Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pan X wie już że to proste.
pierwszego dnia zacznij od podstaw. stwórz sobie światło. z pomocą przyjdą ci producenci żarówek. odnajdź włącznik. w dzień zapalaj światło. w nocy gaś. przejdź do następnego kroku.
drugiego dnia zajmij się wodą. część wody umieść na dole – z tym nie będzie problemu (uważaj – nie zalej sąsiada). gorzej będzie z wodą na górze. pomyśl o instalacji zraszaczowej. w środku masz już lebensraum. nazwij go niebem. prześpij się na suchym łóżku. cel się zbliża.
trzeciego dnia rozdziel wodę od podłogi. grawitacja i zjawisko parowania będą tego dnia twoimi pomocnikami. dobranoc do jutra.
czwartego dnia przypomnij sobie to co robiłeś dnia pierwszego. spraw sobie kilka lamp wedle uznania. dopilnuj by było ich tyle żeby nikt nie mógł ich zliczyć. zwróć też uwagę na to, żeby dwie z nich były większe od pozostałych. nazwij je słońcem i księżycem.
piątego dnia okaż serce zwierzętom z pobliskiego schroniska. przyprowadź kilka do domu. zbuduj fabrykę kotów. już czujesz się znacznie lepiej. jutro etap decydujący.
szóstego dnia stwórz sobie człowieka. metoda dowolna masz już doświadczenie dasz sobie radę. bądź self-made manem.
siódmego dnia pij wódkę nie żałuj sobie. polej też zwierzętom. patrz na swoje lampki i mieszaj dzień z nocą. popływaj w misce. zabaw się. jeśli ktoś zapuka do twoich drzwi powiedz żeby ofiarę przesłał ci na konto.
ósmego dnia cichutko zniknij. tak żeby nikt nie zauważył. mieszkaniem się nie przejmuj.

/A wszystko, coś uczynił, było bardzo dobre.
Po drodze na dół zbieraj ziarna piasku./

Opublikowano

ot weź pierwsze zdanie:

porza: "pan X wie już że to proste."
poezja "pan x doznał prostoty"

niby to samo, ale co ja tam będę uczył, jajć, chodzi o dźwięczność, dynamiczność, zwięzłość ..
coś jeszcze? bo fajnie się gawędzi, jajć, hihihihi, i wcale się z nikogo nie śmieję

z ukłonikiem i pozdrówką MN

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...