jeden

[teraa]

potłukł swoje lustro. leżał
wrzuciłem go do ziemi
ma nowe miejsce na nowe obserwacje

w drodze poszliśmy na układ więc oddałem mu uwielbienie
i inne kasety z tego roku. dynie radia królowe
no more pictures. we ain't friends

misfits darło mordę kiedy jechałeś swoim ostatnim samochodem
kiedy zamykałem bagażnik. ściągnę cie do ziemi za tą głupią aureolę
zaprowadze cie za nią

widzisz. razem możemy spłukać cały ten ból
tylko jeden umiera pierwszy

[51fu]

brak diakrytycznych chyba niecelowy, a więc: mordę, ściągnę, aureolę.

a sam wiersz raczej do bani.





żartuję. jest git.

[Agnes]

chyba nie pisałeś tego dłużej niż 5 minut :) w sumie to jakoś na poziomie, ale też nic specjalnego, nic extra. nawet kolesie z misfits mnie nie urzekają :D to było tak drogą wstępu, o ogonkach już mówiłam a teraz czepię się jeszcze czasu (najpierw przeszły dokonany, później teraźniejszy etc). oczywiście tak może być, ale nie widzę uzasadnienia. treściowo się podoba więc chyba jest git, bo forma na ogół Cię nie interesuje, hm?

buźka/a

[teraa]

coś zostało zrobione. potem opisane są okoliczności i chyba powód

dzieki