Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w powietrzu jest zbyt wiele megawatów i latarnie popadły
w depresję. psychoanalitycy zawracają swoje głowy w
gabinetach. wódka haszysz wódka haszysz.

nikt nie ma odwagi przyjrzeć się słonecznej mechanice
więc zwiedzamy pełne tarcze księżyców. o tej porze
zegary są już najedzone

zamknęły się w sobie i złośliwie ogłaszają początek nowej
ery w której będziemy wbijać gwoździe w świeże ściany.
będziemy się krzyżować bo nie będzie czasu i
nie będzie wyjść awaryjnych

jak teraz kiedy mamy jeszcze ulubione filmy telewizor bez
zadrapań i całe paznokcie. wspólną nikotynę. wspólne synapsy
gdy ukrywamy się w sobie. zgasiłem światło na mrugnięcie i

nie widziałem jak głębokie oddechy niszczyły konstrukcje
włosów. jak czerwienił się twój fryzjer. jak burzyliśmy
dostojność liści a drzewa zakrywały oczy.

tymczasem na prawo i lewo kolumny kłócą się o siłę ekspresji
stella i love you stella i love you stella i love you

Opublikowano

całkiem ok. ale zbyt długi, ciągnie się jak guma, lekko
przegadany moim skromnym.
i tak:
psychoanalitycy zawracają swoje głowy - to słowo mi się nie podoba, może
po prostu - odwracają?

zgasiłem światło na mrugnięcie i - bym przeniósł do następnej strofik.

takie drobnostki, bo wartoby dopracować.
ale końcowa coda na duże tak!

Pozdrawiam
:)

Opublikowano
w powietrzu jest zbyt wiele megawatów. wchodźmy
depresyjnie a psychoanalitycy odwracają głowy
w gabinetach. wódka haszysz wódka haszysz.

nikt nie ma odwagi przyjrzeć się słonecznej mechanice
więc zwiedzamy pełne tarcze. o tej porze
zegary są już najedzone

złośliwie ogłaszają początek nowej ery w której zamierzamy
wbijać gwoździe w świeże ściany. będziemy się krzyżować
bez poczucia czasu i wyjść awaryjnych

jak teraz mamy jeszcze ulubione filmy telewizor
bez zadrapań i całe paznokcie. wspólną nikotynę, synapsy
gdy ukrywamy się w sobie. zgasiłem światło na mrugnięcie

i nie widziałem jak oddechy niszczyły konstrukcje
włosów. czerwienił się twój fryzjer. jak burzyliśmy
dostojność liści a drzewa zakrywały oczy.

tymczasem na prawo i lewo kolumny kłócą się o siłę ekspresji
stella i love you stella i love you stella i love you




Patryku, to moja wizja Twojego wiersza. nie trwierdzę, że jest zły, wręcz przeciwnie bardzo
poprawny, jednak miejscami - jak zauważyli przedmówcy - nieco rozległy.
skupiłam się przede wszystkim na usunięciu powtarzanych zwrotów. w pierwszej zwrotce,
w. w trzeciej będzie, w czwartej mamy, i przedostatniej jak. ostatnia jak
dla mnie bez poprawek :).
wydaje mi się, że te zabiegi wpłynęły pozytywnie na jego odbiór.

P.S. dla mnie nie jest pseudonaukowy

tszymai się Espena Sway :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Te pytania od wieków nurtują filozofów i teologów. Myślę, że problem z karmą pojawia się wtedy, gdy traktujemy ją zbyt mechanicznie - jako prostą zasadę "oko za oko" działającą w obrębie jednego życia. Jeśli karma rzeczywiście istnieje, to może działać w zupełnie innej skali czasowej niż nasze ludzkie życie. Sprawca może nie doświadczyć konsekwencji "tu i teraz", ale kto wie, co niesie przyszłość lub - jeśli wierzyć w reinkarnację - kolejne wcielenia? Może karma to nie tylko zewnętrzne wydarzenia? Człowiek czyniący zło często nosi w sobie cierpienie, pustkę. Co do cierpienia niewinnych - to najtrudniejsze pytanie. Tradycyjne wyjaśnienia karmiczne mówią o "starych długach" z poprzednich wcieleń, ale to brzmi jak usprawiedliwianie niesprawiedliwości. Może po prostu świat nie jest sprawiedliwy w sposób, jaki byśmy chcieli? Karma zbiorowa - wspominasz o tym i to ciekawy trop. Może odpowiedzialność jest bardziej splatana, społeczna? Ale to też komplikuje sprawę odpowiedzialności indywidualnej. Co do świętych i ich cierpień - nie wiem za wiele. Nigdy się nimi nie interesowałam. Szczerze mówiąc, sama nie mam pewności czy karma istnieje. Może jest to po prostu ludzka potrzeba wiary w sprawiedliwy porządek świata?  
    • @Migrena   Nie chcę być Stasiem z "Ranczo" ! ;)    a Ty masz chyba lekkie zaburzenia obsesyjno - kompulsywne Migrenko ? ;) na moim punkcie ;)))   
    • @huzarc   tak jest.   oddałeś komentarzem całą prawdę wiersza.   dziękuję :)    
    • Przypuszczam, że celowo powtórzenie po raz trzeci 'twarz' w drugim wersie jednak w tak krótkich tekstach powtórzenia szczególnie 'wystają'. Ale może tylko mnie :) Mogłoby być zwyczajnie: "Wiatr smaga moją - i troski",  ilość sylab by się zgadzała, jeśli chodzi o rytm etc. Choć z drugiej strony w ostatnim wersie masz 'moje'... Już sama nie wiem, pewnie marudzę z rana ;)   Ogólnie koleżanka jest uzdolniona poetycko :) 
    • @Migrena To bardzo czuły i bezpośredni wiersz o miłości, który nie boi się patosu i mówi wprost to, co wielu ludzi tylko czuje. Przemawia ona przez słowo, które rozświetla przestrzeń i umieszcza ukochaną osobę w centrum wszechświata. A pragnienia wyrażone przez nie - spina całość istnienia w jedną i szczerą deklarację oddania.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...