Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oślepł, kobiece kolory
zlały się w mętne, wyblakłe odcienie.
Zranionemu czas barierę stworzył,
spoza której ledwo słyszalny tętent
drażniąc ożywiał wspomnienia,
dotykając zapomnianego piękna.

Uciekał od rzeczywistości,
szczelnie zamykając niewypełnione.
Kiedyś otworzył je nagły poryw,
zakręcony lok uncinusa,
wyginał kąciki, wzruszał,
jednak na krótki tylko moment.

Żył, a właściwie uczuciową wegetacją
nie wykraczał poza bezsens.
Unikany przez bliźnich fantom
kołysał się na wietrze.

Opublikowano

Ekspresja wyrazu w wierszu jest dobra... od strony technicznej się nie wypowiadam - sporo napisano, jak to wiersz winien wyglądać, dlatego milczę. Dla mnie Grundsachen sa śodki wyrazu, a w przypadku tego wiersza, nie ma się do czego przyczepić; smutne? prawda smutne, dlaczego by nie? Za ekspresję najwyższe noty, tylko leksem 'uncinusa' troszkę jakby zepsuł klimat ;)
Pozdrawiam

Opublikowano

jakoś nie mogę Leszku się przekonać do Twojej poetyki
nawet liczyłem po cichu, że ten wiersz mi się spodoba
i wyjdę jednak na kogoś kto chociaż się sili na trzeźwe, własne,
nie zmącone zeszłorocznymi dysputami o charakterze bardzo dynamicznym,
spojrzenie
naprawde staram się, żeby takie było
ten wiersz mi po prostu nie leży


uczuciowa wegetacja jest beznadziejna i cały wers toporny
natomiast kolejny - nie wykraczanie poza bezsens podoba mi się

pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację, że sporo napisano o wierszu klasycznym, jednak moje ostatnie od klasyki nieco odbiegają. Co do uncinusa to wydała mi się ta metafora uprawniona, a może to sentyment lotniczy przeważył. Pozdrawiam Noworocznie Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Każdy z nas jest inny, dzielą nas przeżycia, wiek, sposób formułowania myśli i wiele, wiele jeszcze czynników, dlatego są pewne wiersze (pewien rodzaj poetyki), które nas przekonują, a są i takie, który mimo że tego nie chcemy drażnią nas.
Napisałeś wyrywając z kontekstu "uczuciowa wegetacja jest beznadziejna", przemilczę ton wypowiedzi, ale rad bym był, gdybyś jakoś po swojemu tą beznadziejność uzasadnił (chciałbym zrozumieć), ale opierając się na całym zdaniu, a nie na wyrwanych z kontekstu słowach. Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Czytałem ;)

Leszku - dalej czekam.

Ale kilka uwag w biegu.
Przepełnienie (dopowiedzienia, podwojenia itp. - to grzech młodego Coolta, ale dlaczego u Ciebie? :)
żebyś wiedział o czym - np. "jednak na krótki tylko moment" - tak się mówi, ale moment nigdy nie jest długi (wiem, rzecz względna, choć czasu w zasadzie nie ma ;).

"Zranionemu czas stworzył barierę" - bez inwersji.

Piramida znaczeń (czynności wzajemnie zależnych):
" tętent
drażniąc ożywiał wspomnienia,
dotykając zapomnianego piękna."
- jest to do przeczytania, ale nie najlatwiej ;)

"uczuciową wegetacją", "wykraczał poza bezsens" - kategorie ogólne (wtórnie użyte zresztą) niewiele mówią o tym indywidualnym przypadku, poza tym podnoszą temperaturę w okolice patosu ;)
"Unikany przez bliźnich" - pomyślałbym nad innym sformułowaniem. końcówka na pewno do przeróbki.
Podziwiam odwagę sufrowania po "białych" falach wiersza - trzymam kciuki.
b
PS. Grabarski: łopata i grabki, i czytać kilka razy (z dobrą wolą - a nie myślą o jutrzejszym piwie ;)))

Opublikowano

a ja tak:
- kobiece kolory? (chociaż kobieta widzi więcej kolorów podobnież)
- uciekał od rzeczywistości - blade to
- nie "zapomnianego" tylko "zapominanego" - w wersji pierwotnej brak logiki
- krótki moment - to już było poruszone
- uczuciowa wegetacja - wegetacja nie pasuje do uczuc
-bezsens - a co jest sensem, a co bezsensem?

