Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam jeszcze kilka bezgrzesznych myśli
zastanawiam się nad jakimś związkiem
frazeologicznym być może formalnym

na czczo wypalam słowa
popijając gorzką kawą
łyżeczka dłubie coś w lewym oku
drugie rozprawia o wyjściu
lepszym niż kilka ostatnich

prawym i moralnym wykonaniu
ruchów kontemplacyjnych
w pozycji słusznej etycznie

Opublikowano

podobno ważne jak się kończy:))) tylko,że to było jakoś,że nie ważne jak się zaczyna, a tutaj to bardziej by pasowało "nie ważne jak się srodkuje,ważne jak się kończy:)))"

dziękuję za wgląd:)))
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja poobstaję za całością a o tych oczach czyli o każdym z osobna
jest przecież bardzo wymowne:))''na czczo wypalam słowa'' - ciekawe, bo
zazwyczaj ma sie na myśli papierosa.Całość brzmi dość interesująco i
z przyjemnością+ i ciepłe pozdrowienia:))) EK
Opublikowano

Ewo - dziękuję (przyszło mi do głowy po twoim komentarzu,że to nawet politycznie można odebrać:P)
Stasiu,mamo:) no i teraz oko boli,a nie mówiąc o tym ,że trudniej wyjście dostrzec:P

pozdrawiam zmęczeniem i radością mimo all of...

Opublikowano

Na tle 1 i 3 strofy to ta 2 rzeczywiście wypada najsłabiej, ale sama w sobie jest bardzo dobra tyle, że pozostałe po prostu lepsze choć to wypalanie słów na czczo przy porannej kawie bardzo bardzo. Ogólnie moim zdanie wiersz, ciekawy i co tu dużo mówić bardzo dobry :-)
Pozdrawiam
P.S. Ciekawe posłużenie się etyką i moralnością :-)

Opublikowano

długo zastanawiałem się co tu napisać, niestety nic nie poczułem, wiersz jest mi obcy i daleki, nie przemawia do mnie zabawa słowem. przez chwile próbowałem wyobrazic sobie sytuacje jaka ma miejsce no i widze kogos kto "poci" sie nad wierszem - byle tylko napisac jeszcze jeden....

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...