Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

"Wysoka jest tęsknoty ranga,
bo spełnia rolę bumeranga"
A. Sztaudygner


Złotawo mi oczy rankiem słodzieją
Gdy po wyśnieniu niezwykłym, zjawowym,
Myśl się szczenięcą upaja nadzieją,
Że szept ten, tak mgielny, będzie zamszowym.

I palce cierpną w miękkim słodkostanie
By dłoń tę w swą dłoń pochwycić, ugłaskać,
Aż się zniebieszczą nieba, a ich trwanie
W słodkości owej, rozbłyśnie się w blaskach.

Dniem myśląc, sennieć, a w sennięciu błogim
Tak nieopatrznie w słodycz się rozpływać
I snem przeniknąc okna i podłogi,
I w śnie (nie)prawdy rechoczące zbywać.

Tak się z kolejnym świtaniem zamarzać,
Gdy cichną pomroki bladym westchnieniem,
Mgła się we wspomność zieloną zaparza -
To tam, gdzie kiedyś słodkie gwiazd bzdurzenie

Opublikowano

takie jakby na siłę Leśmianowskie, lecz tylko utrudnia to w płynnym czytaniu

jest tu klimat jest coś tajemniczego, coś co przykuwa uwagę, lecz jest też kilka rzeczy które przeszkadzają

więc mam mieszane uczucia +/-

tak po środku

pozdrawiam

Opublikowano

dziękuje za komentarze:)
Tali Maciej: na siłę jak na siłę - to miał być taki trochę eksperyment starałam się użyć formy "Leśmianowskiej"; hmm byłabym wdzięczna za uściślenie tego, co przeszkadza. pozdrawiam serdecznie:)
Gosia Zamorska: hmm wydaje mi się, że jest rytmicznie, jeszcze się temu przyjrzę. również pozdrawiam serdecznie:)

Opublikowano

Uoch! Aż mi się słodko i sennie zrobiło! I tak jakoś czuję w ustach smak bułgarskich orzechów włoskich w syropie (ktoś jadł? Upiornie słodkie!).
Na plus - głównie za to, że faktycznie jest słodko i sennie. Mało kto potrafi tak pisać, żeby czytelnikowi się mdło od słodyczy zrobiło. :)

Pozdrawiam, R.

Opublikowano

te niedociągnięcia już wypisuję

cała pierwsza strofka zbudowana jedenastozgłoskowcem
a już w pierwszej frazie drugiej strofy zaczynasz od dwunastu zgłosek, to nie jest wielka różnica,lecz jest ot słysalne i dlatego zarzucają ci potknięcia rytmiczne, takich miejsc jest jescze kilka

w trzeciej strofie, masz to swoje "sennieć" nawet ciekawe słowo, ja akurat lubię eksperymenty więc jestem jak najbardziej za, tylko że jeśli zaraz obok jest znów to samo słowo a dwie frazy poniżej znów "sny" dwukrotnie ci się wkradają, to staje się to już uporczywe, (że znów to samo słowo)


i można by tak dalej a przecież nie o to chodzi
wiersz jak napisałem ma coś w sobie ale jeszcze trza trochę by było perfekt
pozdrawiam

