Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Się porobiło... nie było mnie parę miesięcy, a tu już na takie coś się mówi, że jest dobre? I podpierając się tym, iż jest bezpośrednie? Człowiek się jednak szybko starzeje.

Na mój rozum to wiersz jest wyjątkowo niedobry, pełen "złej bezpośredniości". Mógłbym oczywiście napisać kolejną epistołę o tym, jak to bardzo współczesnego odbiorcy nie interesują takie egzaltowane wynurzenia zakochanych platonicznie lub nie, szczęśliwie lub nieszczęśliwie, w sobie lub w kimś innym nastolatek, toczących w twórczym amoku natchnioną poezję serc i dusz... Ale mi się zwyczajnie nie chce. Na pewno nie jest to dobry wiersz i na pewno idąc obraną drogą autorka nie stworzy niczego dobrego ani nawet oryginalnego...

Opublikowano

Gwoli sprawiedliwości zaznaczyć muszę, iż wiersz "więcej" tejże samej autorki, choć nie jest jeszcze wybitny, jest bardzo ciekawy. Zdecydowanie radzę zapomnieć o powyższych mizernych apostrofach, i kontynuować lingwistyczne poszukiwania.

Opublikowano

bajeczne!! aż chciałbym poznać autorkę, po przeczytaniu kilkunastu kobiecych wierszy na tym forum , w których wiekszość "śmierdzi kawą" i chodzi na "wysokich obcasach" i "facet to łajdak" zaczynam wierzyć że są kobiety co potrafia jeszcze kusić - pozdrawiam Lenkę

Opublikowano

Droga alter izo, może założymy jakiś kącik zgredów? Albo zespół muzyczny? Już mam pomysł na pierwszy singiel: "ech, ta dzisiejsza młodzież", a płytę nazwiemy: "panie dzieju, drzewiej to bywało..." :D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i ta wiara rodzi się na gruncie tego wiersza?
/iza

taak!
zanurzanie się w pierwotne instynkty, tak dzis powszechnie unikane (zwłaszcza przez Panie) ma swój smak - i mnie się to podoba. traktuje ten wiersz jako erotyk, śmiałe wyzwanie pruderii i łamanie tabu. autorce gratuluję odwagi :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



taak!
zanurzanie się w pierwotne instynkty, tak dzis powszechnie unikane (zwłaszcza przez Panie) ma swój smak - i mnie się to podoba. traktuje ten wiersz jako erotyk, śmiałe wyzwanie pruderii i łamanie tabu. autorce gratuluję odwagi :)
ajajaj...
no nic, to ja pozdrawiam i zmykam
pozanurzać się w pierwotne instynkty,
jednak w nieco innej oprawie
;p
/iza

widzę , że bardziej od wierszy cieszy kpienie z ludzi, bez słowa co się widzi dobre a co złe najlepiej kogoś zjechać... /podoba mi się tutaj coraz bardziej/
aby się zanurzyć w instynkcie trzeba jeszcze to potrafić, porzucenie swogo cienia nie wystarczy
pozdro :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Toyer Twój wiersz przypomina mi poezję, którą można poczuć, a nie zobaczyć. Jak myśl czy zapach. Oddycha się nim sercem, a nie oczami, i zostaje w człowieku nawet, gdy nie jest zapisany.
    • @Marek.zak1Czyli  te ogromne zapotrzebowania na leki - sulfonamidy od koncernu Bayer w czasie II wojny nie są fikcją literacką. A postać Marka Gara? Czy mogłoby taka osoba być w tej firmie? Nie - Niemiec? Czytam obecnie tzn. kończę inną książkę "Przemyślny ból" i zaczynam łączyć prawie idealny pragmatyzm Marka z "problemem" drugiego bohatera.  Pozdrawiam Bardzo dziękuję za sequel, adres wyślę za tydzień, bo będziemy wówczas w innym miejscu Polski.  A poza tym, przeczytałam biogram Twojego Taty - niezwykłe życie. To ten profesor z Zakładu Galwanotechniki, chemik, którego ojciec (Twój dziadek) miał aptekę. Już wiem, skąd aptekarze w powieści. Jestem na 90-tej stronie. :)
    • pięknie łączysz świat zewnętrzny ze swoim małym domowym światkiem    dobrze wymyślić sobie pewnicę być może ona jedna przetrwa to pranie mózgów i celebrytów w tle chmary dronów - wojny ekstrakt   zamknąć w słoikach swoje strachy wraz ze śliwkami czy gruszkami lęki utopić w soku z malin znieść do piwnicy                - niech sobie stoją miedzy strofami :)))
    • @Annna2 Twój wiersz pięknie pokazuje, że pożegnania przychodzą w różnych formach - od codziennych drobnostek po wielkie, nieodwracalne straty. Widać w nim, że każdy koniec niesie też refleksję nad miłością i sensem życia. Dla mnie to przypomnienie, jak wiele razy w życiu żegnamy coś lub kogoś i jak różne są te doświadczenia.
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko, Twój komentarz jest przepiękny, dziękuję :)   @Bożena De-Tre, Bożenko, nie, nie mam sadu, ale nawet w mieście, kilka metrów od ul. Morskiej, a to chyba najdłuższa ulica Gdyni, rośnie dzika jabłoneczka. Ma tyle owoców, że gałęzie dotykają ziemi. Wszystkie jabłka spadają na ziemię i nikt ich nie zbiera, nikt nie zrywa, bo rosną za blisko ulicy. Dziękuję :) @Migrenaech... przypuśćmy :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...