Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie rozsrzygniemy tego w kilku słowach, bo to jeden z większych problemów poezji i filozofii ;)

Ale, moja bezdomna miłość, nie chce kochać na siłę, chce znaleźć mieszkanie, gdzie przyjmą ją z otwartymi ramionami.
Bacznie się za nim rozgląda :)
Miłość nie tylko jest w nas, inni przelewają ją w nas, a my w nich.
Miłość to zamknięty układ krążenia ;)
Pozdrawiam
Coolt

Opublikowano

Rozumiem, pan szuka milosci, a jak przyjdzie, to gotowy jest pan ja rozdac.Ale najczesciej,Milosc sama przychodzi i to kiedy najmniej sie jej spodziewamy
M+A
PS.Zycze tego panu z calego serca.
[sub]Tekst był edytowany przez Maria Anonym dnia 02-02-2004 21:56.[/sub]

Opublikowano

Wiersz bardzo ciekawy obraz buduje. Wiele uczuc w nim odnajduje, a to mi sie bardzo podoba. Jedyne co bym zmienil, to usunalbym pierwsze wersy z 1,2,3 i 4 zwrotki, wydaje mi sie, ze wtedy bylby jeszcze bardziej tajemniczy i dalby czytelnikowi wieksze pole do popisu.
Pozdrawiam
Ignacy

Opublikowano

Przepraszam,że się tak bezczelnie chwale starym tekstem ;)
Ale po rozmowie z koleżanką dokonałem kilku poprawek, a że jest to jeden z moich sztandarowych tekstów, chciałbym Was zapytać, czy tak rzeczywiście jest lepiej:

W desperacji zapale
Płoną wiatropylne marzeń utopie --> pozbyłem się dwóch inwersji:
W zapele desperacji
Płoną wiatropylne utopie marzeń

Grosik szczęściwości zamieniłem na grosik wspołczucia.
Ale przede wszystkim końcówka, do tej pory było:
Odrzucona, niepotrzebna
Bezdomna miłość dopełnia żywota

Ania zwróciła mi uwagę,że umiera i dopełnia żywota to prawie to samo, dlatego to zmieniłem na:
Odrzucona, niepotrzebna
Bezdomna miłość niknie
W fałdach śmiertelnej opończy

Która końcówka lepsza? :)
Pozdrawiam
Coolt
[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 03-03-2004 23:31.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Linia cmentarna, jak co roku, łączy koniec z końcem i milczenie z milczeniem. Cisza prowadzi przez alejki smużką dymu, wstążką wykradzioną z wieńca.   Z każdym sezonem potrzeba coraz więcej czasu, aby wszystkim złożyć wizytę. Siatka spękań już porosła nagrobki, teraz przechodzi niepostrzeżenie na dłonie.   Przy pomniku czapeczka żołędzia tuli się do kamiennej płyty; wewnątrz zastygły krople wosku z rozbitego zeszłorocznego lampionu - oto wróżba na dni jeszcze niedojrzałe, nieopadłe. W palcach zaszeleściła reklamówka, liście chryzantem sypią się na na buty.   Po długim spacerze przemoczone nogi odmawiają posłuszeństwa. W głowie tłucze się nie wiadomo skąd dziecięcy głos, coraz natarczywiej.   - Mamo, czy pod ziemią jest ciepło?
    • @huzarc, @Berenika97, @Simon Tracy, @Kwiatuszek, @FaLcorN, @Poezja to życie dziękuję za wasze odwiedziny i pozostawienie śladu. @viola arvensis  jeżeli inaczej i wyjątkowo, to strzał w dziesiątkę. Cieszę się

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @RomaBardzo mi miło. Dziękuję za dobre słowa. Pozdrawiam.
    • Gdy widziałem Cię po raz pierwszy, zbiegałeś ze wzgórza  Dookoła szumiał wielkopolski las Oczy miałeś smutne, nos zaczerwieniony  Lśniące bordowe serce zdobiło Twój pas I sam nie wiedziałem, dlaczego na Cię patrzę Tak natrętnie, pytałem się sam Bo czułem, jakbym miał Cię już wcześniej i zawsze Tak czułem, kiedy ujrzałem Cię tam Ktoś śpiewał: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski!  Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.” Spojrzałeś na mnie, a oczu Twych zieleń Odbiciem była przyjeziornych traw Sarna w biegu zatrzymana, młody jeleń Letni anioł, niepomny ludzkich spraw I nie wiedziałem, dlaczego na mnie patrzysz Co we mnie widzisz, pytałem się sam Czy na Twojej twarzy widzę wzruszenie? Dałeś mi uniesienie, lecz co ja ci dam? I wciąż ktoś śpiewał: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski!  Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.” Wtem sięgnąłeś drżącą ręką, mój mały Do mej ręki, aby tkliwy dać mi znak Uściskiem czułym Ci odpowiedziałem I ujrzałem twoje usta, uśmiechnięte w wielkie „tak” Tak jak wtedy żeśmy na tym wzgórzu stali Tak ja nadal stoję z Tobą w moich snach Choć niewiele nam wspólnego czasu dali Tak ja nadal jestem z Tobą w moich snach I sam śpiewam: „Złote Piaski, ach, Złote Piaski!  Kto był w nich choć przez chwilę, temu przyśnią się nie jeden raz.”
    • @Waldemar_Talar_Talar Po Targach w Krakowie ustalimy poetycką''wymianę myśli''.Jestem z moim Wydawnictwem i niby powinno być łatwiej bo to drugie ''wyjście'' a trochę ''zatrzymuje ''w biegu codziennych spraw...Dziękuję raz jeszcze.
    • @Waldemar_Talar_Talar Waldemarze, dziękuję za pamięć, jest kontakt prywatny do każdego, serdeczności :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...