolowani ze świata i nikomu niepotrzebni. Bardzo to smutne.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie, o to chodzi. Ja też jej bardzo współczuję. Znam takich ludzi, dokładnie takich, jak w wierszu. Nie jest to wesołe ani śmieszne. I tak naprawdę nie rozumiem (podobnie jak oni), dlaczego są wyizolowani ze świata i nikomu niepotrzebni. Bardzo to smutne.


Jeśli ktoś wybiera książki zamiast życia, to właśnie z własnej chęci na to godzi się. A świat nie jest żadną osobą, nie może ktoś mu być potrzebny lub niepotrzebny, i jeśli dobrze przypatrzyć się, wszystko jest tak, jak jest, poprostu. Chaos. :)
A wiersz może i miły, tylko podany jakoś niesmacznie ;). Daję plusik.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No właśnie, o to chodzi. Ja też jej bardzo współczuję. Znam takich ludzi, dokładnie takich, jak w wierszu. Nie jest to wesołe ani śmieszne. I tak naprawdę nie rozumiem (podobnie jak oni), dlaczego są wyizolowani ze świata i nikomu niepotrzebni. Bardzo to smutne.


Jeśli ktoś wybiera książki zamiast życia, to właśnie z własnej chęci na to godzi się. A świat nie jest żadną osobą, nie może ktoś mu być potrzebny lub niepotrzebny, i jeśli dobrze przypatrzyć się, wszystko jest tak, jak jest, poprostu. Chaos. :)
A wiersz może i miły, tylko podany jakoś niesmacznie ;). Daję plusik.
Pozdrawiam

Dobre spostrzezenie - wolny wybór i nawet nie mozna powiedziec , że zły jeśli to komus pasuje :)
Jedni lubia prozę życia inni prozę innych na przykład Harlekiny i kto tu jest gorszy?? Zresztą podobno jesteśmy kowalami swojego szcześcia tylko szkoda , że czasami materiał jest do d...
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ej doktor :) skoro ja lecę na barbiturianach to daje woła z wozem żeby dowiedzieć się na czym Ty czasami lecisz :) może i ja z tego skorzystam...
Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakby odpuścić sobie?? Nie mogę bo to byłoby już całkiem coś innego ... Sporną kwestią może byc rytmika - według mnie jest ale jesli masz jakies sugestie to naprawdę będę wdzięczna - podaj swoją wersję - może być na priv. Pozdrówka z nowym rokiem :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie, o to chodzi. Ja też jej bardzo współczuję. Znam takich ludzi, dokładnie takich, jak w wierszu. Nie jest to wesołe ani śmieszne. I tak naprawdę nie rozumiem (podobnie jak oni), dlaczego są wyizolowani ze świata i nikomu niepotrzebni. Bardzo to smutne.

Wielkie przepraszam , że na końcu ale troszke za bardzo współczujesz Zośce :)
Ona jest szczęśliwa - daję słowo i dobrze jej tak jak jest . Kazdy ma wybór - jeden kupuje psa bo to przecież dobry przyjaciel , inny nie może doczekać się 3221 odcinaka serialu żeby dowiedzieć się czy w końcu Bruno oświadczy się Karolinie a Zosia z wypiekami na policzkach zaiwania do biblioteki po nową powieść . Wszyscy sa szczęśliwi i po co to zmieniac??
Pozdrawiam i dziekuję za przeczytanie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Teoretycznie Zosia biust ma całkiem duży
teoretycznie nawet ładny pewnie jest
teoretycznie - bo praktycznie to nie służy
ciekawość taką wedle Zośki mieć :)
Pozdrówka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakby odpuścić sobie?? Nie mogę bo to byłoby już całkiem coś innego ... Sporną kwestią może byc rytmika - według mnie jest ale jesli masz jakies sugestie to naprawdę będę wdzięczna - podaj swoją wersję - może być na priv. Pozdrówka z nowym rokiem :)



nie, podawanie własjej wersji jest pracochłonne
proponuję zrównać ilość sylab w wersie
i dać średniówkę

zastanawiam się jak by to powiedzieć, żeby nie urazić:
rytm jest subiektywny dopiero wtedy
kiedy mowimy o poezji wysokiej próby
na tym poziomie
kwestia rytmu lub jego braku
jest mało zindywidualizowana

kumamy czaczę?

w pas ukłony
Opublikowano

Troszeczkę zapachniało mi stylem Osieckiej.. ale tylko troszeczkę i tylko zapachniało..
Nie jest to jakieś arcydzieło, ale uśmiechnęłam się czytając.. Również usunęłabym niepotrzebne entery, to męczy trochę przy czytaniu. Kidyś też je stosowałam i zawsze wszyscy radzili mi je redukować. Teraz wiem, że tak naprawdę to niepotrzebny zabieg.

