Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano






"Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy."
...CZ.Miłosz



PINEZKA...................20.XII.2003




Mówisz, że przegram, że nie wyjdę z cienia
Spójrz! To dzięki wieszczom się ziemia obraca
Chcesz krzyk mój zdusić?! Już dosyć milczenia!
Poeta nie wróci.To słowo powraca


Ja słowo wypowiem, ty księgę napiszesz
Lecz co przed nami? Ta sama mogiła
Ironio!Gdzież są twych noży granice
Coś nimi usta Sofii wyryła?!


Sobą zostanę, bo jestem prawdziwa
Nie będę niczyim salonowym pieskiem
Nie dla mnie twa pomoc i litość zdradliwa
Dla ciebie na krześle zostawię pinezkę










Bardzo dlugo zastanawialam sie czy umiescic ten wiersz..Czy sie nadaje..Ale niech strace..Zobaczymy czy bede zalowac..










[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 04-02-2004 21:59.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 04-02-2004 22:01.[/sub]
Opublikowano

Witaj Dormo.
Co się tak rozkrzyczałaś strasznie? ;) Masz powody? ktoś chce Cię zdeformować? usadzić w klatce i kazać śpiewać na zawołanie? dla kogoś takiego pineska nie wystarczy... za to mocny kop... piłką już mógłby :P :P

A tak poważnie,to śmiało mogłaś ten tekst tu umieścić...nie jest idealny,ale jest jakiś, ma swoje ważne przesłanie,dobry rytmicznie... mnie się podoba :)
Choć jest bardziej mądry niż piękny :)
Pozdrawiam
Coolt
P.S. tylko po co to motto? tak mogli byśmy trwać w namiętnej niewiedzy i ekscytującej niepewności;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakie motto?Ostatni wers?..PO to by dopelnila sie moja cudowna zemsta:)
Zartuje oczywiscie:)

AA i jeszcze jedno..Strasznie nie lubie jak ktos pisze ze wiersdz jest jakis..

Jest albo w miare dobry, albo zly..Dla mnie prawie wszystko jest albo biale albo czarne..Nie lubie niezdecydowania..

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



OOOO.. i nie mozna bylo tak od razu..??:)

Ja tak zawsze robie:)


"NIe żałuj!!!"Sobą zostanę, bo jestem prawdziwa"...i pozostań...wiersz prawdziwy. mocny, intrygujący....jak pinezka na krzesle...brawo..."- a to to co bylo..Krytyka light?


Nie wiem ile wierszy (moich) pani przeczytala, ale bede sie starala dalej.Choc styl napewno sie nie zmieni..

[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 05-02-2004 14:22.[/sub]
Opublikowano

kolejna osoba, która ma alergię na słowo jakiś ;)
Wobec tego napiszę, to inaczej:
ma swój styl, jest charakterystyczny, coś właściwego właśnie niemu

A z mottem chodziło mi o to, co napisał Miłosz. :)
Pozdrawiam
Coolt

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No.. to rozumiem..A nie "jakies"..Jak cos jest jakies to jest dla mnie do niczego..

Charakterystyczny to nie jakis..to konkretny..

A motto jest bo nawiazuje do mojego wiersza..A raczej moj wiersz do motta:)




[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 05-02-2004 15:39.[/sub]
Opublikowano

no wiec tak... hmm... powiem tak, ze nic nowego ten wiersz nie wniosl... ale patrze na niego inaczej odkad sie dowiedzialem w jakich okolicznosciach pisany... plus za wierne dosc odwzorowanie stanu emocji w danej chwili... wierszy pod wplywem emocji nie oceniam pod wzgledem formy... :D wiec pomine rytm i rymy:P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...