Reasumując - są lepsze momenty, są i gorsze momenty... Ja proszę o same najlepsze!
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bogdanie z uwagi na to, że wpuścili mnie na chwilkę na komputer to odpowiem na raty. Zgadzam się, do usunięcia "krótki". Pomyślę. :)



tu będzie gorzej i chyba inwersja zostanie z uwagi na kolory-stworzył



a kto mówi, że ma być najłatwiej :)



tu muszę pomyśleć, ale dziękuję za merytoryczne sugestie :)



to dopiero początki, ale powoli coś się wykluwa :) najważniejsze, że sam zaczynam rozumieć cel do którego zmierzam, pozdrawiam Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Hm! czyżbyś mnie podglądał? :) A tak poważnie Stefciu ten wiersz jest wierszem rymowanym i to powiem, że nie ma w nim jednego niezrymowanego z innym wersu. Pozdrawiam Leszek. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michale kolory są metaforą uzmysławiającą piękno kobiet w szerokim znaczeniu.

"- uciekał od rzeczywistości - blade to" - jak jego rzezcywistość

"oślepł" więc zapomniał, więc logika jest.

Wegetacja to: «życie człowieka pozbawione aspiracji, celów i perspektyw»
Uczuciowa wegatacja więc to: «życie człowieka pozbawione w uczuciach aspiracji, celów i perspektyw»

"-bezsens - a co jest sensem, a co bezsensem?" tego zarzutu nie rozumiem, ale ponieważ i tak końcówka do zmiany to może podpowiesz co miałeś na myśli.

Pozdrawiam serdecznie Leszek :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wczuj sie w egzystencję peela to może sam sobie odpowiesz, pozdrawiam Leszek :)

PS jego życie skończyło się w przeszłości, a teraz to tylko trwanie w bezsensie
Opublikowano

Leszku, jakie tam zarzuty?
Takie myśli - oczywiście, że kobiety są kolorowe, chociaż ja bym tak nie powiedział - bo wszystko jest kolorowe - po prostu ten "kolor' potrzebny jest do zlania się, chociaż taki, taki... on jest
-blade w sensie, że już tyle razy te slowa padły, że az strach
- czyli można wspominac coś, czego się nie pamięta??? (a skoro jeszcze ożywiał...).
- i ten sens - każde pytanie o sens jest bez sensu - a biorąc pod uwagę regułke "wegetacji" - każdy, kto jest biedny, jest bezsensowny...
Tyle tłumaczenia.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michale to nie to, ze kobiety są kolorowe, ale życie z nimi, w ich otoczeniu nabiera barw.

Pamiętam jeszcze słowa Bezeta, że jeśli w napisanym wierszu po przeczytaniu niektóre zwroty wydadzą nam się znajome, to należy je zmienić, gdyż z pewnością gdzieś już się z nimi zetknęliśmy. Niestety wdrażanie takiego sposobu myślenia musi troszkę potrwać.

Można być wywołane z pamięci nawet bez naszej świadomości coś co sądziliśmy, że zostało trwale zatarte.

Co do bezsensu to nie uogólniaj, gdyż tu mamy do czynienia z peelem, który sam tak ocenia swój byt bez uczuć.

