Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Cyrk w cyrku


Lilianna Szymochnik

Rekomendowane odpowiedzi

Przyjechał cyrk z wielkim stanął dachem namiotu
dzieciom wielka radocha rodzicom zawsze-leciało,po kieszeni.
Ubaw będzie,że hej!Dzieci się z tego faktu rzeczy gwarnie cieszyli
pisk,wrzask,rwetes-echem?-roznosiło rwało z radości nawet wiwatom i szczęściu.

Już taborem stawali w kręgu wozów w błoniu zieleni i z łąki traw w parku
w oczy uderzała tęcza różnych kolorów,ze strojów obrazy raziła w piękne widoki.
Całe szeregi ogromnych klatek w kraty zamknięte na ogromne w skoble z klucza kłódki
lwy ryczące z garbami wielbłądy,małpy,słonie,konie ptaki-cała fauna-flora zwaliła,tu światu.

Ryki groźne złowieszcze wrzaski małpie i ptactwa,rżenie koni ryki słoni-różności rwało-aż u dzieci serce
słychać było śmiechy głupie wybryki klaunów sprzedające bilety ulicą-magika,co z kapelusza czarował zająca.
Całe miasto w plakatach świętowało,nawet pobliskie wiedziały,już wioski fajerwerki leciały,jak w noce sylwestrowe.

Pięknie tańcząc na gwiaździstym niebie-nagle straż zawyła w syreny pożarowe-cyrk stanął cały w płomienia.
Swąd roznosił spalenizny drażnił-trwoga wielka w oczach?wszędzie strach wielki u ludzi panika i przerażenie.
Dniem drugim,na polu ślady popiołów walały i gruzy-strzępy różnego rupiecia-cyrk w cyrku areną zabawie został ognia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...