Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

strzecha na grzbiecie nosi komin
krzesło do klamki - pilnuje domu
na wypadek
o szafę opiera się sufit
ze zmarszczonym czołem

Matka Boska wychyliła twarz w stronę sieni
gdzie boso walają się głodne stóp pantofle
na werandzie zgarbiony fotel poskrzypuje sierocą chorobą
niżej plisowane deski i słonecznik oparty o poręcz
czarną głową rozdziera wiatr

mimo śmierci gospodarzy
chałupa skonać nie chce

Opublikowano

Ewo, całe wakacje spędzam na wsi o jakiej nie miałam pojęcia. wśród strzech, lasów, słoneczników i malw. z łatwością mogę więc przywołam napisany przez Ciebie obraz. refleksyjny. przedmioty dłuższe życie mają niż ludzie.. oj zgadza się, ale ja dodam jeszcze od siebie, że i z przedmiotów nic nie zostanie- kiedy powój zwije się w sieni.
ciepło pozdr/Aga

Opublikowano

Smutna rzeczywistość opuszczonych polskich wsi – bardzo obrazowo to przedstawiaś.
Źle się czyta drugi wers w drugiej zwrotce, czy nie lepiej byłoby po przestawieniu słów
np. gdzie walają się bose pantofle głodne stóp

pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, następny będzie szmirą:)
dzięki za wgląd Michale;
pozdrawiam
ewa

Ten pierwszy wers odnosi się do tego, że odwiedziłem poprzedniczki, (czyli dwa wiersze w góre) :)
Ewo - Tobie żadnych szmir nie wolno popełniac, a chyba nawet nie popełniłaś...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, następny będzie szmirą:)
dzięki za wgląd Michale;
pozdrawiam
ewa

Ten pierwszy wers odnosi się do tego, że odwiedziłem poprzedniczki, (czyli dwa wiersze w góre) :)
Ewo - Tobie żadnych szmir nie wolno popełniac, a chyba nawet nie popełniłaś...
popełniłam, owszem, nie jeden nędzny wiersz;
już podjęłam decyzję, następnym razem wstawię szmirę, przeszmirę:)
:)))/ewa
Opublikowano

Ewo, bardzo dobry pomysł, prawie widzę tą chałupkę, samotną i opuszczoną.
Czasami, jak przejeżdżam przez małe miejscowości, mam nieodpartą chęc zajrzenia do środka, właśnie do takich starych walących się domów.
Wiersz jak najbradziej na plus. Pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Dzień dobry, trochę pan się spóźnił  Przepraszam bardzo, zabłądziłem w próżni  Skąd pan przebywa, opowie pan coś o sobie Jestem dziwną istotą, nie rozumiem sam siebie  Brzmi to znajomo, nie zawsze idzie nam po myśli  Oczywiście, lecz czuje, że moje życie to nieustanny wyścig  Za czym pan tak gna? Jeśli mogę wiedzieć Jasne, że tak. Mogę panu opowiedzieć  Goniłem za miłością i poprawą własnej egzystencji Nie wyszło mi to dobrze, a chciałem być jak sól tej ziemi A więc, co poszło nie tak? Zbyt bardzo się starałem, nie zadbałem o głowę  Teraz nie opuszczam myśli, jakby czarodziej rzucił klątwę  Zabrzmiało to poważnie, może Pan swobodnie spać? Mogę, gdy moje oczy nie mogą rady dać  Chciałbym bardzo Panu pomóc, ma pan jakieś zainteresowania? Uprawiałem dużo sportu, teraz każda czynność jest jak olimpiada Zresztą, jaki Pan? Nikt tak dobrze mnie nie zna, jak moje drugie ja Bardzo dobrze wiesz, że przez ciebie nie mogę spać  Nadchodziłeś zawsze, w najgorszym momencie Chciałeś mej poprawy, teraz jestem tu gdzie jestem  Ty mi doradzałeś, się mną opiekowałeś Gdyby ciebie nie było, było by mi łatwiej  Szanowny Panie, proszę o spokój  Byłem spokojny, lecz ty mi go zabrałeś  Wiem już jedno, odseparuje się od ciebie Ponieważ dla mnie nie jesteś, żadnym człowiekiem 
    • Róże   Że się słowik rozśpiewał nad tobą W ten czas gdy kwitła łąka i maj A słońce które dało ci kolor Widziało krew czerwieńszą niż kwiat   By ciernie co rdzeń plotły ku górze Chciały marzenia oddać niebiosom Mogły na strzępy potargać uczucie Bo ich błękity wziąć same nie mogą
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Samotny podróżnik - Tie-break/listopad 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...