Pozdrawiam Leszek. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - lubię takie klimaty -  smakuje mi ten wiersz -                                                                                                 Pzdr.
    • Ciekawe, co - szanowny mój Czytelniku - pomyślałeś w pierwszej chwili po przeczytaniu znajdującego się powyżej tytułu. Może odebrałeś stanowiące go słowa poważnie i zacząłeś dobierać umysłem kolejne doń wyrazy? A może przyjąłeś je lekko i postanowiłeś żartobliwie spytać, kim jest ów "powinn"? Kto zacz, cóż za osobnik kryje się za określeniem, użytym - zdawać mogłoby się - w dopełniaczu liczby pojedynczej? Tak czy inaczej - pozwól mi kontynuować. I przyjąć postawę pierwszą z wymienionych.    Kultura powinna przede wszystkim być. Istnieć. I jako będąca czy też istniejąca być rozpowszechniana. Zresztą: czy można - da się w ogóle rozpowszechniać coś, czego nie ma? Innymi słowy: rozkrzewiać brak czegoś konkretnego? Kończąc ten wątek stwierdzę, że można szerzyć brak jako taki - przykładowo, wycinając drzewa w lesie. Który to brak, powodowany wycinką, stanowi, spojrzawszy z drugiej strony, wkraczanie w podrzewną sferę przestrzeni. Wracam do kultury.     Mamy ją. Jest. Istnieje. Co dalej?     Poziomy - kultura niższa i kultura wyższa. Podział stworzony - a jakże! - przez reprezentantów tej drugiej. Z, nie tylko teoretycznym, założeniem pewnego szacunku; żywionego i okazywanego przynajmniej do momentu, gdy jest go za co żywić i za co okazywać reprezentantom tej pierwszej. Dlaczego wymieniłem je w takiej kolejności? Bo czy nie jest tak, że kultura wyższa wyrasta z niższej? Ot, gdzieś - w odległej mniej albo bardziej przestrzeni od tu i kiedyś - w odległym mniej albo bardziej od teraz - egzystujący przedstawiciel tejże pomyślał i uznał: Czas na zmianę postawy. Na zaprzestanie pewnych zachowań. Od teraz to a to będę - będziemy - robić inaczej. Lepiej, czyli bardziej kulturalnie. Poczynając od staranności w mowie. I w piśmie, jeżeli wspomniany właśnie przedstawiciel kultury niższej piśmiennym był. Czy jednak fakt ten czyni kulturę niższą ważniejszą od wyższej? Bynajmniej.     Dzieje się także wpływ kultury wyższej na niższą, a dokładniej przedstawicieli - tu odwróciłem uprzednią kolejność - pierwszej na przedstawicieli drugiej. Wpływ rozwijający. Tym samym swoista ważniejszość  apostrzeżenie przenosi się do sfery osób wyższego poziomu. Przy okazji "słowne", dosłownie i nie - zwrócenie uwagi na fakt nieistnienia w polszczyźnie wysokokulturowego odpowiednika słowa "prostak".  Z wyrazem "cham" sytuacja jest przeciwstawna: tu na przysłowiową drugą szalę język polski położył swoim użytkownikom "pana". Który to wyraz oczywiście istotowo związany jest także ze majątkowym statusem obu przed chwilą przeciwstawionych.    Co jeszcze kultura powinna? Łączyć, co czyni tak zwany "międzykulturowy dialog" wskazanym, ba! pożądanym - z poziomu wzajemnych zrozumienia i szacunku. A przynajmniej z poziomu tolerancji, chociaż akceptacja byłaby jeszcze milej widzianą. Pytanie o rzeczywistą możliwość tegoż jest pytaniem o poziom - niższy bądź wyższy - osób do owego dialogu stających lub też osób ów dialog podejmujących. Pominę tu oczywistość konieczności reprezentowania wyższego przez obie te osoby.    A skoro podjąłem już temat stawianych - ogólnie pojętej kulturze - wymagań,  zaznaczę, że połączenia materialnych przejawów kultur konkretnych narodów mogą znajdować uznanie. A może nawet sprawiać interesujące wrażenie...       Kartuzy, 17. Listopada 2025

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Witaj - w domu w którym mieszkam jest strych gdzie żona zimową porą wiesza pościel - twój wiersz to prawda oczywista o tym miejscu -                                                                                       Pzdr. serdecznie.
    • Ile pan, Iga, wie, że i wagina Peli? Atoli pan, Iga, wie, że i ...
    • @Rafael Marius Przypuszczam, że Młodzi za bardzo chcą być fajni i jacyś, a to nie po drodze z carpe diem i afirmacją.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...