teraa Opublikowano 11 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 podyskutujmy, w miare stale o muzyce. temat spadnie ale mozna do niego i tak zawsze wejść. czego ostatnio słuchacie, jakie longplaeye uważacie za wybitne, co jest swietne koncertowo, co akustycznie. każdy rodzaj - bo chyba każdy czegoś słucha. podyskutujmy
a._mrozinski Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Jeśli chodzi o longplay to ostatnio jest dużo 'Heroes' Davida Bowie, poza tym Sting i rewelacyjny 'Gorgeous George' Edwyna Collinsa. Akustyczne miejsce nr 1 zajmuje od lat Leonard Cohen (podobno pracuje nad nową płytą!)... nie wiem czy to co napisałem nadaje się do dyskusji ale może...
Jerzy Rybak Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 słucham ostatnio w kólko Renatki Przemyk. całej dyskografii; od Ya Hozny po Unikat. i nie wiem czy jest - w związku z tym - o czym dyskutować. Renia jest absolutnie kapitalna.
teraa Opublikowano 11 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 edwyna collinsa nie znam, cóż to za muzyka. akustycznie wole bowiego niż cohena,ale rozumiem zaangażowanie - świetny artysta, chealsea hotel rozpierdala. jeśli chodzi o bowiego to ziggy stadurst and spiders from mars, choć nie wielbie go tak jak jest wielbiony. a renatka owszem, dzisiaj ma wystep w kraku - albo wczoraj miała, już nie pamiętam. a względnie akustyczne 'adore' smashingów, genialna płyta -choć naszpikowana elktryką nieco - ale tak na nią patrze przez fakt wolnych, mozlnych, enigmatycznych utworów.
ot i anka Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 ja ostatnio katuję the cure (acustic), dikandę i muzykę z pulp fiction. the cure jest dla mnie jak kawa:) a dikanda to polski zespół którego całość repertuaru jest akustyczna, inspirują się kulturą Orientu, folklorem bałkańskim - macedońskim i cygańskim. tworzą nowe słowa i znaczenia w swoich tekstach. Część utworów jest w wymyślonym języku, część po polsku i w innych językach:) polecam! na tej stronie można sobie posłuchać: http://www.dikanda.prv.pl/ polecam:)
Niewierny Tomasz Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 A ja ostatnio słucham sobie Thoma Yorka - The Eraser, Radiohead wszystkich płyt, Agressiva 69. A tak poza tym to dużo innych gatunków, począwszy od Milesa Davisa skończywszy na Paradise Lost czy Panterze.
teraa Opublikowano 11 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Paradise i Pantera to dla mnie masowy syf. eraser jest genialny ale nie mając pojęcia o składzie słychac ze maczał w tym łapy greenwood. swietna płyta ale za mało wiosła,za dużo plumkania - choć kwestia gustu. agressivy nigdy nei kumałem choć miałem jedna płyte. poleć płyte która mogłabymnie do tego przekonać bo czesto na lastfm widze ze na liscie ulubionych zespołów u uzytkowników stawiane jest w dobrym towarzystwie co do dikandy, nie znam sie na takiej muzie i to co ściągnołem - bo ja wiem - rzetelne ale nic specjalnego. słyszałaś karpaty magiczne i księżyc?? gra rękami na wodzie i takie tam zabiegi. grzybowa muzyka
Niewierny Tomasz Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Z Paradise lubię płytkę Icon, od czasu do czasu lubię coś ciężkiego. A co do eraser to jest porównywana do płyty Kid A Radiohead i nawet żartobliwie nazywana "kid B". Jeśli chodzi o Agressive 69 to słucham właśnie płytki o tym samym tytule, ona jest chyba z 2001, ale wiem, że coś nowego wyszło nie dawno, ale słyszałem tylko jeden kawałek.
a._mrozinski Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Edwyn Collins miał taki przebój A girl like you. Ostatnio interesuje mnie rock francuski - Indochine, Noir Desir, Asia Minor..
teraa Opublikowano 11 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Indochine, Noir Desir, Asia Minor - bajka. paradize jest kosmiczne. wszystko gites, dorzuc sobie 'orgy' - blue monday musisz kojarzyć a jeśli chodzi o mnie to undercover slut, nowy slayer, dzisiaj odpaliłem z sentymentu charpatian forest 'fuck you all', a tak to też eraser bo uroczy longplay, atari teenage riot, bass communion (niby nieosiagalne wypociny lidera porcupine), placebo z mcm caffe, cocorosie. a po miescie chodze z CKOD. a no i kolor monitor i wogóle elctro własnie tą płyte agressivy miałem i kompletnie nie podeszło nałogowo leci u mnie ost z 'pi'
kyo Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 ostatnio: Milkshop, Lhasa, Kazik - wszystko, Bjork - wszystko, Interpol, Carla Bruni, Bregovic, 1 2 3, Republika, Smolik, Novijka, T.Love, no i ostatnie odkrycie - Mozdzer Danielsson Fresco i Nina Simone. Pozdrawiam :)
Niewierny Tomasz Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. o tak! The Time jest bardzo dobra, pamiętam że tak mi się spodobały dwa kawałki, które w trójce usłyszałem, że dzień po premierze już ją miałem
Patryk_Nikodem Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 ja ostatnio skupiam się na formacji archive, ale nie na nowej płycie alestarszych dokonaniach. noise jak dla mnie genialne. poza tym poznaję interpol, pierwsza płyta b. dobra.
