Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

POJEDYNEK III – "...Bo gdzieś jest inaczej. Jest ktoś?”

Puentę wiersza uczyń motywem rozważań poetyckich. Temat wbrew pozorom bardzo dowolny; może obejmować zarówno motywy metafizyczne, jak również intymne.

Kyo vs. Tomasz Biela

Reguły:
1. Oceniacie teksty
tekst 1 - ocena; tekst 2 - ocena
możliwa punktacja - 0 lub 1
2. Brak wyniku remisowego
3. W głosowaniu mogą brać tylko osoby zarejestrowane na forum
4. Autorzy mają 48h na wklejenie tekstów .Czytelnicy kolejne 120h (5 dni) na ocenę
5. Sędzia pojedynku – Espena Sway - podlicza głosy, ogłasza zwycięzcę.
6. Wiersz musi być nowy!


Zaczynamy odliczać czas od dzisiejszego wieczoru, godziny 21.00 Autorzy do 21:00 dnia 29.11.muszą wkleić teksty

Głosowanie zaczynamy kiedy drugi tekst zostanie wklejony (może być wczesniej,jeśli autorzy się wyrobią).

Rywale nie komentują swoich tekstów, nie oceniają przeciwnika, a jeśli dyskusja z
oceniającymi jest konieczna to chociaż kulturalnie.

Po drugim wklejonym wierszu ogłoszę do kiedy dokładnie można głosować.

Powodzenia Espena Sway :)

Opublikowano
Ahoj


pośród niemych ról
które są mniej lub bardziej
refleksyjne
oddech jest wyrazem
którego nie widać

jest wszystkim co na nas
wpływa jak widmo
dopuszcza się anonimowych
nieświadomości

można odejść
zasypiając w najgłębszych płucach
jakie tylko nam urosną
podczas sztormów w pianie pierzyny
obudzić nowy ląd
Opublikowano
miasto na małej wyspie


to najwyższy ton morza,
mroczna powłoka toni. podpalane ropą

fale. ktoś w nocy, wbijał powoli w serce harpun, a potem wyjmował,
i zwijał ciągi słów w zgrabne ruloniki. mogliśmy zawęzić
sens mętnych znaczeń. ułożyć z klocków miasto na małej wyspie, i mapę
do nowych ulic, stacji, lotnisk. i przybrać - z czasem -
ekstrawagancki kamuflaż mieszkań&łóżek. dokąd?

do kolejnego tąpnięcia piórka, chybotliwego odwrotu z obranego kursu.
a mieliśmy obudzić się na kruchej błonce liści&prześcieradła,
i wskoczyć w dziurawą przestrzeń wspólnych weekendów –
czarniejszą od ziemi, węgla, i boga.

to boli. będziemy się bronić dymem i ogniem…będziemy dryfować,
bo straciliśmy kontakt z bazą
, a wiatr rozbił armię lasu, zrobił wyłom.
teraz wystarczy przemknąć pod kłębkiem chmury.
Opublikowano

i jak dla mnie tez 1:0 dla kyo

pierwszzy tekst jak dla mnie za prosty, juz sam
tytuł odrzucił mnie od niego
na pewno jest w nim jakaś konwencja, zamysł

natomiast drugi wiersz bardzo rozbudowany, tytuł dobry
dopowiada juz na samym wstępie widać wiersz przemyślany
i starannie dopieszczony, gratulacje kyo

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



serdecznie dziękuje panu rybakowi, ale taki głos wg. mnie nie powinien się liczyć.
może pan sobie darować osobiste urazy. proszę uczciwie ocenić wiersze albo
wykasować swój śmieszny wpis.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



serdecznie dziękuje panu rybakowi, ale taki głos wg. mnie nie powinien się liczyć.
może pan sobie darować osobiste urazy. proszę uczciwie ocenić wiersze albo
wykasować swój śmieszny wpis.
Dlaczego nie powinien się liczyć?
nie ma obowiązku uzasadniać swojej oceny,
prawda? Skąd Pan wie, że nie blefuję?


A dlaczego tak?
Otóż wiersze Pana Bieli krzyczą –
‘szukaj, może coś w nas znajdziesz’ –


Pańskiego pisania, Panie kyo,
w ogóle nie znam –
co pozwala mi święcie wierzyć, że jest przyzwoite


:P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...