Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzień bardziej niż zwykły, zakończeniowy –
wzrokiem wypełniam fugi i nie ma mnie wcale
na wyrost, kiedy sumieniem skraplam się
wzdłuż ścian. Dzień,
jeszcze bardziej codzienny. Krajobraz
zamazany jak z obrazów Muncha, tylko
głębiej szary i wyjęty z ram –

Zaliczam centrum, hitowy kit i pudło
pop - cornu. Przecinam rondo na wprost.
Sytuacja tak szybko się zmienia – czas
kiedyś się dłużył, teraz skracam włosy,
doświadczenia i sny.
Zamykam się wokół, czasami przy,
jednak tobie nie mówię nic –

A chciałabym być królewną albo chociaż
hurysą, ale Atlantis wciąż czeka na start.
Samoloty nisko latają, patrzę na nie z góry.
Szansa istnieje, Jihad wciąż trwa -

Opublikowano

No to pierwszy wpis do pierwszego wiersza :)
Pomijam sprawy warsztatowe, zastanawiam się, czy technicznie nie lepiej by było tak zrobic pierwszej strofy:

Dzień bardziej niż zwykły, zakończeniowy –
wzrokiem wypełniam fugi i nie ma mnie wcale
na wyrost, kiedy sumieniem skraplam się
wzdłuż ścian.
Dzień,
jeszcze bardziej codzienny. Krajobraz
zamazany jak z obrazów Munch’a, tylko
głębiej szary i wyjęty z ram –

Wtedy przybierze to taki kształt bardziej klarowny.
O samym temacie wiersza też pisałem, zatem w ramach przypomnienia: podmiot neguje zastaną rzeczywistośc, ale chcąc nie chcąc w niej uczestniczy: "Zaliczam centrum, hitowy kit i pudło
pop corn’u." I tutaj albo jest to rysa na jego psychyce, alboe został zdeterminowany prze to, co go otacza. Jeżeli w marzeniach pragnie byc "hurysą" - znaczy to, że gdzieś tam tkwi u niego jakiś, hm, romantyzm, egzotyzm. Aż chce się nim (podmiotem) potrząsnąc.
I dwa - to kwestia tego "Jihadu" - czy wojna jest w stanie rozwiązac problemy człowieka ery popcornu ? Miałem (mam) pewne wątpliwości, jednak jak się przyjrzec bliżej, wydaje się to w pewnym sensie realne (pamiętamy przecież groźbe takiej wojny). Zatem z jednej strony multipleksy, z drugiej - wojna z korzeniami sięgająca tysięcy lat. No i faktycznie, jak na to się spojrzy, mozna przybraz poze z obrazu Muncha.
Debiut uznaje za udany, jeżeli coś namieszałem (a jest to możliwe), ewentualnie będe korygowac.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nieco pan namieszał, ale interpretacja to rzecz czysto subiektywna, proszę wieć czytać jak pasuje;) nie będę ingerować ani naprowadzać na tok myślenia, jaki autor miał na myśli.
dziękuję za "udany debiut", pozdrawiam
d.
Opublikowano

1. Jak się ma wypełnianie wzrokiem fug do nie bycia wcale na wyrost? Lepiej byłoby "nie być wcale" po prostu, nie na wyrost. Albo "przecież nie jestem na wyrost". I nie w jednym zdaniu złożonym współrzędnie.
2. Co znaczy "sumieniem skraplam się wzdłuż ścian"? Nie popieram siłowego uabstrakcyjniania wiersza poprzez takie środki.
3. Chyba Muncha, a nie "Munch'a", o ile się orientuję w temacie.
4. Pop-cornu, a nie "pop corn'u".
5. "jednak tobie nie mówię nic" - niepotrzebna inwersja; lepiej brzmi: "tobie nic nie mówię" moim skromnym zdaniem.
6. Ostatnia strofka ("A chciałabym...") psuje jak dla mnie klimat stworzony przez poprzedniczki.
7. Całość, z wyjątkiem powyższego, jest obiecująca.

PS: Jeśli podmiot liryczny nie utożsamia się z siecią marketów o nazwie "Real", to proponuję zmienić tytuł.

Z serdecznościami
M. Trader

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. tak sobie po prostu wymyśliłam i jestem z tego zadowolona.
2. być może jest siłowe, ale to pana zdanie. ja lubię uabstrakcyjnianie.
3. już zmieniam, nie znam się więc dziękuję za uwagę.
4. również dziękuję, zmieniam. (nikt mi nie zwrócił na ten temat uwagi w warsztacie)
5. przemyślę.
6. przykro mi, że zawiodłam.
7. dziękuję, bardzo mi miło.

pozdrawiam
d.
Opublikowano

Cyt.:
2. być może jest siłowe, ale to pana zdanie. ja lubię uabstrakcyjnianie.

