Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesienne liście z drzew
Spadają na krakowski bruk
Jesienny tańczy wiatr
Wśród opuszczonych dróg

Nie myśli nawet nikt
Szary czy bury świt
Tu milczy nawet krzyk
Radość i smutek znikł

Po drzewach błądzi szept
Podobny do porannej mgły
Konarem pełznie myśl
Po nagich pędach - sny

Jesienną słysząc baśń
Serce i umysł zgaś
I ułóż świat do snu
Tak mnie dzień po dniu

Jesienne liście znów
Tańczą przechodniom wokół stóp
Jesienne myśli znów
Pukają w drzwi stuk puk...

Opublikowano

rozumiem, ale myślę ze słowa- jesienne liście spadają z drzew, - są zbyt oczywiste,
może to właśnie zmień, bo wiersz jest nastrojowy, liryczny, ale drażnią mnie osobiście takie oczywistości, stać cię na więcej pomyślunku
tyle. pozdrawiam ciepło dziś! ES

Opublikowano

Pomyślę, ale to jak z tym warsztatem [d]rzewnym... idziesz, i jakies proste znadnie (oczywiste) rozwija się w poezję (jaką taką)

I ten banał swoim rytmem nadaje ton całości....

tak mam....

"i nawet gdyby nigdy nam..."

"Być może będzie padał deszcz"

"Jestem wojownikiem"

"nie jestem dobrym człowiekiem"


itd, wszystko zaczyna sie od jakiegoś banału.... takie życie, taki styl...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...