Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nowy Ro...ok, szok, jedenasta godzina!
(gęba opuchnięta, jak u manekina).
Nie mógłby ten ryży Rychu
Rwać i ryczeć se po cichu?
Albo niech przynajmniej... da jakiegoś klina!

Opublikowano

Słyszałem, że łobuz o imeniu Bruno
Rudemu, za długi - łeb chciał urżnąć struną.
Ryży - biedny, jak mysz
Wpadł na pomysł, iż
Szybciutko je zdobędzie, za swoje złote runo.

Opublikowano

Cóż, często nie zdajemy sobie nawet sprawy
Kim był uprzejmy sąsiad, co białe ma rękawy,
Bo nic nie wiemy o nim...
Lecz on, gdy miał pseudonim
Z tą samą uprzejmością dorobek zbierał krwawy.

Opublikowano

Nie ma SB i Stasi,
Lecz życiorys zdradziecki
Jak gangrena wyłazi
I kąsa.
Tu dostojny, tam „szary”
lecz egoizm UB-cki,
I nikczemność tym bardziej
Wstrząsa.

Tu się Stasia wtrąci nieco
rysy życia ją rozgrzeszą
resztę roztrząsną sąsiedzi
zgodnie ze słowami: wiedzą jak siedzi
myszą pod miotłą cicho
by ją nie znalazło ryże Rycho.

he he

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Jeszcze trochę a uczciwych
może znajdziesz, lecz gdzie świeca?
Telewizja, radio, prasa
Gdzie nie zajrzysz wszędzie heca.

Tu na kogoś ktoś donosił,
tam po cichu molestował.
Szczyt absurdu. Przez pomyłkę
siebie też zadenuncjował.

Dziś i kapłan nie jest święty
nawet ten najczystszej wody
bo już otworzono teczki
gdzie niezbite są dowody.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No tom teraz pogrążony,
jak berliński mur.
Ostał mi się ino лагерь,
a w nim бoльшoй sznur.

A więc za to, co tu piszę,
chyba Stasiu... coś Ci wiszę?
Opublikowano

Bodajby mi klawisz
z klawiatury odpadł
Gdybym Sztazi napisał
Stasi bym nie podpadł.

Chyba jakiś bukiet
kupię oraz winko...
Jak myślisz...
(a co z tą
łaszącą się dziewczynką?

Opublikowano
A więc za to, co tu piszę,
chyba Stasiu... coś Ci wiszę?


dobrze porawisz, miły panie
wisisz mi lecz czy ci...he he
gdy łasząca pani jedna
rzuci cię na żebra?

Ona grzechu warta,
ona da Ci dużo
więc wal do niej z winkiem
i koniecznie z różą.


kto tu komu? da? i co?
kto tu podpadł komuś, kto?
winko, róża to i owszem
pogadamy o tym
kiedy już obaczym się ......
Opublikowano

(O ciężka choroba...
chyba podpadliśmy oba).

Czy mi się wydaje (głośno)
czy Stasię widziałem...(głośno)
To napewno Ona, (głośno)
po piśmie poznałem... (głośno)
Któżby takie piękne (głośno)
pisał limeryki (tfu) (głośno) + tfu(cicho)
a, nieważne zresztą... (cicho)
piękne... te, wierszyki!(głośno)

Głucho tu i cicho... (cicho)
- Gdzieście się podziali?( bardzo głośno)
U-uu! Stasieńko! (bardzo, bardzo głośno)
Ech... diabli nadali. (cicho)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
    • Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie. Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Znów staram się oszukać to tęsknienie,  czy ciepło tam dotrze- skosztujesz? Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Garść dobrych dni - wspomnienie I słońc igraszkom nowiem folgujesz. Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Spłoszonym ptakiem  myśli cierpienie, Doświadczeniem Hioba usta rysujesz. Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie.   Mijają dni bez Ciebie kolejne jesienie. Czy tęsknotę wciąż jeszcze czujesz? Dobranoc, Mama i nów Cię ukołysze.   Miłości wiecznej tu łez ronienie. I nie wiem, czy mnie wypatrujesz Daleko jesteś, gdzie błękitu sklepienie Ty moje słowa jak zawsze zrozumiesz.    
    • Krótko i trafnie, a wielu, jak sądzę, tak ma. Pozdrawiam. P.S. Chyba "tchórzę".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...