Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ujął mnie, naprawdę. Krótkie a jest to co trzeba, żeby wyrazić uczucia po czyimś odejściu.
>>zasypuję
powieki popiołem - i wiadomo, że raczej chodzi o to najsmutniejsze odejście. "Uwiera" mogłoby stanowić przerzutnię.
Jedynie kłóci mi się
>> kolorem sennym jak krew - krew senna?
może "sączy się kolorem jak krew"?
albo "kolorem gęstym jak krew"
albo bez krwi- "kolorem sennym jak zmierzch" ?
Czy coś w tym stylu. Pozdrawiam plusowo bardzo.

Opublikowano

Tak mało treści, a taki tresciwy. Zmusił mnie do zatrzymania się na nim. Tylko jakoś mi nie pasuje "ktoś odszedł", zbyt dsłownie brzmi, ale może to tylko pierwsze wrażenie. Całość bardzo na tak :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

zasypiam
zasypuję - na to zwrócic uwagę...
powieki popiołem
kolorem sennym jak krew - ten wers jest tak niewiadomo po co. Kolor senny to abstrakt, mozliwe jednak, że podmiot może zasypiając ujrzec jakiś kolor, ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazic.

szarość sączy sie między rzęsami - i tutaj - jeżeli "zasypuje", to nie powinna się "sączyc"
przecieka do oczu - i tutaj - jeżeli "sączy się" wers wcześniej, to już wiadomo, że przecieka
uwiera - no raczej

Mnie to tak jakoś specjalnie nie zachwyciło. dużo niepotrzebnych dopowiedzeń.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Mnie również nie zachwycił. Zasypiam - zasypuję to brzmi kiepsko. Dalej, niby dlaczego kolor senny to kolor krwisty? Pan Krzywak ma rację - to abstrakt. Ogólnie najlepszy wers to ten z przeciekającą szarością, ale to i tak oklepane więc ode mnie minus.

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Marku, bardzo dziękuję, niezmiernie mi miło, każdy komentarz połykam jak winogrono.  A czytelników zamykam w szkatułce malachitowej, pozdrawiam również serdecznie, albo bardziej :)
    • @P.Mgieł Oj, jak tkliwie. Nich Ci się spełnią marzenia :)
    • świetny:) chyba masz literówkę " w zmąconej"
    • Urocze, jak niemało u Ciebie i stąd tak wielu czyta z przyjemnością Twoje wiersze. Pozdrawiam serdecznie. 
    • @huzarc Dziękuję za tak ciepłe słowa. Bardzo mi miło, że dostrzegłeś w tym obrazie radość prostego szczęścia. Tak właśnie chciałam - by deszcz stał się przyjacielem i bliskością. Pozdrawiam serdecznie!   @Berenika97 Piękne skojarzenie, bardzo Ci dziękuję. Rzeczywiście, deszcz ma w sobie coś z mitu, coś uwodzącego i większego od nas. Twój komentarz sprawił, że mój wiersz zobaczyłam w nowym świetle. Dziękuję za tę interpretację! :)   @P.Mgieł Ogromnie dziękuję za tak wnikliwe odczytanie. Masz rację, że motyw deszczu i pocałunku bywa używany, ale ja chciałam, by był jak najbliższy mnie i prawdziwy, jak rozmowa z samym sobą. Bardzo doceniam, że odebrałeś go właśnie jako intymny i szczery.   Przy fontannie powietrze drży, jakby ktoś rozsypał kryształowe paciorki i każda kropla niosła ulgę.   - Oddycham  a z oddechem wchodzą do mnie szum, chłód i światło, lekkie, pełne życia, jakby niebo rozprysło się na tysiąc błękitnych westchnień.   I nagle czuję, że jestem bliżej samego źródła oddechu.   Ponadto - Jony ujemne - spadające i rozpryskujące się krople wody powodują jonizację powietrza. Te ujemne jony wiąże się z poprawą nastroju, poczuciem lekkości i świeżości. Podobne zjawisko występuje przy wodospadach, fontannach i po burzy.   @Migrena, dziękuję 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...