Jako rymowanka pioseneczka mi sie podoba.. Podoba mi sie pomysł i układ zastosowany w wierszu. To jest najmocniejsza strona tego utworu

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Acha, w ten sposób. Bo ja to inaczej widzę (to zjawisko samotności "z wyboru"). Wzięłam Zośkę za taki typ człowieka, który jest mało komunikatywny i dość ekscentryczny, a przy tym bardzo inteligentny, oczytany i wykształcony, ale wyizolowany z rzeczywistego świata i spomiędzy ludzi - właśnie z powodu tych cech. Tacy ludzie wcale nie bywają szczęśliwi. Często kończy się to depresją, załamaniami nerwowymi, nawet schizofrenią (zwłaszcza w dojrzałym oraz starszym wieku).
Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakby odpuścić sobie?? Nie mogę bo to byłoby już całkiem coś innego ... Sporną kwestią może byc rytmika - według mnie jest ale jesli masz jakies sugestie to naprawdę będę wdzięczna - podaj swoją wersję - może być na priv. Pozdrówka z nowym rokiem :)



nie, podawanie własjej wersji jest pracochłonne
proponuję zrównać ilość sylab w wersie
i dać średniówkę

zastanawiam się jak by to powiedzieć, żeby nie urazić:
rytm jest subiektywny dopiero wtedy
kiedy mowimy o poezji wysokiej próby
na tym poziomie
kwestia rytmu lub jego braku
jest mało zindywidualizowana

kumamy czaczę?

w pas ukłony

Oj pewnie , że kumamy :) Nawet do łba by mi nie wpadło żeby sie obrażać albo nie daj Bóg mysleć , że to jakaś górna półka :) Wszelkie porady zawsze mile widziane i dlatego też dzięki za poświęcenie czasu . Pozdrawiam serdecznie :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzieki Dormo za poświęcony czas - to juz drugi , który według Ciebie lekko zalatuje Osiecką :) i za ten usmiech bo głównie o niego tutaj chodziło :) Entery poprawiam bo faktycznie rozpędziłam sie z nimi . Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 Można w ten sposób porównać swoją twórczość, zobaczyć czy się rozwijałeś, czy stoisz w miejscu. Może nawet mieć kogoś, kto prawdę Ci powie, kogoś, kto będzie miał na tyle odwagi, komu nie chodzi o lajkowanie serduszkami, bo przecież za nie i tak nic nie kupisz, przysypią je inne wiersze jak na ruchomych piaskach. Ale myślę podobnie, tytułem wspomnień, warto się przejść, oczywiście nie za często, żeby zostać z refleksją pod rękę - jeszcze żyję, jeszcze mogę coś zmienić, czegoś się nauczyć. :)
    • @Robert Witold Gorzkowski   I wiem o tym, młody człowieku, wiersz jest do kitu, a jeśli już jest: to mamy prawo komentować jego treść jako Czytelnicy i Wyborcy! Karol Nawrocki jest młodym człowiekiem (jest młodszy ode mnie o dwa lata - mam czterdzieści i cztery lata) i dopiero będzie stawiał pierwsze kroki w bardzo poważnej polityce, przypominam: jako były pracownik Archiwum Akt Nowych miałem szkolenie z Obrony Cywilnej, mam również kurs archiwalno-kancelaryjny z dobrą oceną - z tym kursem mogę iść do pracy w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, dodam: w wyżej wymienionym archiwum pracowałem z Krzysztofem Naimskim, jego ojciec wtedy pracował w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego przy prezydencie Lechu Kaczyńskim, niby skąd wiesz, iż Prezydent - Elekt nie weźmie pod uwagę jakiegoś komentarza od Czytelnika?   Łukasz Jasiński 
    • @Alicja_Wysocka Mam podobne podejście. Moje wiersze, na samym poczatku, również były mocno niedoskonałe. Podczas czytania, zawsze coś było nie tak. Była jakaś treść, ale w ogóle się nie kleiła. Okazało się, że zwyczajnie brakowało metrum, o czym uświadomił mnie Paweł Robacha, jeden z użytkowników tego forum, co wyszło zupełnie przypadkiem.   W jednym z wierszy, przez kilka pierwszych linijek, nieświadomie, zastosowałem jamb, na co Paweł zwrócił uwagę. To było to. Właśnie tego brakowało. Pewnie byłem dość blisko odkrycia metrum samodzielnie, ale Paweł przyspieszył proces i od tamtej pory najzwyczajniej w świecie nie potrafię pisać inaczej.    Mam tutaj swój cmentarzyk stareńkich kompozycji. Lubię czasami do nich zaglądać, ale nie robię tego często. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - też tak sądzę -                                                    Pzdr.
    • @Wędrowiec.1984To miejsce, jest prawie ja cmentarz, pochowane wiersze.  Wtedy jeszcze nic nie wiedziałam o liczeniu sylab, o średniówce, byłoby co poprawiać, ale co niektóre wydrukowane, a poza tym, są świadectwem, pamiątką tego, jak kiedyś wyglądały moje dzieci w porównaniu z najmłodszymi. Zostawiam je póki co, takimi jakie są. Są stareńkie, ale to przecież nie mięsko, nie psują się. Był to czas, kiedy pisałam codziennie, ale pewien poeta, nazywał się Stefan Rewiński, przekonał  mnie, żeby tego nie robić. Posłuchałam, i nie żałuję. Lepiej niech czytelnicy czekają, niż mieliby wzdychać - znowu ona, ile można? Dzięki, że zajrzałeś, wpuściłeś do grobowca troszkę świeżego powietrza, pozdrawiam z uśmiechem :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...