Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Sen koszmarem strachu


Lilianna Szymochnik

Rekomendowane odpowiedzi

Błyszczała gwiazda na nieboskłonie niebu
księżyc wyjrzał twarzą oczy przetarł.
Szedłem mglistym tumanem ręki omackiem
ziemi okrytej płaszczem czarnej nocy,

Na rozdrożu krzyż rzucał cienią ziemi
ponure posępne męki znaczyły ślady drogi.
Krok zdrętwiał drżeniem przeszył ciało
w sercu ukłuło dech zatrzymało duszy.

Strach mi spojrzał w oczy lustrem złego
cmentarnym murem tchnął oddechem śmierci.
Włos zjeżył w pion,kłosy stawały dęba
dotyk ręki diabła udręczył,po ciele rwą.

Bezwolny stanąłem krok zawisł kroku mojego
prąd przeszył wnętrze kopnął błyskawicą.
Gorączka spływała od głowy,po pięty żarom
bojaźń strachu falą spływała ciała czeluścią.

Tak jakbym diabłu nadepnął ogon,ze strachu
dzwon dwunastą wybiło zegarom wskazówką czasu.
Groźny pomruk echem uszom przeszył dźwięki
zamglił oczom omdleniu w bojaźni skrył lęku

Grało organom wszystko muzyką złego marszu
krwią uderzyła do głowy młotem,jak w kowadło.
Jakaś nadprzyrodzona siła wnet odeszła cicho
z koszmaru budzika z dzwonkami nutą Aniołów.

Mokrym poduszką zwróciłem światu swoje oczy
z orbity złudy wizji,mary obłędnego mirażu.
Z przestrzeni ku ziemskiemu łożu natury życia
z obrazem realnego rozumu do rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...