Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dedykuję Tomaszowi.


„Dawno, dawno temu, za górami, za lasami…” za gmachem Państwowej Wyższej Uczelni Zawodowej, na mokrej ławce, w strugach deszczu, nocą.

Pamiętam, ze drżałam. Z zimna, ze strachu. A może drżałam z pożądania, ale wtedy mój skażony katolicyzmem umysł tego nie dopuszczał. Pozwoliłam żeby posiadł mnie mężczyzna inny niż mój własny.
Bolało. Zupełnie nie jakby przygniatał mnie człowiek, ale twardy kamień ulic, legnickie kamienice.
Przygniatało poczucie winy.
Zamknęłam oczy, żeby nie widzieć jego twarzy. Dwu dniowego zarostu, jasnych oczu, orlego nosa, głębokich zmarszczek na czole. Pamiętam tę twarz doskonale, ale nie potrafię przypomnieć sobie, czy mi się wtedy podobała. Czy pociągał mnie ten mężczyzna. Czy jego zapach był taki jak lubię, orientalny, mocny, męski.
Zamknęłam oczy i wtedy zobaczyłam pociąg. Nie, nie zobaczyłam. Jechałam nim. Szybko… Coraz szybciej. Polne drogi, lasy, ciemne tunele, stacje, oświetlone miasta, ciche, katolickie wsie, tak podobne do tej z której granatowym fordem wywiózł mnie mąż. Do miasta. Widziałam…Jechałam… patrzyłam, czułam przez otwarte okno odór gnoju na wsiach i smród spalin w miastach.
Coraz szybciej i szybciej i szybciej… Coraz głośniej, dobitniej słyszałam stukot kół. Czy pociąg ma koła?
Głośniej, rytmiczniej, jak gdyby gdzieś w przedziale obok odbywał się koncert. Smyczkowy.
Zaraz, zaraz… smyczkowy? Nie pamiętam już czy to były skrzypce czy pianino. A może bębny. Tak. Na pewno bębny. Głośno, coraz głośniej……. STOP.

Kiedy otworzyłam oczy, dotykał mojego mokrego od potu policzka. Uśmiechał się.
- Chodźmy – powiedział – znów zaczyna padać. Odwiozę cię.
- Nie. Pójdę sama.
Podniosłam się z ławki, poprawiając spódnicę.
- Chociaż wezmę taksówkę, zaczekaj, proszę, pada...

Nie zaczekałam. Schowałam się pod daszkiem przy wejściu i zapaliłam. Czułam jak igiełki dymu wbijają się w płuca, słyszałam jak odjeżdża jego srebrne bmw.

**********
Szłam. Im mocniej padało, tym wolniejsze były moje kroki. Może miałam nadzieje, ze deszcz zmyje ze mnie, wraz z resztką makijażu jego zapach. Mój strach. Nasz grzech.
Potykałam się o refleksy latarni, o własny, szalony cień.
Szłam. Powoli, głucho stukając obcasami.

Kiedy dotarłam do domu, na niebie palił się świt.
W windzie poprawiłam rajstopy, przygładziłam włosy. Po co? Mąż wyjechał na konferencję, nie zobaczy, nie sprawdzi. Więc dlaczego? Odruchowo? Odruchem to stanie się później, za parę lat. A może już wtedy intuicyjnie czułam, ze tamten obcy mężczyzna zbudził we mnie demona? Sukę?

Zasnęłam szybko. Spałam niespokojnie.
Obudziłam się z dłonią między udami…



**********
- Ojcze wybacz mi bo zgrzeszyłam.

Długo klęczałam na twardych deskach konfesjonału. Pragnęłam rozgrzeszenia. Uniewinnienia. Ojcze wybacz, wybacz… Wybacz mi Boże. Wybacz Najświętsza Panienko.

-Żałujesz córko?
- Żałuję!
- Więc idź i nie grzesz więcej.

To wszystko? To i dwie litanie to wszystko? Tak łatwo odkupić winę?