Opublikowano

Nata Kruk: dziękuję za komentarz:)
Tali Maciej: hm licze i licze i nie mogę się tych dwunastu zgłosek doliczyć hehe;) w każdym razie pierwszy raz piszę coś takiego, więc są niedociągnięcia, chciałam po prostu spróbować czegoś nowego żeby nie ograniczać się zawsze do tej samej formy. a ten sen to miał być ważny element, no ale może rzeczywiście troszkę tego za dużo;) ; hehe myślę że nie ma co tu mówić o perfekcji;) ; dziękuję bardzo za uwagi:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (Proza konceptualna)     Można powiedzieć, że każdy nosi w sobie wrodzone umiejętności: chodzenie na czworaka, skakanie w miejscu albo na odległość; to samo latanie między drzewami, obok pływania i nurkowania w wodzie. Z tej wielogatunkowości nauczono nas chodzić po słońcu i trwać jak nieloty w surowym życiu, przez zdegradowany zbiór wartości, mający chronić ludzkie istnienie w dekalogu ogrodu.   Mimo że większość jest świadkiem pomarszczonych ciał od popiołu, nadal parzy wojny z pokojem w smaku kawy, łypiąc oczyma dla zarobku, aby przetrwać dzięki koszonym trawom z braku empatii do innych żyjątek na Ziemi — Punkt pierwszy w akupunkturze: ,,Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.”   *** Ogień zapoczątkował ciepło, gdy enta @ odkryła, jak wzniecić z iskry, podskakując w „hu hu hu” z nabytego doświadczenia, tuż po oderwaniu dłoni od ziemi, by inne mogły poznawać trzaskanie kamienia o kamień. Tak gaszenie go w zarodku deszczem było czymś naturalnym — kiedy silny wiatr wiał —, żeby chronić przed spaleniem prawdziwy dom. Wkrótce został przejęty z całym dobytkiem przez inną gawiedź małp, rzekomo bardziej ucywilizowaną, mającą jedynie brak szacunku z niewiedzy; źle wykorzystała zasoby ognia. Drugi punkt w akupunturze — ,,Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno.”   *** Oderwanie się od gazu codziennego pośpiechu daje czas na odpoczynek w spowolnionym rytmie, nienarzucanym przez systemowe wskazówki zegara, w których nie usłyszysz jego prawdziwego tykania... Trzeci punkt akupunktury — ,,Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.”   *** Nie traktuj starszego pokolenia, jakby było tylko wydaleniem przeszłości, które podcierasz papierem. Ono zna lepiej twoje pieluchy; pomogło zasypywać odparzenia swoją miłością, za pomocą mąki zero i ''gorbaczówką'' na wszy. Żebyś więcej nie używał paznokci do zabijania — bo o tym rzecze doświadczenie, któremu należy się wdzięczność. Zapytaj rodziców albo starszych, może coś pamiętają... Czwarty punkt akupunktury — ,,Czcij ojca swego i matkę swoją.”   *** Dziecko! Dopóki rodzice i ich dziadkowie i babcie będą podnosić z raczkowania, zarażą cię tylko dobrocią, przekazywaną dotykiem rączek, aż zaczniesz z radości sam klaskać dzięki ciepłej empatii — poznając dalsze szczepienie miłości, jeszcze w czystej karcie, odwzorowującej instynkt samozachowczy. Wystawi Cię na próbę bólu, kiedy w piaskownicy podczas zabawy łopatką jakaś pszczoła albo osa użądli ciebie; jedno poleci z płaczem, drugie zdąży klasnąć, by pochwalić się — „Patrzcie, patrzcie, mam jakąś wibrującą violonczelę" (tak pamiętam) — Dziecko! Trzymaj chusteczkę: „nie potrzebuję, włożę ją do zimnego piasku." Potem doszła akcja z fontanną — pierwsza klinika* wśród rybek i późniejszy strach przed jakąkolwiek kąpielą. W późniejszym czasie musiałem się zmierzyć z innymi, lecz wśród dzieci, które deptały mrowiska, klaskały w motyle; czułem ból w krzyku i zacząłem instynktownie klaskać dzieciom w uszy. Po tym akcie uciekłem ze szkoły na łąkę. Tam poznawałem prawdziwą biologię kwiatów, w towarzystwie motyli i bzyków. Nie wiem tylko, dlaczego wtedy się rozpłakałem (wspomnienia wróciły). Patrzę na podeszwy butów, obserwując bieżnik — a dokładnie między jego szczelinami czuję i słyszę życie, które warto uratować; niestety reszcie, która nie była w labiryncie, muszę winą jakoś odkupić swój czyn. Piąty punkt akupunktury — „Nie zabijaj.”   *** Nie chodzi tylko o obrączki nakładane na palce, by utrwalać każdy związek wygrawerowanym złotem. Raczej, z obowiązku przejścia drogi na złe i dobre, budulcem relacji patrząc w swoje zaufanie. Kiedy gołębie przekazują wolność gruchaniem przestrzeni prosto z lotniska busolą, jako balsam nadziei, rozwijający pergaminy skrzydeł. Nie żałujcie abstrakcji w życiu swoich kopert. Tylko tak rozbudzicie intranet. Radyjko zacznie działać na korzyść prawdziwego bogactwa, jakim była i jest miłość! Szósty punkt akupunktury — ,,Nie cudzołóż.”   *** Komórką spójrzcie w społeczeństwie na postępującą gangrenę kurtuazji. W osoczach badajcie wirus; pozwólcie, niech koroną wejdzie jej gorączką w zmysły, i znajdzie słaby punkt. Złapcie moment temperatury, aby nie kraść gwałtem stopni Celsjusza. Poznajcie maskownice ciemnej energii. Ścieżką cudzej własności jest pamięć wody — otworzy pracą oczy dla innych ludzi. Siódmy punkt akupunktury — ,,Nie kradnij.”   *** Ciężko jest pisać o prawdzie, kiedy ktoś upomina się o pożyczone pieniądze — wrodzona systemowa pułapka, manipulująca krew —, jednak z drugiej strony, jak ktoś daje chleb i picie: problem nie istnieje... Ósmy punkt akupunktury — ,,Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.”   *** Jeśli będziesz patrzeć na kobietę niczym na jabłuszko między skalą orogenez, zgubisz serce dla Marsa. Zmienisz planetę Wenus — inna okaże się wybranką dla podtrzymywania ego twojej wojny. Dziewiąty punkt akupunktury — ,,Nie pożądaj żony bliźniego swego.” *** Nawet, jeśli jesteś sam i obserwujesz, jak inna para rąk trzyma splotem miłość. Skup się na jej pierwiastku — męskim i żeńskim nie zadrość, tylko złącz i kochaj tak, jakby była pierwszą obrączką gołębi. Dziesiąty punkt akupunktury — ,,Ani żadnej rzeczy, która jego jest.” ____________________________________ Legenda: * — śmierć kliniczna   _______________________________________    
    • Apetytu nuty te - pa.    
    • A Jura dopada: podaruj, a...    
    • @wierszyki nie wiem czy dobrze czy źle , tylko nie rozumiem za pierwszym razem, to o granitowych górach czy klęsce głodu?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...