Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znasz ten chłód stóp podobny
do uczucia gdy grzęźniesz
w wilgotnym morskim piasku
gdy słońce ma wolne i gofry
nie smakują jak powinny

moja mama umie wałkować
nawet butelką po piwie


to było wyjątkowe że mogłam
mieć pod namiotem i ciepło
i pierogi. tylko flądry nie lubię.
źle mi się kojarzy.

i nawet teraz porównuję cię
do latarni w Niechorzu.

jesteś bo:

musisz. i mimo że czasem
o tobie nie myślę to z tego
niepewnego piachu ruszę.
bo jesteś.

Opublikowano

"to było wyjątkowe" brzmi zbyt kolokwialnie, pozbyłabym sie tego Skarbie :)

i coś w ostatniej zwrotce mi nie pasuje, ale poczytam jeszcze, bo jak widać 3 razy to za mało, poza tym przepięknie :)

:*

Opublikowano

ale tylko troche? zazdrosc to brzydkie uczucie:P trza sie swoimi zając wierchołami:)
a tak serio to mam wrazenie że pierwsza strofka troche przytłacza reszte...(?) i że nawet w myslach się ją ciezko czyta (?)
dzięki za koment,pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


no bo ostatnia jest specyficzna Skarbie,sama sie musialam do niej przekonać:)
a "to było wyjątkowe"...zdaje sobie sprawe,ja pewni inaczej intonuje czytając,ale wiesz..w wierszach jak ja to mowie "rodzinnych" kolokwializmy są..wskazane?przynajmniej u mnie na ogól zdąją egzamin..(koło:P)
dzięki Skarbie,pomyślę jeszcze
Opublikowano

właśnie miałam napisać ze ta pierwsza mi cos nie gra, a ty se sama to napisiłaś:P nie pasuje do reszty trochę,nie wiem czemu:p niedobry ze mnie krytyk i zła kobieta:)
a wiersz tak ogólnie dobry,jak przystalo na martyne:P mam kaca i bzdury pisze i polskich znakow mi sie nie chce wstawiac to sorry:P
tylko weź zrob coś z tą pierwszą:P

hihi,pozdrawiam

Opublikowano

a powiem wam że misie ta pierwsza najbardziej kojarzy z moimi zimnymi stopami co to trudno prze znie zasnąć, a tak w ogóle to cały wiersz jest świetny, wymowne niektóre metafory, bardzo romantyczna całość, dawno cię Martyno takiej nie czyatłąm, wspomnienia to miła rzecz, co?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o boże to Ty tez cierpisz na "zimne nózki"?? a myslalam ze to tylko ja jestem taka "oziebła":P
zasnac jak zasnac,gorzej ma ten kogo dotykam tymi stopami lodowatymi:D
wspomnienia...owszem..romantycznie?o ile wiersz dla mamy moze byc romantyczny..
dzieki ze wpadlas
jak zawsze z reszta
buziaki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


o boże to Ty tez cierpisz na "zimne nózki"?? a myslalam ze to tylko ja jestem taka "oziebła":P
zasnac jak zasnac,gorzej ma ten kogo dotykam tymi stopami lodowatymi:D
wspomnienia...owszem..romantycznie?o ile wiersz dla mamy moze byc romantyczny..
dzieki ze wpadlas
jak zawsze z reszta
buziaki
a dlaczegóż dla mamy nie moze być romantyccny? co, no bo ja się - jako mama obrażę, mamy też pragną romantyzmu, chociażby w wierszach!!- he he

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...