Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Oczywiście, ze tak - dlatego na spokojnie dorosną, pomyślec, poczytac i będzie ok. Jak na razie jest tekst i moje "nie" i to dla mnie wystarczy (pomijam orta swojego... ups...), a pani sobie może myślec o sobie to co chce. Nie ja się tutaj ośmieszam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kurcze, mylą mi się już nicki - nie wiem kto jest kto, hehehehehe
także dwie nowe panie niech sobie zrobią jeden wspólny nick (bo po to tutaj są jak widzę, żeby bronic AKURAT wiersze tej pani autorki) bo tutaj jakiś cyrk się robi.
A ja sobie zrobie nick "Predator" i was zjem :)



Widze, ze nie akceptuje Pan zdan odmiennych od panskiego, a nietolerancja to niestety przykra cecha.. Natomiast cyrk mozemy urzadzic Panu - Predator w klatce - byłoby widowisko hehe
Opublikowano

Widzę ze płaci pani koleżankom za obronę swoich wierszy, albo sama je pani broni.
My nie jesteśmy zazdrośni.Komentujemy - mamy takie prawo.Jeśli pani nie życzy sobie tego to proszę to umieścić tam gdzie komentować nie wolno.I nie robić szopki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kurcze, mylą mi się już nicki - nie wiem kto jest kto, hehehehehe
także dwie nowe panie niech sobie zrobią jeden wspólny nick (bo po to tutaj są jak widzę, żeby bronic AKURAT wiersze tej pani autorki) bo tutaj jakiś cyrk się robi.
A ja sobie zrobie nick "Predator" i was zjem :)



Widze, ze nie akceptuje Pan zdan odmiennych od panskiego, a nietolerancja to niestety przykra cecha.. Natomiast cyrk mozemy urzadzic Panu - Predator w klatce - byłoby widowisko hehe

Akceptuje odmienne zdanie, ale to musi byc zdanie o poważnej podstawie. Na razie fajnie, ze jesteście, bo można komuś pocisnąc bezkarnie, bo w razie rozprawy sądowej ten wiersz padnie na twarz - ale co dobre, to dobre przez moment. Ja rozumiem wzburzenie pani poetki i jej przyjaciół, ale świat jest jaki jest - jak ktoś zbuduje most z papieru, to ten most się rozwali. i podobnie z wierszem - złego tekstu nie uratuje chocby 3.000 klakierów, koleżenek, psiapsiółek czy kogo tam jeszcze diabli przyniosą. Dlatego dziewczęta drogie pogódźcie się i wpadajcie częsciej - ku uciesze tych mniej inteligentnych i zazdrosnych, nietolerancyjnych, nieobeznanych czytaczy :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Widze, ze nie akceptuje Pan zdan odmiennych od panskiego, a nietolerancja to niestety przykra cecha.. Natomiast cyrk mozemy urzadzic Panu - Predator w klatce - byłoby widowisko hehe

Akceptuje odmienne zdanie, ale to musi byc zdanie o poważnej podstawie. Na razie fajnie, ze jesteście, bo można komuś pocisnąc bezkarnie, bo w razie rozprawy sądowej ten wiersz padnie na twarz - ale co dobre, to dobre przez moment. Ja rozumiem wzburzenie pani poetki i jej przyjaciół, ale świat jest jaki jest - jak ktoś zbuduje most z papieru, to ten most się rozwali. i podobnie z wierszem - złego tekstu nie uratuje chocby 3.000 klakierów, koleżenek, psiapsiółek czy kogo tam jeszcze diabli przyniosą. Dlatego dziewczęta drogie pogódźcie się i wpadajcie częsciej - ku uciesze tych mniej inteligentnych i zazdrosnych, nietolerancyjnych, nieobeznanych czytaczy :)

Ma Pan swoje zdanie, a inni swoje. Kazdy ma prawo. Pozdrawiam i mniej jadu zycze..
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bo może - póki co - są takie sobie?
Ale idzie jej coraz lepiej. To dobrze. Oby tak dalej.

Jeszcze nie ma o co.

Masz prawo mieć swoje zdanie, a "My" swoje. Tobie się podobają - "Nam" nie. Może wynika to z tego, że czasem czytamy też wiersze innych poetów.

Ależ mamy. Dlatego właśnie jesteśmy zdolni konstruktwnie krytykować i mówić, co "Nam" się podoba, a co nie.
Uprzedzając Twoje protesty - wypowiadam się teraz w imieniu głównie swoim. A także tych, którzy się poczuwają, a których można pod definicję podciągnąć.

"My" słyszeliśmy. Ale nie można nigdy przesadzać z formą. Utwór (jakikolwiek, bo niekoniecznie poetycki) musi zachować też jakąś treść, nie tylko formę. Natomiast często się zdarza, że różne tam kropeczki, fidrygałki i inne takie zastosowane dla podkreślenia owej zacierają ją zupełnie i sprawiają, że dzieło (aktualnie już kicz) staje się nieczytelne.
Nie twierdzę, że tak się stało z wierszem Ivonne. Tak tylko napomykam. Na przyszłość.
Ale fakt - przy końcu nieco za dużo już tych wielokropków. ;)

Jesteś tu nowa, więc dlaczego od razu wyzywasz "Nas" od "niezbyt inteligentnych"? Uważaj, bo krążą tu różne... Obce... Godżille... Predatory nawet... Mogą Cię kiedyś zjeść. Wierz mi, że potrafią.

No, pod tym się mogę podpisać. Nie poddawaj się, Ivonne. I dużo pracuj.

Pozdrawiam, R.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hm.
Niektórzy twierdzą, że chemia.
I ku temu zdaniu się przychylam. Jeśli już mówić tu o sferze naukowej. ;)

Pozdrawiam, R.

takoż w miłości z chemi
do miłości mają niemi
jak z niemocy w miłości
ludzie z krwi i kości

hi, jajć, nie zamotałem?
ups!
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Moi Drodzy wybaczcie, że mało się udzielam, ale ostatnio trochę brakuje mi czasu:)
W każdym bądź razie czytam na bieżąco i tak się dziwię, że np.:
- Szanowny Mości Pan Krzywak ośmiela się „grozić” kobietom...
- Pani atlantyda jest na tyle śmiała, by wysuwać niczym nieuzasadnione wnioski...
Hehee Moi mili :D
Czasem czytając Wasze słowa myślę sobie, czy tak rzeczywiście wygląda język świata poetyckiego...? Zawsze sądziłam, iż inteligencja polega na umiejętności wyrażania myśli w sposób elokwentny – tutaj niestety nie zawsze da się to zauważyć... szkoda.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hm.
Niektórzy twierdzą, że chemia.
I ku temu zdaniu się przychylam. Jeśli już mówić tu o sferze naukowej. ;)

Pozdrawiam, R.

takoż w miłości z chemi
do miłości mają niemi
jak z niemocy w miłości
ludzie z krwi i kości

hi, jajć, nie zamotałem?
ups!
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Hm...
Szczerze?
Zamotałeś. ;)
Nie bardzo rozumiem...
Pozdrawiam, R.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...