Odp.:
No ale, Szanowna Autorko, jak sobie wyobrażasz skraplanie się sumieniem wzdłuż ścian? Potrafisz to sobie wyobrazić? Skraplanie może wywoływać skojarzenia z płaczem, odwilżą, oczyszczeniem, smutkiem, w najgorszym wypadku z potem, albo po prostu parą wodną, ok. Poza tym skraplać się można ewentualnie kroplami, dużymi, małymi, ale sumieniem? Proszę, powiedz mi jak sobie to wyobrażasz? No i to "wzdłuż ścian"? Wiersz powinien dawać do myślenia, zgadzam się, ale powinien być też w miarę czytelny, bo w innym przypadku czytać taką poezję będą tylko, zakładając scenariusz bajkowy, naukowcy, literaturoznawcy, a przecież pisze się poezję, żeby dotrzeć do człowieka w sensie odrobinę bardziej makro, a nie wąskiego grona naukowców, czyż nie? Podoba mi się klimat tego wiersza i widzę w nim jakąś iskierkę dobrze rokującej wrażliwości, ale nie popadajmy w klimat abstrakcji, do istoty której nie sposób dotrzeć na trzeźwo. :) Pracujmy dalej.

Opublikowano

hmmm, panie Maksymilianie, muszę przemyśleć tą kwestię na spokojnie, wtedy odpowiem dokładnie, dobrze? teraz niestety nie mam warunków na rozwinięcie wypowiedzi (dzieci dookoła biegają)
miło mi, że mimo wszystko trochę się podoba:) a co do pracy - nie mam zamiaru przestać pracować (nad sobą, wierszem, warsztatem itp, itd).
pozdrawiam serdecznie
d.

Opublikowano

(...)Dzień,
jeszcze bardziej codzienny. Krajobraz
zamazany jak z obrazów Muncha, tylko---->no nie mogę się zgodzić na Muncha!:) co z tego że brzmi jak nie pasuje?:((( ja się stanowczo nie zgadzam!:D Cezanne! można byo "tylko "przerzucić niżej i by pasowało!

głębiej szary i wyjęty z ram – głębiej szary? :((( nie pasuje:((

ja to widzę tak:

(...)Dzień,
coraz codzienniejszy. Krajobraz
zamazany jak z obrazów Cezanne`a,
tylko bardziej szary i wyjęty z ram –

:) no ale to tylko moja wizja.Reszta jak najbardziej na tak. Dobrze ,że wyszło z warsztatu, przynajmniej się nie zakurzy;)
pozdrawiam,bardzo zakończeniowo:P

Opublikowano

a ja Ci gratuluje i wiersza i determinacji w obronie swoich racji - yeach ! :)) rapuję .
wydaje mi sie ,że trafiłaś w mój tok myślenia (albo odwrotnie ) . w każdym razie nie będę Ci mówił co zmieniłbym na Twoim miejscu , bo tak naprawde każda zmiana zadowoli kogoś , a kogos innego zdziwi . wszystko rzecz subiektywnego odbioru . u mnie masz plusa .

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jak czytam takie wykładanie racji to mózg mi się gotuje i spływam razem z nim, bo nic tylko walić łbem w ścianę. To jest wiersz dla grona naukowców? Robisz wykład jak (pseudo)naukowiec, który nic z tego wiersza nie skumał, więc to nie jest dla naukowców. To dla ludzi z wyobraźnią. Wiesz co to jest wyobraźnia?
Co do wiersza- zatrzymuje, tak pozytywnie, a pierwsza strofa niemal powala.
Opublikowano

Hej to debiut! No to niezły, ale normalnie tamte zarzuty o abstrakcję to mnie tak wytrąciły, że nie zwróciłam uwagi. Debiut na orgu, czy tak, nomen omen, w realu? :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj, skąd takie pokłady złości? Wyraziłem tylko swoją opinię. :) A poza tym: chyba napisałem, że wiersz mi się podoba, czyż nie? Z małymi wyjątkami, ale jednak.

Skąd pomysł, że pokłady złości? Może w złej tonacji czytasz? :) ja też wyraziłam tylko swoja opinię, czyż nie?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
    • @Rafael Marius wróciłam do domu jak dama nowej generacji toyotą corollą, mam tyle systemów bezpieczeństwa. Gdyby ktoś usnął przy jeździe, zatrzymałaby się sama w punkcie zero. Dłuższy sen, weekend odpoczywam w domu:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...