Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Co tu jest z ideolo elpeeru? Gdzie tu jakiekolwiek moralizowanie?
A makabra? - że człek musi umrzeć? No musi, ale tę makabrę znamy od dość wczesnego dzieciństwa (na ogół). Powinniśmy być do niej przyzwyczajeni jak do wszelkich oczywistości.
Znowu mnie zaczepiasz? O to tylko chodzi? A prosiłam, żebyś się nie odzywał. Och ty, niedobry!... ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No pewnie. Ja w moim wierszu zastosowałam palowy. Jest nim bardzo spójne starzenie się człeka od narodzin po grób. I biadolenie nad tym dramatem życia i umierania (w refrenie). Co tu niespójnego i wiązkowego, Mistrzu Messalinie?

myślę Oxyvio, że zbyt mało rozrywki ten Twój narodzony i uśmiercony ma w wierszu,
jajć, nie jestem krytykiem - tylko takimi tam sugestiami walę, tekst troszkę mnie
odstrasza, przepraszam
z ukłonikiem i pozdrówką MN
Opublikowano

Ach, on właśnie MA odstraszać! :-) No to widzę, że cel został osiągnięty! :-D
Ale też nie chcę, żeby ktokolwiek traktował go tak znowu śmiertelnie poważnie. Peel ma niewiele rozrywki, ale my ją mamy i nasze prawdziwe życie nie jest takie złe, no nie? Chodzi tylko o to, żeby pamiętać, że jeśli nie będziemy się tym życiem wystarczająco cieszyć i bawić, to staniemy się właśnie jak ten grzybowaty peel, no bo nic innego nam nie pozostanie. Tego rodzaju "makabryczne" piosneczki służą właśnie przypominaniu o tym, a nie załamywaniu Czytelników i doprowadzaniu ich do depresji lękowych. Nie. I należy to śpiewać wyłącznie na wesołą, skoczną melodię.
Słyszy Pan, Panie Michale Krzywaku? :-)
Pozdrawiam Messalina i Innych Czytelników serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję serdecznie, bardzo mi miło. E tam, piękny, raczej z gatunku wisielczych. E tam, absolutny słuch muzyczny - to nie ja będę śpiewać, bo nie umiem, to pan Michał się zaoferował uprzejmie.
Pozdrawiam.
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano

Ładna piosenka.Można by sądzić, że dotyka sedna istnienia, lecz nie jest całkowicie tak.Każdy z ludzi ma swój własny udział w interpretacji życia i egzystencji. Każdy inaczej ten otwór odczyta.Ja myśl, że to zakrawa na klasykę polskiej piosenki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc No i chyba już wiemy, że 800 plus nie pomogło :)) @huzarc Co mnie akurat cieszy nawet, bo gminna wieść niesie, że stałem za tym szarlatańskim pomysłem :))
    • @Mikerreq Czas wyciera porzucone przedmioty do kształtów wtopionych w tło…
    • @KOBIETA   Bardzo dziękuję! Pozdrawiam serdecznie. :) @huzarc  Bardzo dziękuję! Twój komentarz jest niesamowity, świetnie określasz ten wręcz "metafizyczny" stan bezsenności. Pozdrawiam. 
    • Został po Tobie kubek z niedopitą kawą, Książka otwarta wciąż na piątym rozdziale. Zegar na ścianie tyka z tą samą, głuchą obawą, Choć mój czas stanął w miejscu i nie chce iść dalej wcale. Szukam Cię odruchowo, gdy drzwi skrzypną cicho, W zagięciu poduszki, w zapachu powietrza po deszczu. Lecz w domu panuje to zimne, milczące licho, Co ściska za gardło i trzyma w bolesnym kleszczu. Najgorsze są ranki, gdy sen jeszcze mami, Że jesteś, że śpisz tuż obok, na wyciągnięcie ręki. A potem prawda uderza, jak kamień między oczami: Że to już koniec. Że teraz... to tylko udręki. Uczę się żyć od nowa, kaleko i krzywo, Układać te dni puste, jak potłuczone szkło. Bo śmierć nie zabiera wszystkiego – to nie jest prawdziwe, Zabiera nadzieję, a zostawia miłość. I to jest to zło. Bo kochać kogoś, kto odszedł w nieznane przestrzenie, To jakby krzyczeć w studnię, co dna wcale nie ma. Zostało mi tylko to jedno, jedyne imienie, I pamięć, co pali jak ogień. I niemy dylemat: Czy tęsknić to znaczy pamiętać? Czy nie dać odejść cieniom? Patrzę w niebo puste, szare i blade. I wiem, że nic nie ukoi, nic nie da ukojenia, Gdy serce zostało tam, gdzie Ty. W tamtą stronę.
    • @Leszczym Bardzo ciekawy tekst, z ironią. Być może, że nadmiar refleksji i warstw znaczeniowych uniemożliwia prostą, bezpośrednią komunikację. A "gra w odrzucańca" - może właśnie odkryłeś powtarzający się mechanizm w zachowaniach społecznych. :) Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...