Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nieudany wytwór


Leszek

Rekomendowane odpowiedzi

"Landschaft" - zatem landszaft, tak będzie poprawnie;
nie rozumiem w takim wierszu, odcinającym się od haseł futurystów /wiadomo: miasto masa maszyna" / owej symboliki "ptaka", ale rozumiem odcięcie się poety od hurrrra optymistycznych
recept cywilizacyjnych na laickie zbawianie człowieka, społeczeństwa, i tą postawę w całości akceptuję;
J.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, ze tak długiego zdania to w poezji forumowej jeszcze nie widzialalem. Nie potrafisz pisac krotszymi? Bedzie przejrzysciej, przyjemniej, wygodniej, poprawniej stylistycznie. Mnie się czyta karkołomnie.

literowka w landszafcie.

cięzki w piersi wielki kamien, czyli praca i codziennosc czynia strasznym wiek 21? no tak w 20 czlowiek mial wieksze szanse na zagazowanie i oboz koncentracyjny niz ciezka prace - przynajmniej codziennosc go nie nudzila. ja tam lubie ciezko pracowac, ale ja to chyba taki pojebany jestem.

i w koncu piszesz ze nie mozesz sie tym wiekiem cieszyc. wlasciwie, to peel nie moze. ale czemu? bo jest codziennosc i praca? to chyba nie jest odkrycie nowego milennium? to poprzednimi tez sie peel nie mogl cieszyc? czy dlatego, ze nie jest wiekiem prostszym? prostszym czyli ze co? ze zyc sie ma latwiej? no zyje sie prosciej, kiedy zwiekszaja sie szanse na dlugie zycie? najlepiej, sam Leszku mi wyjasnij, co to znaczy prosty wiek?

moze peel w ogole sie nie umie cieszyc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak Jacku przepraszam, ale to po prostu zwykła literówka mi się przydarzyła. Z tą symboliką ptaka, to zupełniae tak jak z tą ciocią Marysią Czerwonych Gitar, miała być ciocia, wyszedł słoń. Futurystyczne wizje, którymi zachwycałem się jako dziecko, oprawione w rzeczywistość już takim hurra optymizmem nie napawają. Pozdrawiam Leszek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Potrafię krótszymi i zapewne jeszcze nie raz dam tego dowody. :)
Literówka wyszła przy przepisywaniu, przepraszam.
Wydaje mi się, że w świecie liczb i twardego rachunku ekonomicznego gdzieś się zatracił człowiek. Ja także potrafię i lubię ciężko pracować, ale często przegrywamy z hochsztaplerką i to nie ze swojej winy.
Prostszy wg mnie wiek, to taki, w którym przestrzegane są jakieś normy, reguły. W którym partactwo nie wygrywa z solidnością li tylko dlatego, że jest tańsze. W którym liczy się wiedza, a nie kombinatorstwo. W którym polityk odpowiada za swoje słowa, tak jak piekarz, czy murarz za to co wytwarzają. Wiem, że to utopia nie przystająca do dzisiejszego wyścigu szczurów na każdym kroku dostrzegalnym. Co to za szansa na długie życie, skoro często dożywane w nieleczonych chorobach i biedzie. Można by długo mnożyć przykłady, ale kogo to obchodzi. Pozdrawiam Leszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



No właśnie. Tego żadną siłą nie ma w wierszu. Ty to wiesz, a czytelnik widzi tylko "prostszy" wiek. A dalej: zobacz czy on jednak nie jest prostszy (jak na razie) od poprzedniego i czy pretensje peela rzeczywiscie sa na miejscu. Zbyt duza frustracja jak na tak malo naszego doswiadczenia historią.

No i jeszcze mi sie nie podoba takie dziecinne "przyszedl wiek". przyszedl? Personifikujesz tak z braku innego okreslenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (to raczej demo bo nie mam metronomu, rytm słabo)   Dałem słowo nie publikować textów, ale sobie, czyli nie liczy się wobec doniosłości idei, które chcą żyć, a ich życiem jest rozprzestrzeń poprzez ludzi. O żywych słowach, zdaniach i całych czytach będzie jeßcze mowa.     "Puk puk, puk puk, zbudź się, tu wierßcz: Nie dzięcioł, nie, ani nie świerßcz; A owszem tak, ja w uchu gram, Przysiadam tu przysiadam tam... I tylko cisi słyszą pieśń Swej muszli; ja przybywam ześń! Nie wiersz, lecz wierßcz, I pierwszy to Dla ciebie: ty zrozumiesz go, Nikt inny. Myśl' zgiełk pędza prze Nas wierßcze, w uszach ducha grze Nie służy nikt, zasłużysz ty: My przyniesiemy wßystko – ci Myślisz, że skąd miód w uszach masz? Że znikąd? To ślad wierßczy – nasz. Ubrałem siebie w zwykły wiersz; Na brzmiłki zapiął em, czy wiesz? Tak zwą się zgodne guzy brzmień, By bawić dzieci budzić dzień. Przebranym ja przebranym ty... Duszy użyczyć pragniesz czy? Sam wierßczem latać tam i siam? Przysiadać tu przysiadać tam? Do ucha wpełzać, czarnie grać? Czarmienie nosić wolnym, ać? Bo ty jednego w sercu masz: Bo ty oś jesteś jeden z nasz..."     Dopowiedź: wierßcz tym różni się od świerßcza czym wiadomość od świadomości, czyli wiadomość można przekazać, świadomości nie; świerßcz zatem w innym utworze jest już tym samym co poeta, grajek. Wiersz to warstwa, wers. Wierßcz znaczyłby "ten ułożony warstwami", ale temat głębszy, bo wars(twa) to wór jak w otwór, zawór plus "s", z "t" mamy "wrota" "powrót" "wiercić" itp. Wiersza to również sieć na ryby w kształcie leja.    "OŚ" w texcie umießczono zamiast "już" ze względów iloczasowych (ż wymawiało by się długo), ale narzuciło siebie to słówko nieodparcie: potem napiszę o tym, dla siebie by zrozumieć, bo to wszystko i tak jest dla przyszłych pokoleń :D          
    • @Amber walka jest wszędzie i zawsze, przykro mi, ale tak już jest. Ale walczyć można z klasą i widowiskowo albo walić bez opamiętania gdzieś poniżej pasa ://
    • @Leszczym Jeżeli walka to fechtunek, jest widowiskowy:)) Pozdrawiam.
    • Bywa i to często, ale jak mawiał niezapomniany Kazimierz Górski, dopóki piłka w grze. Pozdrawiam.
    • W świecie groteski, to tuż za progiem, Budują piękną donikąd drogę.  O pustce mówią, że jest pełna rzeczy, Lekarstwo truje, trucizna leczy. Mądrość głoduje, prawda cicho krwawi, Głupota zabawą miliony bawi. Szkoły są piętnem zbędnej tortury,  z kwiatów i słodyczy - kajdany i mury. W tym tyglu z lodu miłość nędzą płonie, By ślepców zachwycić światłem swej agonii. Jedynie ona, trwając choć przez chwilę,  Ma sensu tyle, że aż się wahałem,  Po której stronie progu ja sam stałem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...