**********
Odkupiłam ją jeszcze raz, tego samego wieczoru kiedy wrócił mąż.
Odkupiłam przyrządzając rybę po grecku i zakładając pończochy z pasem. Kochaliśmy się długo. Wbijał się we mnie rytmicznie, monotonnie, powoli. Bałam się ze wyschnę. Za każdym razem kiedy pieprzył mnie mąż stawałam się nagle sucha. Musiałam mu potem obciągać, zostawiając na fiucie jak najwięcej śliny. Kiedy wchodził ponownie we mnie przez chwile mniej bolało. Nie wiem, czy on to zauważał. Chyba nie.
Tamtej nocy wiłam się pod nim, gryzłam jego ręce, krzyczałam …myślałam „Trzeba wyprać jutro firanki i umyć okna”

***********

Zaczęłam dostrzegać mężczyzn. Zarys członka pod spodniami. W pracy, w mieście, kościele, sklepach. Zaczęłam czuć ich zapach. Zapach samców. Pożądania. Seksu.
Umawiałam się na kawę, chodziłam z nimi do kina, później do łóżka. Z czasem droga od pierwszej kawy do pierwszego pieprzenia stawała się coraz krótsza.
Znów jeździłam pociągiem. Jak tamtej listopadowej nocy kiedy kutas obcego faceta stał się biletem, przepustką. Jeżdżę tym pociągiem w stronę orgazmu, który zaczyna się i kończy orkiestrą w mojej głowie.
Mam kilku kochanków i wciąż tę sama obrączkę na palcu.
Ulegam, poddaję się, rozkładam nogi, obciągam w windzie, w bramie, w kiblu na dworcu. Przyjmuję w siebie sztywne członki w cudzych domach, piwnicach, kinach, parkach.

Tak. Jestem dziwką. Każda z nas jest. Każda ma w sobie bakcyla. Robaka.
Chowacie go skrzętnie pod kępką włosów łonowych czy pod gładką skórą wydepilowanych warg. Po koronką stringów czy pod śliskim, satynowym materiałem majtek.
Nie można iść przez zycie zawieszoną na jednym ramieniu. Nie istnieją „drugie połówki” ani zakończenia „żyli długo i szczęśliwie”
Każda jest kurwą z powołania. Daje dupy za odrobinę czułości, lampkę wina, weekend nad morzem. Ja – za przejażdżkę pociągiem do krainy orgazmu.
Istnieje przecież rodzaj brudu, którego nie da się spłukać…

Opublikowano

Najlepszy twój tekst. Pisałem tak w warsztacie i teraz to potwierdzam. Mocna puenta - ciekawe jakie bedą opinie kobiet czytelniczek na temat słów Każda jest kurwą z powołania. Daje dupy za odrobinę czułości, lampkę wina, weekend nad morzem..

Więcej nie napiszę - bo po co?
Oby tak dalej.

Opublikowano

Specjalnie dla Sanestisa, bo nie planowałam komentować tego tekstu...

Ja tam się nie czuję kurwą. Kurwa to kobieta, której mężczyźni płacą za seks, czyż nie? mi jak dotąd nikt nie zapłacił (i nie piszę tego z rozżaleniem :P). Już pomijam fakt, że bohaterka jest raczej nimfomanką niż dziwką (bo nie zaznaczyła, że bierze pieniądze). W innym znaczeniu "kurwa" jest jeszcze po prostu słowem obraźliwym i wulgarnym, w tym kontekście nie czuję się nią tym bardziej.

Wszystko sprowadzone do seksu, a seks sprowadzony do fizjologii. Można i tak pojmować relacje kobieta-mężczyzna, nikomu nie bronię, ale sama się z tym nie zgadzam. Ja nie przeczę, że faceci to pociągające bestie, w gruncie rzeczy zgadzam się, że ta kobieta ze swoimi emocjami (podkreślam - z emocjami, a nie z zachowaniem) nie jest wcale odosobniona, ale dla mnie tekst nie przedstawia większych wartości literackich. Z resztą mam wrażenie, że w ogóle jest raczej nastawiony na bulwersowanie czytelnika właśnie tą puentą niż zachwycanie treścią, czy warsztatem.