kyo Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. o tak! The Time jest bardzo dobra, pamiętam że tak mi się spodobały dwa kawałki, które w trójce usłyszałem, że dzień po premierze już ją miałem dla mnie utwór Astra III jest mistrzowski, genialny, naj naj, hehhe też z Trójki:P
Pan_Fei Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Radiohead, The Mars Volta i Sigur Ros. Do teraz nie potrafię się zdecydować, która płyta radiogłowych podoba mi się najbardziej (solowy Yorke wyśmienity), jeśli chodzi o Mars Voltę to ubóstwiam Frances the Mute a i najnowsza (Amputechture) zapowiada się wybornie, od Sigur Ros słucham na przemian Agaetis Byrjun i (), Takk również b.dobry, choć wolałem ich w bardziej depresyjnych klimatach. Jest też wiele innych zespołów, które darzę wielkim szacunkiem (Morphine, Zero 7, Portishead, Massive Attack, DJ Shadow/UNKLE, Antony and the Johnsons, Jose Gonzales), cztery panie: Skin (choć to już nie to samo co Skunk Anansie), Bjork, PJ Harvey i Sia. Wiele tego ;) Pozdrawiam Fei
degrengolada Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. pozdr. d.
degrengolada Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wiem, Bartuś, idę na łatwiznę
teraa Opublikowano 11 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 wszystko co wymieniłeś jest wysmienite. wogóle sigur ros to tripowa muzyka, a nie o tripach jak coil. muzycy za pewne tego nie wiedzą, no i normalnie też sie teog nie usłyszy. i chodzi mi tu o agaetis. hmm a mi aputechture już nie podchodzi, zbyt duzo solowego omara, za dużo mu dali miejsca. wole ich w bardziej tanecznym, eksplodującym wykonaniu. na comatorium i frances cedrick też po prostu szalał, a tu dla mnie tego nie ma. dwie pierwsze to legenda. znasz de facto - masakryczny dub. no i sparta z wardem, też kozacka muza, ale specyficzny rock
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 11 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 :) Temat niewyczrpywalny:) Ostatnio najczęściej słuchane u mnie longplay: obydwie, jedyne wg mojej wiedzy, płyty Kula Shaker (czy ktoś ich jeszcze pamięta? chyba najlepszy britpopowy band ever, bo z britpopem mający niewiele wspólnego:)akustycznie: Arrested Development - unplugged z mtv (oczywiście jeśli ktoś lubi szeroko pojętą "czarną muzykę":)koncertowo: Nick Cave & The Bad Seeds z Londynu (mam to przegrywane jeszcze na kasetę, żywiołowo i z pasją grane najlepsze kawałki w dorobku Australijczka) oraz stary, dobry Izrael (potrafili, zwłaszcza na koncercie, zrobić z reggae coś zupełnie wymykającego się schematom:) Było coś o cięższych klimatach - moim najnowszym odkryciem jest Opeth, świetny, nie ograniczający się tylko do ryku wokal i grana z polotem perkusja. Było coś o Możdżerze - dwie ostatnie płyty są super, cieszy, że facet tak się rozwija. Ba, w końcu współtworzył nieodżałowaną Miłość... :) Było coś o Francuzach - jest takie cuś: Grand Corps Malade, mają świetne teksty. Było coś o archive - miałem ich (jego?) za projekt jednego (niesamowitego, to fakt) przeboju i póki co, chociaż się staram, nie mogę zmienić zdania, choć za kilka kompozycji rzeczywiście - szacunek. Było coś o Mars Volta - ło matko! Słyszałem jakiś ich kawałek po hiszpańsku i stwierdzam, że hiszpański w ogóle się nie nadaje do rockowych kawałków (chociaż fakt - w Mano Negra to wychodziło całkiem nieźle, ale to inna bajka:) A pierwsza płyta była rzeczywiście wybuchowa, a tej nowej też nie omieszkam posłuchać. Radiogłowi rządzą za wszystko, ale zwłaszcza za ok_computer, Kid A oraz Pyramid Song:) Mam jeszcze pytanie do Tery: potrafisz wymienić ze trzy-cztery najlepsze twoim zdaniem kapele punkowe z ogólnie pojętego Zachodu? Jestem po prostu ciekaw:)
teraa Opublikowano 11 Września 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Września 2006 Kula Shaker - uściskł dłoni prezesa człowieku. na october swimmer uczyłem sie grac na gitarze. aż trudno uwierzyć, że ktoś mi o tym przypomniał. kapitalni. a opeth juz dziwił, dla mnie to płycizna. co do punkowych kapel z zachodu. nie słucham i niespecjalnie lubie punku i szczególnie sie nie znam na tej muzie, pochodzeniu i czy wschód czy zachód. lubie po prostu ramones, gg allina, brudne dzieci sida, siekiera, joy division, MC5, The Velvet Underground - ale początki, talking heads. szeroko pojęte bo nei wszystko to samo. podchodzi mi muza straight edg'u
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się