Co do treści, której się doszukałam: bohaterka zdradziła męża w parku na ławce z jakimś facetem, po czym się wyspowiadała i za jakiś czas kochała się z mężem. Doświadczenie na ławce spowodowało, że potem znajdowała sobie kolejnych kochanków. Rodzaj nimfomanii, czyż nie? Ach, no i doszła do wniosku, że jest kurwą. Oto cała treść. Nooo bogato. Chętnie przeczytam obronę tego tekstu. To tylko moja subiektywna opinia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka dziękuję naprawdę miło mi się zrobiło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Annna2 dziękuję  
    • @Roma  Dziękuję Romo. To wzruszające. I bardzo miłe, i dużo znaczy. Dziś przez chwilę zastanawiałam się czy dać sobie spokój . Dziękuję Tak- my możemy wszystko. Żyć. Dziękuję pięknie Romo  
    • @Annna2 dojrzały i mądry tekst... kolejny Twój, jakże ważny głos, a moment, w którym napisałaś

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      jest dla mnie tak bardzo przejmujący. Powtórzę za innymi - naprawdę, dobrze, że jesteś.
    • Rok 2025 przynosi dynamiczne zmiany na światowych rynkach, a jednym z najbardziej stabilnych i obiecujących sektorów pozostaje przemysł obronny. Wzrost napięć geopolitycznych, nowe sojusze, konflikty o charakterze regionalnym i coraz większe zagrożenia cybernetyczne sprawiają, że państwa na całym świecie zwiększają swoje wydatki na bezpieczeństwo i nowoczesne uzbrojenie. To z kolei przekłada się na wzrost wartości akcji największych koncernów zbrojeniowych. Kontrakty, które napędzają wyniki finansowe Firmy takie jak Lockheed Martin, Rheinmetall, BAE Systems czy Leonardo nieustannie podpisują umowy z rządami na dostawy systemów rakietowych, bezzałogowych dronów, myśliwców i nowoczesnych technologii wojskowych. Tylko w pierwszym kwartale 2025 roku NATO zatwierdziło kontrakty na łączną kwotę przekraczającą 60 miliardów dolarów, z czego znacząca część trafi do europejskich i amerykańskich producentów. Inwestorzy coraz częściej postrzegają akcje firm z sektora obronnego jako bezpieczną przystań — podobnie jak złoto czy obligacje skarbowe — szczególnie w okresach napięć i niestabilności gospodarczej. Nowe trendy: technologie wojskowe i cyberbezpieczeństwo Nowoczesna wojna to nie tylko czołgi i rakiety. Dziś ogromne znaczenie mają technologie informacyjne, sztuczna inteligencja, satelitarna łączność czy systemy antydronowe. Spółki działające na styku obronności i zaawansowanych technologii (tzw. defence tech) zyskują na znaczeniu — przykładem może być Palantir Technologies, która dostarcza oprogramowanie analityczne dla armii USA. Jak inwestować w sektor obronny? Dla osób zainteresowanych inwestycjami w globalne spółki zbrojeniowe kluczowy jest wybór odpowiedniego brokera. Jednym z przykładów jest broker DIM Trade GmbH, który posiada: - oficjalną licencję i rejestrację w UE - siedzibę pod adresem: Sandrartstrasse 1 b, Munchen, 80687, Niemcy - numer LEI: 254900W033ISBC8Q9H12 Dzięki temu inwestorzy mają pewność, że korzystają z usług transparentnej i nadzorowanej instytucji. Zalety współpracy z DIM Trade GmbH - dostęp do międzynarodowych rynków akcji i forex DIM Trade GmbH - intuicyjna platforma inwestycyjna: dimtrd.com - błyskawiczna realizacja zleceń - obsługa klienta po polsku - bogata baza edukacyjna Nieznaczne wady - brak wsparcia technicznego w weekendy - ograniczona liczba kont demo dla nowych użytkowników Opinie i reputacja Choć w sieci można trafić na negatywne wpisy typu oszustwo DIM Trade GmbH, oszuści DIM Trade GmbH czy ściema DIM Trade GmbH, wiele z nich nie zawiera rzetelnych dowodów. Znaczna większość opinie DIM Trade GmbH oraz opinie dimtrd.com pochodzi od zadowolonych klientów, którzy doceniają bezpieczeństwo i funkcjonalność brokera.   Wzrost wydatków na obronność, rozwój nowoczesnych technologii wojskowych i rosnąca liczba kontraktów sprawiają, że sektor zbrojeniowy należy do najbardziej obiecujących w 2025 roku. Akcje firm z tej branży oferują zarówno stabilność, jak i potencjał wzrostu — czego szuka większość rozsądnych inwestorów. A dzięki takim firmom jak broker

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , inwestowanie w ten rynek staje się dostępne i przejrzyste.
    • ja wiem, że zazdrość, to nie jest dobre uczucie, ale zazdroszczę im tej wolności, bezczelnej czułości i "na zawsze" popijanego winem. A potem się tego wstydzę... a potem czytam raz jeszcze. Piękne.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...